Dr. Sante Krem do rąk z masłem shea 

Krem Dr. Sante z masłem Shea to produkt, który zdał egzamin zimą. Należy do tych cięższych i treściwych. Dobrze sprawdzi się na noc, bo dość długo się wchłania i pozostawia tłustą warstŵę. Pachnie jakby orzechowo. Dobrze nawilża, ale bardziej natłuszcza i zabezpiecza dłonie. Nie do końca jest w moim typie, jeśli chodzi i zapach i formułę, więc nie kupię ponownie, ale dobrze mi się go używało

Kupiłam ten krem ponieważ w pewnym momencie przeokropnie zaczęły mi się łuszczyć dłonie, zakładam, że było to spowodowane szczepieniem, i potrzebowałam czegoś nawilżającego na już. Po kilku dniach używania tego kremu udało mi się pozbyć suchości rąk i przestała schodzić mi z nich skóra, także ogólnie jestem zadowolona z działania. Dalej go sobie aplikuję od czasu do czasu kiedy czuję, że moje ręce są bardziej suche i naprawdę jest ok. Jedyne co to to uczucie nawilżenia nie utrzymuje się zbyt długo. Jeśli chodzi o to czy kupię sobie ten krem ponownie to pewnie nie, cena jest super, ale akurat zapach średnio mi odpowiada (z tego co widziałam to akurat wielu innym osobom się podoba, więc kwestia preferencji), więc jeśli mogę dostać inny krem o takim samym działaniu i cenie, a przy okazji posiadającym odpowiadający mi zapach to do tego raczej już nie wrócę :)

Krem do rak z masłem shea, odżywienie i ochrona, Dr. Sante kupiłam w aptece. Opakowanie to tuba 75 ml zapłaciłam około 5 zł Krem ładnie pachnie, dobrze i szybko się wchłania nie pozostawiając filmu na skórze, jest wydajny. Skóra na dłoniach jest ekspresowo odżywiona i wygładzona. Krem regeneruje i zmniejsza skłonność do przesuszania skóry. Zdecydowanie jestem na tak choć muszę przyznać że krem do rąk z olejem arganowym Dr. Sante bardziej mi odpowiadał.

Krem wchłania się szybko, skóra go wypija, jednak efekt nawilżenia nie utrzymuje się długo i szybko skóra zaczyna wołać o jeszcze. Nie ma tłustego filmu. Pachnie przyjemnie, słodko. Całkiem sporo w nim masła shea, to na plus. Czasami wydawało mi się, że wysusza. Ja mam suchą skórę dłoni, więc może dla osób z mniejszymi problemami będzie lepszy.

Krem do rąk to jeden z tych rodzajów kosmetyków kiedy od razu wiemy czy się sprawdzają czy nie. Dr. Sante Krem do rąk z masłem shea sprawdza się całkiem nieźle. Skład jest bardzo dobry. Tytułowe masło shea jest rzeczywiście wysoko na liście składników (zaraz po wodzie). Krem jest dobry na dzień, bo szybko się wchłania. Czasami aż za szybko. To co u mnie się sprawdza to dwie warstwy. Smaruję i po wchłonięciu smaruję jeszcze raz. Dłonie są gładkie i nie mam poczucia suchości. Krem ma ładny zapach - deseru kokosowego i w związku z tym nie przeszkadza mi nawet w czasie jedzenia. Natomiast ten krem jest dla mnie zbyt lekki na noc. Budzę się z nieprzyjemnie suchymi dłońmi. Krem ma ładne i eleganckie opakowanie. Wygląda na kosmetyk z wyższej półki (a kupiłam 75 ml za niecałe 6 złotych).

Super kremik, ładnie pachnie, pozostawia miękkie dłonie. Miłe zaskoczenie za niewielkie pieniądze!! Chętnie kupię ponownie inne zapachy. Plus za masło shea!

Właśnie skończyłam pierwsze opakowanie kremu. Kiedy je zaczynałam, miałam problem z bardzo suchą skórą dłoni, wręcz pękającą w kilku miejscach, aktualnie kompletnie pozbyłam się tego problemu. Krem dobrze nawilża, nie pozostawia przy tym nieprzyjemnego filmu na skórze, szybko się wchłania. Dosyć intensywnie pachnie, na początku miałam problem z jego zapachem, ponieważ jest dość słodki. Dodatkowo, ma bardzo wygodne w użyciu opakowanie.

Krem ma przyjemny zapach i wygodne w użyciu opakowanie. Niestety jego działanie nie zachwyciło mnie. Według zapewnień producenta ma chronić i odżywiać skórę. Niestety słabo nawilża, a wręcz mam wrażenie, że przy częstym używaniu przyczynia się do przesuszenia skóry. Ogólnie, moim zdaniem obietnice producenta są na wyrost - krem ma słabe działanie pielęgnacyjne i ochronne.

spodziewałam się po nim więcej ze względu na dość dużą zawartość olejów. niestety jest to krem z gatunku tych które zostawiają skórę nakremowaną ale wołającą o krem już kilka chwil po użyciu. daje subtelne wrażenie ściągnięcia i napięcia na skórze. szkoda, ponieważ pachnie naprawdę ślicznie, jakby świeżym sokiem jabłkowo-gruszkowym. opakowanie również jest bardzo praktyczne i przyjemne w użytkowaniu.

