Anastasia Beverly Hills Stick Foundation Podkład w sticku

Od razu na wstępie zaznaczę, że mam cerę mieszaną, strefa T się przetłuszcza i tym samym ten podkład wygląda najładniej po nałożeniu, nie wytrzymuje na strefie T nawet 6h, po nałożeniu sporej ilości pudru do utrwalenia, wchodzi w zmarszczki np. na czole, waży się na strefie T (czoło, nos, broda), krycie ma fajne, średnie. Szkoda, ale pewnie nie kupie go ponownie.

Zawsze myślałam żeby kupić sobie podkład w sticku, ale się bałam że będzie kryjący i ciężki. Nic mylnego! Mam odcień warm natural, który jest w ciepłej oliwkowej tonacji do lekko opalonej słońcem skóry. Mam skórę mieszaną w stronę suchej ( teraz stosuję kwasy i retinol ). Nakładam podkład jedną warstwą np. trzy małe kreski na jeden policzek i rozprowadzam go suchym pędzlem zoeva nr 103. Krycie uzyskuję średnie wystarczające na dzień. Trzeba podkład przypudrować, utrwalić. Moim zdaniem jest lekki, ja go nie czuję na twarzy a noszę makijaż 12H. Wyświeca się po kilku godzinach ok 4-6, ale odciskam sebum i dalej jest ok. Twarz, skóra wygląda naturalnie a nie jak maska i to w sztyfcie pokochałam na tyle, że kupiłam innej marki kosmetycznej. Odstawiłam na bok wszystkie płynne podkłady po których często miałam widoczne przesuszenie na brodzie a po ABH tego nie ma. Na pewno jest treściwy i nawilżający. Jestem nim zachwycona. Wydaje mi się że płynne podkłady na początku nawilżają a potem jest widoczny przesuszony pigment na skórze. Stosując kwasy i retinol muszę się liczyć z przesuszeniem na twarzy, ale też chcę jakoś wyglądać i udało mi się z Anastazją w sztyfcie.

Będąc w tk maxx zachaczylam o dział kosmetyczny bez większego namysłu poszperałam trochę i znalazłam to cacko. Kupiłam odcień Fawn. Po powrocie do domu okazało się, ze jest znacznie ciemniejszy od mojego koloru skory. Jednak ma on fajny chłodno brązowy odcień z nuta oliwki. Pomyślałam ze może się nadać do konturowania na mokro i to był strzał w 10. Jako ze nigdy nie przepadałam za konkurowaniem na mokro tak od tego kosmetyku nie mogę się odczepić. Bardzo ładnie i naturalnie wyglada na policzkach, współgra z każdym podkładem. Koniec końców znalazłam dla niego odpowiednie zastosowanie.