Purito Seoul Centella Green Level Buffet Serum Odżywcze serum do twarzy z 49% ekstraktem z wąkrotki azjatyckiej

Myślę, że ten kosmetyk najlepiej opisałyby memy "oczekiwania kontra rzeczywistość". Oczekiwania miałam dość wysokie i - wydawać by się mogło - adekwatne do ceny (sto złotych za buteleczkę 60 ml). A rzeczywistość przedstawiła się zgoła inaczej. W działaniu kosmetyk miał nawilżać i koić skórę. Za to drugie odpowiadają w składzie wąkrota azjatycka (49% i występuje w INCI PRZED wodą), niacynamid oraz Asiaticoside, Asiatic Acid i Madecassic Acid, które są składnikami aktywnymi wąkroty azjatyckiej. I ogólnie skład jest bardzo dobry! Znajdziemy tam jeszcze hialuronian sodu (nawilża), argininę (nawilża, łagodzi), peptydy (ujędrniają, działają przeciwzmarszczkowo, w składzie są to Palmitoyl Hexapeptide-12, Palmitoyl Tripeptide-1, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Palmitoyl Dipeptide-10) i gdzieś na końcu ceramidy (ważne dla warstwy hydrolipidowej). Po drodze jeszcze kilka ekstraktów. I to wszystko w moim wyobrażeniu miało składać się na kosmetyk z efektem WOW takim, że mucha nie siada. I tu leży pies pogrzebany. Chciałam aż nawilżenia i pomocy w drobnymi wypryskami, z czym zazwyczaj wąkrota azjatycka była mi bardzo pomocna. Miałam przy okazji dostać kosmetyk właściwie multifunkcyjny. A poza nawilżeniem nie zauważyłam żadnej poprawy w cerze. A i to nawilżenie nie zalicza się do najmocniejszych pod słońcem... W konsystencji serum z Purito jest prawie żelowe. Nie roluje się, bardzo delikatnie pachnie - świeżo, może w kierunku cytrusów. Przyjemne się je aplikuje - wystarczą dwie, trzy pompki na całą twarz. Sam produkt jest bardzo wydajny, a na plus należy zaliczyć pojemność buteleczki - nie typowe 30, a 60 ml. Mimo to uważam, że jego cena jest nieadekwatna do efektu, jaki wywołuje. Szkoda też, że mamy tu do czynienia z plastikową buteleczką. Nie kupię ponownie, ponieważ nie spełnił moich - mimo wszystko niewygórowanych - oczekiwań. PS Mam cerę suchą, skłonną do przesuszeń w okolicach ust, brody oraz niewielki trądzik na czole. Samo serum używałam na noc.

Mega fajne serum, fajnie odświeżało, koiło i nawilżało buzię. Jest świetne jako baza pod inne produkty. Jest baardzo wydajne, ale było mi przykro jak już się kończyło. Serum jest dosyć drogie, ale wystarcza na kilka dobrych miesięcy

Serum jest lekkie, zapach mało wyczuwalny, dozownik z czasem trochę się zacinał. U mnie nie przyspieszył gojenia się wyprysków , jednak zdecydowanie zwęża pory i lekko nawilża, nie rozjasnia spektakularnie cery. Zawsze zastanawiam się czy w purito skład jest rzeczywiście taki jak deklarują.... Niesmak pozostał po aferze z spf.

Serum zakupiłam ponad 2 miesiące temu przez internet. Używałam rano i wieczorem ,starczyło na 2 miesiące.Bardzo dobrze nawilża przesuszoną skórę oraz odpowiednio nawadnia.Wypryski i inne niedoskonałości szybciej się goją,a z czasem nie pojawiają się nowe.Skóra po pewnym czasie staje się pięknie wygładzona i rozpromieniona a zaczrwienienia znikają! Bardzo polecam pomimo dość wysokiej ceny działa jak należy!

To mój pierwszy kosmetyk od Purito. Kupiłam szukając kosmetyku o wysokiej zawartości Centella asiatica (co za nieładna polska nazwa na taką miła roślinkę - wąkrota). Pomimo tego, że właściwości Centella nie są mocno naukowo udowodnione postanowiłam przekonać się na własnej skórze. Bardzo dobrze nawilża i łagodzi. Nie jest bardzo gęste , ale 2 krople wystarczają na twarz, szyję i dekolt. Pod oczy używam razem z kremem pod oczy Purito Centella Green Level (pisałam recenzję tego kremu). Zamówiłam też serum z Centellą innej firmy koreańskiej, więc będę miała okazję porównać, ale z Purito jestem bardzo zadowolona. Kupiłam internetowo z firmy koreańskiej (chyba taniej niż w Polsce). Objętość duża i bardzo wydajne. Zapachu nie czuję (ale jest też wersja bezzapachowa, gdyby komuś zapach przeszkadzał). Dla kogo? Dla osób, które szukają kosmetyków nie podrażniających, nawilżających. Centella ma też być dobra dla cery trądzikowej, powodować szybsze gojenie i redukować blizny. To już każdy musi sam sprawdzić.

Uwielbiam! Dopiero po użyciu tego serum przekonałam się, jak bardzo moja skóra potrzebuje ukojenia. Mam cerę mieszaną, skłonną do powstawania niedoskonałości i przetłuszczenia. Kosmetyk poleciła mi kosmetolog. Byłam sceptycznie nastawiona, myślałam, że to zbędny wydatek, że wystarczy jakieś aktywne serum i nawilżający krem. Myliłam się, bo serum cudownie łagodzi, zmniejsza zaczerwienienie, ,,rozluźnia" ściągniętą, wysuszoną skórę. Na pewno kupię ponownie.