Krem jest konsystencji tłustej - zawiera masło shea. Ta tłustość moim zdaniem nadaje się do suchych rąk. Regeneruje i nawilża. Ma słodki cudowny zapach migdałowy. Zapach podbił moje serce. Używam zimą kiedy potrzebuję naprawdę pomocy i nawilżenia. Nie wchłania się ekspresowo ale też nie zostawia też mega tłustej warstwy i można normalnie dotykać przedmiotów bez obaw. Ja go lubię i polecam;-)

Mam nieustający problem z suchą skórą dłoni i ciągle szukam idealnego kremu. Przeczytawszy opinie i skład zdecydowałam się na kupienie kremu Dr. Sante z masłem shea. Krem nie robi zupełnie nic - nie nawilża, nie odżywia, mam wrażenie, że wręcz wysusza. Po wsmarowaniu kremu ulga trwa może 10 sekund, potem dłonie stają się jeszcze bardziej suche niż przed aplikacją, skóra robi się ściągnięta i napięta. Próbowałam go tuningować mieszając z innym tłustym specyfikiem, ale niewiele to dało. Odżywczy? Polecany w okresie jesienno-zimowym? To chyba jakiś żart. Przyznam, że rzadko zdarza mi się kupić aż tak zły kosmetyk, chyba będzie to jeden z nielicznych kremów, które wyrzucę ponieważ nie znajduję dla niego zastosowania. Zapach mi się nie podoba (ale to rzecz gustu, więc nie odejmuję za to punktów), krem zostawia tłustawą warstwę na dłoniach. Jedyny plus - tuba z zatrzaskiwaną klapką. Podsumowując: to jeden z najgorszych kremów do rąk jakie miałam.

Jak dla mnie zapach jest świeży - ogórkowy, cytrynowy. Dobrze się wchłania. Pozostawia warstewkę na dłoniach. Skóra jest miękka, skórki nawilżone. Nadaje się na sezon jesienno-zimowy. Polecam.

Krem kupiłam w aptece, w promocji, choć teraz myślę, że była to po prostu wyprzedaż. Owszem, bardzo ładnie pachnie i całkiem dobrze się wchłania, ale nie robi nic więcej. Tzn. nie sprawdza się, jako krem do suchych dłoni, a z tymi co roku mam problem w okresie jesienno-zimowym i nieustannie szukam produktu, który sobie z tym problem poradzi. W tym przypadku, mogę smarować i smarować, i nadal pozostaje "skorupa". Resztę zużyję do łokci :)

Krem zauważyłam w mniejszej drogerii. Po pierwszym użyciu wiedziałam, że świetnie się spisze na jesienne mrozy. Delikatna, lekka konsystencja, zostawiająca filtr ochronny, koi nasze dłonie. Zapach jest bardzo przyjemny. Niezły skład, niepowodujący uczulenia. Polecam

Lubię ten krem. Za przyjemny zapach, za skuteczne działanie i niewielką cenę. Krem ma odpowiednią konsystencję, dzięki czemu świetnie się wchłania. Doskonale nawilża, odżywia dłonie oraz paznokcie (o ile nie są pomalowane). Nie pozostawia nieprzyjemnej tłustej warstwy. Nadaje się w sam raz na lato. Zimą i jesienią potrzebuję tłustszej formuły.

Krem otrzymałam jako zamiennik w zamówieniu.Kosmetyki tej marki znam, stosuję i zaciekawił mnie ten krem, a cóż przetestuję. W pracy często myję rączki i kremów do rąk używam dużo, nie zapominam o ich pielęgnacji. Przecież dłonie to wizytówka kobiety, wypielęgnowane i delikatne w dotyku, zdrowo wyglądająca skóra to atuty dodające pewności siebie( mnie na pewno). Tubka jest elastyczna i wygodna w użytkowaniu, srebrny plastik z ciekawym dresingiem, zamknięcie na "klik". Z łatwością można aplikować krem a także wydobyć krem do samego końca. Zapach jest miły i delikatny, lekko słodki z orzechowo-miodową nutą, pozostaje na dłoniach przez dłuższy czas, subtelny uprzyjemnia stosowanie kremu. Konsystencja jest średnio gęsta, łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania, pozostawia na dłoniach lekka ale nie klejąca powłoczka. Działanie nawilża - dłonie są miękkie i przyjemne w dotyku, wygładza i chroni przed wysuszeniem. Nawilżenie - pozostaje na dłuższy czas, nie znika w kontakcie z wodą. Paznokcie delikatnie natłuszczone( w składzie olej rycynowy). Tani i wydajny, konsystencja kremu przekłada się na jego wydajność, niewielka ilość wystarcza aby nakremować dłonie. Krem spełnia moje oczekiwania, atrakcyjna cena, świetny do codziennej pielęgnacji rączek w pracy, mogę wykonywać codzienne czynności bez obawy o pozostawienie tłustych plam, godny uwagi krem. Polecam.