SinSkin Must.Have, Liquid Matte Lipstick Pomadka matowa w płynie

Ach ten kolor... Wzięłam przez przypadek na promocji w zeszłą jesień ponieważ bardzo spodobał mi się kolor 422 Pleasing Rose stonowany różany odcień który trudno opisać ale piękny czysty świeży kolor bez smutnych szarych czy brązowych nut nadający się do noszenia na co dzień ale widoczny. Mimo wszystko rzadko można spotkać wśród szminek cokolwiek jednak drogeryjnych tak wizualnie drogo, ciekawie wyglądający odcień. Inny. Ostatnio podobne odcienie widziałam u Armaniego. Ta pomadka ma być w założeniu matowa ale nie przypomina typowego matowego betonu. Ma formę pianki, kremowego pudrowego musu, który bez problemu się nakłada i można poprawić. Kolor jest taki sam jak w opakowaniu. Nie oksyduje. Nie zastyga całkowicie przez co oczywiście transferuje nieco ale za to nie robi z ust rodzynki i wygląda na ustach naprawdę dobrze. Aplikator gąbkowy raczej standardowy, dobrze poprawić pędzelkiem. Mat nie jest totalny tylko elegancko satynowy. Lekko ściąga usta więc pod spód daję balsam. Ogólnie bardzo bardzo pozytywnie zaskoczenie.

Posiadam kolor 421 Play it safe, nasycony róż z delikatnym fioletowym podtonem. Pomadka choć kupiona pod wpływem impulsu, bardzo miło mnie zaskoczyła. Z chęcią spróbowałabym innych kolorów.