Kakaowa moc odżywienia i regeneracji nawet dla bardzo przesuszonej skóry na dłoniach.
Moja skóra na dłoniach na co dzień z racji wykonywanego przeze mnie zawodu skazana jest na ciągłą dezynfekcję, a co za tym idzie, ma sporą skłonność do tego, aby stale się przesuszać. Odpowiednie pielęgnowanie jej jest dla mnie bardzo ważnym, codziennym elementem, a stosowanie kremów do rąk wpadło już na stałe w moją rutynę. Bardzo lubię testować najróżniejsze opcje produktów z tej kategorii i zazwyczaj decyduję się na zakup takiej propozycji, z którą jeszcze styczności nie miałam. Tym razem padło na coś od marki Bielenda, którą niezwykle lubię i sprawdza mi się praktycznie w każdej kategorii, czy to przy pielęgnacji włosów, skóry bądź twarzy, a nawet przy kolorówce. Udało mi się już przetestować kilka kremów do rąk tego producenta, tym razem wybrałam na siebie odżywczą opcję o nazwie ,,Cocoa Butter".
Kosmetyk zamknięty został w opakowaniu w formie klasycznej tubki o pojemności 50 ml. Dla mnie jest to taka idealna wręcz pojemność do stałego noszenia przy sobie np, w torebce. Opakowanie ma odcień jasnego brązu i imitującego drewno. Umieszczono tu dosyć bogatą grafikę kakaowca, a także podstawowe informacje o kosmetyku takie jak logo producenta czy nazwa kremu. Z drugiej strony mamy przedstawiony bardziej szczegółowy opis wraz ze składem oczywiście. Kosmetyk posiada idealną jak dla mnie konsystencję, która nie jest ani za gęsta, ani za rzadka. Ma odcień jasnego beżu i bardzo przypominała mi po prostu podkład do twarzy. Krem pięknie pachnie kakaem, zapach ten jest wyrazisty, ale niezbyt intensywny czy drażniący, lekko słodki.
Produkt posiada wegańską formułę i został przetestowany pod kątem dermatologicznym. Jak łatwo idzie się domyśleć, zawiera w swoim składzie masło kakaowe, które odpowiada za dogłębne odżywienie i regeneracje skóry wraz z jej nawilżeniem. Dodatkowo tworzy na skórze niewidzialną warstwę ochronną. Dalej znajdziemy olej cacay, który jest źródłem witamin odpowiadających za jędrność i wygładzenie.
Kosmetyk aplikowałam na swoje dłonie nawet kilka razy dziennie, tak naprawdę za każdym razem, kiedy po prostu poczułam takową potrzebę. Kremik, nawet w przypadku, gdy przesadzimy z ilością, bardzo przyjemnie i całkiem szybko się wchłania. Nie pozostawia lepiącej się warstwy. Jak dla mnie daje bardzo przyjemne, intensywne uczucie nawilżenie, odżywienia oraz regeneracji. Doskonale niweluje poczucie suchości, nawet tej bardzo intensywnej. Sprawdzi się zarówno jako maska, jak i lekki krem do zaaplikowania w biegu. Sprawia, że skóra staje się miękka, wypoczęta i zaopiekowana.
Jak dla mnie produkt ten jest bardzo dobrą i naprawdę niedrogą propozycja dla każdej skóry dłoni. Bardzo się z nim polubiłam, a zwłaszcza z jego cudownym, kakaowym zapachem. Ma on naprawdę bardzo dobre, odżywcze i nawilżające działanie.
Zalety:
- Opakowanie
- Wydajność
- Zapach
- Skład
- Konsystencja
- Szybko się wchłania
- Nawilża
- Odżywia
- Regeneruje
- Zmiękcza
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie