Dermena Molecule Regen 7, Capiline, Mleczko do demakijażu 

Mleczko mnie niestety rozczarowało - bardzo słabo zmywa makijaż, podrażniając oczy. Nie lubię wyrzucać produktów, dlatego ścieram nim policzki i czoło, jednakże muszę stosować inny kosmetyk na demakijaż reszty twarzy i oczu. Mimo ciekawego opakowania i przyjemnej konsystencji oraz delikatnego zapachu u mnie się nie sprawdził w tym, do czego powinien służyć, a więc pełnym demakijażu.

Bardzo płynna konsystencja, do tego toporna butelka, a w nakrętce mały otwór, wszystko to powoduje, że łatwo wydobywa się płynne mleczko ale łatwo o przelanie. Stąd wydajność niska. Niedomywa makijaż (w zasadzie to jak tego mleczka wyleje sie za dużo to nawet jest ok bo produktu i tak dużo trzeba zużyć). Dobrze za to nawilża. Skusiłam się na promocji. W normalnej cenie nie polecam.

No nie znosze mleczek do demakijazu! I nigdy bym nie kupila, ale to dostalam od mamy z komentarzem "bardzo fajne". Yhmy...takie fajne, ze sie go pozbywa? ;). No i lezalo bezczynnie przez kilka dni az sprobowalam niechetnie. Za chwilke juz zbieralam szczeke z podlogi ze zdziwienia jakie efekty! Pieknie i szybko zmywa makijaz, zwlaszcza tusz. Do tej pory (poniewaz jak juz wszyscy wiedza NIENAWIDZE mleczek do demakijazu ;) ) uzywalam plynow micelarnych i myslalam ze sa rewelacyjne. Do piet nie dorastaja temu produktowi. Praktycznie nie trzeba pocierac oczu,zeby zmyc tusz. Mleczko jest gladkie, nietluste, nie zostawia zadnej powolki na skorze. Pieknie nawilza ta wrazliwa i delikatna okolice, nic nie piecze, oczy nie sa podpuchniete (a zawsze myslalam ze to z powodu niewyspania). Czuje ze mleczko robi robote jeszcze na dlugo po zastosowaniu. Bardzo polecam!

Szczerze powiedziawszy nie do końca jestem zwolenniczką mleczek do demakijażu, ponieważ moja skłonna do zapychania cera niestety z większością się nie lubi. Nie odpowiada mi również tłusta warstwa jaką część z produktów pozostawia na skórze. Spróbowałam jednak tego mleczka i muszę przyznać, że marka Dermena spisała się. Polubiłam ten produkt i chyba zmienię swoje podejście do mleczek do demakijażu. OPAKOWANIE Opakowanie to wykonana z twardego, białego plastiku buteleczka z zamknięciem na klik. Jest ono bardzo praktyczne i pozwala na szybkie otwarcie produktu a w razie potrzeby dołożenie jeszcze na wacik. Samo opakowanie jest małe i dobrze leży w dłoni. Jeśli chodzi o wygląda – jest bardzo estetyczne, utrzymane w stylu „aptecznym”. Mamy tutaj logo marki, nazwę produktu na i serii w kolorze srebrnym a na czerwono wypunktowane najważniejsze jego zalety. Z drugiej strony natomiast znajduje się etykietka z czerwonym tłem na której znajdziemy dokładny opis oraz skład kosmetyku. MLECZKO Mleczko ma przyjemną, lekką, kremową konsystencję, białą barwę i praktycznie jest bezzapachowe. To ważne dla osób z cerą wrażliwą. Nakładam je na wacik i zmywam makijaż. Nie ma z tym żadnego problemu – radzi sobie z tuszem do rzęs, eyelinerem, podkładem, szminką (rzadko używam kosmetyków wodoodpornych, ale z nimi tez sobie radzi). Jest na tyle delikatne, że stosuję je również do demakijażu oczu – nic nie piecze, nie drażni moich wrażliwych oczu, za to ogromny plus. Dwukrotnie powtórzona czynność zapewnia mi idealnie oczyszczoną cerę, ale zaznaczę, że mój demakijaż jest wieloetapowy, mleczko to etap nr 1. Mleczko nie pozostawia na skórze tłustej warstwy, za to skóra jest wygładzona, lekko nawilżona i miła w dotyku. Nie powoduje uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu jak niektóre płyny micelarne, wręcz przeciwnie. Nie zapycha i nie pogarsza stanu cery. Produkt jest wydajny, bo nie potrzeba go wiele, aby usunąć makijaż. Mojej mieszanej cerze służy, lubimy się. PLUSY: + delikatne dla skóry + nadaje się do demakijażu oczu + dokładnie zmywa makijaż + nie pozostawia tłustej warstwy + zostawia skórę miękką i przyjemną w dotyku + nie zapycha + jest wydajne + ma praktyczne opakowanie