Nivea Mousse, Nawilżająca moc serum z olejkiem migdałowym, Lekki mus do pielęgnacji ciała odżywczy do skóry bardzo suchej 

Mus do ciała z olejkiem migdałowym od Nivea kupiłam na jednej z aukcji internetowych. Opakowanie zawiera 200 ml kosmetyku, zapłaciłam około 30 zł. Mam jasna karnację i moja skóra źle znosi kontakt ze słońcem, robiąc zakupy w internecie trafiłam na ten odżywczy mus i szybko się przekonałam że jego zakup to była bardzo dobra decyzja. Mus ma ładny przyjemny zapach, postać pianki zapewnia łatwa wygodną aplikację, łatwo się rozprowadza, dobrze się wchłania, niestety nie jest zbyt wydajny. Mus nawilża, odżywia, regeneruje, koi, łagodzi podrażnienia. Dodatkowy plus za postać pianki i minus za wydajność. Podsumowując fajny przyjemny produkt marki Nivea, działa zgodnie opisem producenta jednak nie miałam bym nic przeciwko by cena była nie co niższa, nie wiem czy jeszcze go kupię.

Od lat kocham Niveę, a szczególnie klasyczne tłusty krem w granatowej puszcze który i towarzyszy od dziecięcych lat i tak pozostanie. Ostatnio moją uwagę przykuł lekki mus do ciała do skóry suchej i bardzo suchej. Po okresie zimowym moja skóra stała się wrażliwsza i sucha. Wiec rozwiazanie jako lekki mus zachęciło mnie do zakupu. Co do opakowania to szata graficzna jest typowa dla nivea do skóry suchej i bardzo suchej, czyli granatowe tło z lekka ramową bielą. Mus znajduje się w opakowaniu bardzo podobny do pianek do włosów i pompka tak samo działa. Wygodne rozwiazanie. Uwielbiam strukturę musu, jest naprawdę delikatna, porostu idealna na moją wrażliwą i wysuszoną skórę. Mus porostu sunie się po skórze dając jej nawilżenie, bez podrażnień czy pieczenia. Trzeba dodać że zapach jest ten sam od lat, czyli świeży kremowy który towarzyszy przez dłuższy czas po aplikacji. Co do samego nawilżenia jest ono dobre, szczególnie jeśli posiadasz nadwrażliwą skórę, etapowo ją dogłębnie nawilża, już po 3 dniach regularnego stosowania, moja skórą wróciła do dawnego wyglądu, a 5 pięciu dniach nie potrzebowałam codziennego nawilżania. Oczywiście to wszystko zależy od rodzaju skóry jaką posiadasz, moja skóra uwielbia krem nivea klasyczny który stosuje od dzieciństwa .

Ma 3 cechy, które sobie cenię: -lekkość aplikacji i wchłaniania -działanie nawilżająco- odżywcze -zapach klasycznego Nivea Używam naprzemiennie z balsamami o bardziej naturalnych składach. Wydajność jest normalna, to mała pojemność, więc wiadomo, że będzie tak wydajny jak balsam 150 ml

W temacie pielgnacji, a raczej nawilżania skóry ciała jestem niemałym leniem. Balsamuję całe ciało wyłacznie od czasu do czasu, dlatego śmiało moge powiedzieć, że mam skórę sucha, która prosi się o nawilżenie. Wcześniej używałam różnego rodzaju produktów od Nivea i byłam zadowolona, zatem skuszona nową formułą klasycznego balsamu, chętnie kupiłam go na przetestowanie. Pierwsze zastosowanie to wspomnienie chwilowego pieczenia i szczypania skóry, niestety. Późniejsze aplikacje sprawiały mniej dyskomfortu, ale w dalszym ciągu nie było przyjemnie. Zapach niezmiennie taki jaki lubię. Konsystencja fajna, dosyć łatwo rozprowadza się po ciele, ale produkt nie jest wydajny - bardzo szybko mi się skończył, a nie zmieniłam swojej rutyny "nawilżania" ciała. Ogólnie uważam, że klasyczna formuła jest znacznie lepsza.

Mus jest gęsty i po wyciśnięciu jeszcze rośnie i robi się bardzo puszysty. Jest wydajny bo wystarczy kulka wielkości orzecha żeby wysmarować całą nogę. Nawilżenie daje średnie ale jest całkiem przyzwoite. Mus długo się wchłania i pozostawia niestety tłustą warstwę na skórze. Ładnie pachnie kremem nivea i zapach długo utrzymuje się na skórze.

Musu używałam w chłodniejszych, zimowych miesiącach i sprawdził się niezwykle dobrze. Moja skóra jest wtedy sucha, łuszcząca a ten kosmetyk sobie z tym poradził. Mus ma konsystencję dobrej, bitej śmietany. Pachnie klasycznym, granatowym balsamem Nivea. Zapach kremowej czystości. Rozprowadza się bardzo przyjemnie, niewielka ilość wystarcza by posmarować całe ciało. Nawilża ale również odżywia, lekko natłuszcza. Po jego użyciu skóra długo była w dobrej kondycji, nie robiła się sucha co zimą zdarza się przy lżejszych/gorszych balsamach czy kremach. Wchłania się dość szybko, nie pozostawia po sobie lepkiej czy nieprzyjemnej warstwy. Opakowanie jest niewielkie, poręczne. Jedyny minus jest taki, że pod koniec opakowania mus nie był już taki puszysty a nieco bardziej lejący. Polecam, bardzo fajny produkt.

Kupiłam na próbę i muszę przyznać, że ten mus przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Świetnie nawilża, jest bardzo bardzo wydajny, pachnie cudownie jak krem NIVEA i faktycznie błyskawicznie się wchłania. Nie zostawia też śladów na ubraniach. W zasadzie nic dodać, nic ująć - to naprawdę świetny kosmetyk. :) Jeśli miałabym się czepiać to powiedziałabym, że dosyć ciężko wyciągnąć mus kiedy docieramy do denka kosmetyku i pod koniec konsystencja staje się mniej puchata, a bardziej kremowa, jednak to w żaden sposób nie wpływa na zbawienne działanie kremu na skórę. :)

Uwielbiam klasyczny zapach kremu Nivea i bardzo często wracam do produktów tej marki, zachowanych właśnie przy tej tradycyjnej nucie zapachowej. Teraz do tej wyjątkowej kolekcji mogę dołączyć lekki, odżywczy mus przeznaczony do pielęgnacji bardzo suchej skóry. Aksamitny mus wzbogacony o olejek migdałowy intensywnie nawilża nawet najbardziej przesuszoną, oraz wrażliwą skórę całego ciała. Możemy go spokojnie używać, o każdej dowolnej porze dnia, nawet po kąpieli i depilacji ciała. Mus bardzo łatwo się aplikuje, oraz rozprowadza na skórze. Szybko się wchłania i pozostawia natychmiastowe, zauważalne i długotrwałe efekty. Skóra po jego użyciu jest wygładzona, dogłębnie nawilżona, odżywiona, oraz idealnie miękka i gładka w dotyku. Uwielbiam sięgać po ten produkt, ponieważ jego stosowanie to czysta przyjemność! :)

Aplikacja – po wyciśnięciu odpowiedniej ilości produktu i aplikacji, na skórze można poczuć naprawdę przyjemne uczucie ukojenia. Balsam przyjemnie się rozprowadza, nie pozostawia smug. Faktycznie czuć „muśnięcie chmurką” Działanie – skóra jest nawilżona (ale nie natłuszczona!) Konsystencja – jeżeli wcześniej odpowiednio mocno wstrząśniecie opakowaniem, wydostanie się produkt o dosyć jednolitej konsystencji, jednak nie jest ona zbyt mocno zbita - przypomina bitą śmietanę. Zapach – przyjemny, standardowy zapach kremu nivea. Nie wyczuwam olejku migdałowego. Opakowanie –matowe, dzięki czemu nie wyślizguje się z rąk.

Uwielbiam pianke pod prysznic Nivea,nie mogłam się doczekać aby spróbować balsamu w musie. Musze przyznać że produkt przerósł moje oczekiwania. Pianka jest niesamowicie leciutka,pięknie sunie po skórze i rewelacyjnie się wchłania.Wystarczy nieduża ilość aby rozprowadzić na całe ciało. Nie lepi się i nie zostawia tłustej warstwy. Ma bardzo przyjemną konsystencje, jest chłodna i orzeżwiająca idealna na lato. Przy tak lekkiej formule nie spodziewałam się tak dobrego nawilżenia. Zapach klasyczny niveowy(mój ulubiony)utrzymuje się bardzo długo.