Nie wiem skąd te zachwyty nad nią...
Miałam możliwość zakupienia tej maski w cenie 5zł, to skorzystałam z czystej ciekawości :)
Maska zamknięta została w tubie, co niestety nie ułatwia jej użytkowania. Nakłada się ją na całe ciało, więc trochę trzeba jej wycisnąć i tymi brudnymi od maski rękami się to robi, tak samo jak zamyka po użyciu, więc maskę non stop trzeba myć by te resztki się na niej nie osadzały, a i tak zostają... Duzo przyjemniejsza forma byłaby w słoiczku, który by można było odkręcić, wybrać ile potrzeba i po wszystkim zakręcić, mam wrażenie, że ktoś tu mocno nie pomyślał pod tym wzgledem. Na plus, że zatrzask dobrze się trzyma, nic nie ucieka, a dodatkowo opakowanie jest na nim postawione, więc przynajmniej w teorii wszystko spływa i można zużyć do samego końca.
Napisałam, że w teorii, ponieważ samo błoto jest gęste i tym samym jednak nie spływa na dno jak żele czy szampony. Wszystko trzeba wyciskać, a sztywna tubka tego nie ułatwia i sporo produktu pod koniec się marnuje, no chyba, że ktoś chce ubrudzić sobie nożyczki by to rozciąć...
Zapach rónież nie przypadł mi do gustu, czułam się w trakcie jej użytkowania jakbym weszła do perfumerii gdzie akurat ktoś rozbił flakon mocnych perfum i próbował to zatuszować mentolem. No po prostu mocny, nachalny, może i byłby przyjemny gdyby nie ta jego ostrość, bo do brzydkich nie należy, ale zdecydowanie dla mnie za intensywny.
Kolejna sprawa to aplikacja. Błoto nakładałam na ciało zaraz po umyciu i za pierwszym razem czekałam grzecznie te 10min, żeby móc je zmyć, ale szlag mnie trafiał. Nie można usiąść, bo to błoto jest wszędzie, telefonu nie wezmę, no bo błoto wszędzie, wiec stałam w tej wannie jak głupia i czekałam, a to się dłużyło i dłużyło... Dodam jeszcze, że to błoto daje lekkie uczucie zimna, a u mnie jest w ciagłym ruchu wywietrznik w łazience, wie taki wiaterek wcale tego czekania nie ułatwiał... Później się zmądrzyłam i zamiast czekać na zbawienie po prostu wsmarowywałam produkt w skórę, masaż skóry jeszcze nikomu nie zaszkodził, a ja nie stałam bez ruchu, no i było cieplej.
Zmywa się ze skóry łatwo, delikatnie pomagałam sobie dłonią, a ciemna woda spływała bez oporu. Wyglądałam jak po kąpieli w błocie ;)
Na opakowaniu mam napisane "Ta bogata w minerały maska idealnie oczyści, odżywi i ujędrni Twoje ciało, a ponadto nada mu jednolity koloryt.", na wizażu natomiast "Wygładzająca maska błotna do ciała z wodą źródlaną marki Planet Spa nawilża skórę całego ciała, relaksuje i koi. Pomaga usuwać zanieczyszczenia i przywraca skórze jędrniejszy i gładszy wygląd". No to ok, usuwa zanieczyszczenia, ujędrnia, wygładza, nawilża, ujednolica koloryt, relaksuje, koi... Ufff, dużo tego, a nie od dziś wiadomo, że jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego...
Nie, nie zauważyłam jakiegokolwiek ujednolicenia skóry, wszelkie zmiany w pigmentacji zostały zachowane.
Nie, nie zauważyłam żadnego ujędrnienia.
Nie, ta maska nie nawilżyła mojej suchej skóry, a wręcz przeciwnie, po jej użyciu musiałam szybko chwytać za balsam do ciała, bo odczuwałam dyskomfort związany z jej ściągnięciem.
Nie, nie czułam się zrelaksowana, patrz info o zapahu.
Nie, moja skóra nie była ukojona i uspokojona, jak napisałam wyżej- była ściagnięta.
Jedyne z czym się mogę zgodzić to jej wygładzenie, faktycznie w dotyku skóra się wyrównała.
Co do zanieczyszczeń, bo rozumiem, że producent ma tu na myśli detox skóry, się nie wypowiem - nie mam jak sprawdzić, powiedzmy, że wierzę na słowo.
Co do wydajności, to dużo jej nie trzeba, ale zauważcie, że praktycznie na całe ciało... 200ml w moim przypadku wystarczyło na jakieś 6-7 użyć.
Cóż mogę napisać w podsumowaniu? No nie przekonała mnie, a wręcz zniechęciła do siebie i do każdej możliwej maski do ciała na świecie. Wygładzenie skóry mogę uzyskać innymi kosmetykami, jak np. peelingiem, a cała reszta obietnic nie została spełniona, do tego nieadekwatne opakowanie, strasznie nachalny zapach i 10min wyjęte z życiorysu na stanie i patrzenie na zegar. Sorry, ale nie.
Zalety:
- łatwa do nałożenia konsystencja
- nic nie kapie i nie spada
- łatwo się zmywa
- wygładza
Wady:
- niewygodne w użyciu opakowanie
- za intensywny zapach
- nie ujędrnia, nie ujednolica, nie koi
- nie nawilża, a wręcz przesusza i sciąga
- chłodzi
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie