Vis Plantis Peeling cukrowo - solny `Olej arganowy + olej lniany` 

Jestem posiadaczką skóry suchej, skłonnej do rogowacenie okołomieszkowego i innych podrażnień. Ten peeling jest jednym z nielicznych do którego wracam. W sumie gdyby był łatwiej dostępny to chyba już dalej nie testowałabym innych. Formułę ma świetną, skóra po nim jest w bardzo dobrej kondycji, pięknie pachnie, resztki łatwo się spłukuje, a na skórze zostawia przyjemny film ochronny. Jest to zdecydowanie wysokojakościowy kosmetyk i zbyt mało doceniony.

Peeling cudownie wygładza skórę. Sprawia, że jest odżywiona i nawilżona i przemiła w dotyku. Lubię ten peeling, stosuję go chętnie i to kilka razy w tygodniu. A jak pachnie! No uzależnia :)

Kupiłam zachęcona niską ceną. Lubię tanie (ok 15 zł w aptece internetowej) i polskie kosmetyki. Dostajemy dużą puszkę, konsystencja średnio ubita, kolor miodowy, zapach również słodko-miodowy. Trzeba uważać by nie nabierać zbyt mokrymi rękami, bo lubi spłynąć. Liczyłam, że będzie to większy zdzierak skoro to solno-cukrowy peeling. W moim przypadku to za mało. raczej bym go zaliczyła do oleistych. Zostawia bardzo mocno wyczuwalną oleistą powłokę. Nie ma potrzeby używania po balsamu. Ale nie jest to jakiś spektakularny efekt. Mimo to przyjemnie jest z niego korzystać.

Tytuł nie jest mylący - to naprawdę dobry produkt za rozsądną cenę! Co warto dodać? To, że dobrze nawilża skórę, dzięki czemu balsam nie jest potrzebny. Ma przyjemny, relaksujący zapach, w dodatku jest wydajny i skuteczny. Przy regularnym stosowaniu skóra wyraźnie staje się gładsza. Jak dodam informację o polskiej proweniencji i ekologicznej produkcji, to ręka sama wkłada go do koszyka :) Polecam!

Bardzo lubię peelingi cukrowe za ich duże, masujące drobiny. Gdy dodatkowo kosmetyk dobrze złuszcza skórę i pozostawia ją miękką i natłuszczoną, zasługuje by trafić na listę moich hitów :) Peeling Vis Plantis spełnił wszystkie te podstawowe warunki i zaoferował też coś więcej. Marka nie była mi dobrze znana, jednak kiedy zapoznałam się ze składem kosmetyku wiedziałam, że muszę go przetestować. Właśnie skończył mi się ulubiony peeling do ciała, a bez zdzieraka zimą ani rusz :) Kosmetyk zyskał w moich oczach ceną (w opisie produktu wydaje się być mocno zawyżona :)) a marka tym, że wspiera fundację Rak&Roll. Peeling trafił do mojego koszyka. Kosmetyk ma wygodną konsystencję bardzo gęstego kremu - nie spływa, a masująco - peelingujących drobin jest naprawdę dużo. Nadaje się do używania zarówno na sucho jak i na mokro - w obu wariantach po spłukaniu kosmetyku skóra jest miękka i natłuszczona, co sprawia, że nie wymaga użycia balsamu. Zwieńczeniem przyjemnej pielęgnacji jest delikatny zapach peelingu - nienachalny i przyjemny.

Peeling, który zakupiłam całkowicie przypadkiem będąc na zakupach w drogerii Super Pharm...i muszę przyznać, że ten zakup był bardzo udany. Peeling jest dość mocnym zdzierakiem, pozostawia skórę bardzo gładką, a do tego dobrze nawilżoną - tzn.po użyciu tego peelingu nie potrzeba już nakładać balsamu. Bardzo przyjemnie pachnie, dzięki czemu korzystanie z niego jest przyjemnością. Nie znajduje żadnych minusów jeśli chodzi o ten produkt.