Neutrogena Hydro Boost, Micellar Water Nawilżający płyn micelarny

Płyn dobrze zmywa makijaż, bez problemu usuwa resztki podkładu czy eyelinera. Mimo że samej zdarza mi się czasem delikatnie przemywać nim powieki, odradzałabym jednak używanie go do demakijażu oczu. U mnie kończyło się to kilkakrotnie bardzo nieprzyjemnym szczypaniem. Zapach płynu jest całkiem przyjemny, ale dosyć mocny. Nie utrzymuje się jednak zbyt długo na skórze po użyciu produktu. Może być jednak uciążliwy podczas używania. Jestem posiadaczką cery mieszanej, skłonnej do wyprysków. Obawiam się, że produkt ten raczej nie wpływa pozytywnie na tego typu skórę. Podejrzewam, że może nawet pogarszać sprawę, ze względu na swoje silne działanie. Oczywiście nie ma tutaj też miejsca na obiecywane przez producenta nawilżenie. Jako że Neutrogena testuje swoje produkty na zwierzętach, po przejściu na jasną stronę mocy wiem już, że na pewno nie kupię więcej ani tego, ani innego produktu tej marki.

Używam płynu od jakiś 4 miesięcy. Stosuję go codziennie. Zaczęłam go używać, ponieważ woda u mnie w domu źle wpływała na moją cerę. Bardzo dobrze oczyszcza twarz z makijażu. Niestety nie radzi sobie z usunięciem makijażu oczu. Do tego używam innego produktu. Ogólnie cera jest świeża i oczyszczona. NA pewno będę go dalej stosować. Polecam. cena za butelkę około 4,50 euro

Ciężko mi trafić na płyn micelarny, który będzie dobrze zmywał rzęsy i brwi a ten z Neutrogena jest naprawdę dobry i nie wykluczam, że jeszcze go kupię a rzadko kiedy kupuję drugi raz ten sam płyn do demakijażu. Płyn kosztował ok.4,5 e. Jego pojemność to 400 ml. Płyn na wysoką, wąską butlę zamykaną na klik. Jest niebieska, ale widać ile produktu zostało. Ma niewielki otwór, więc można dozować odpowiednią ilość produktu. Płyn bardzo dobrze zmywa makijaż twarzy, nawet bardziej trwałe podkłady typu płynny Catrice. Nie trzeba trzeć. Na twarz potrzebuje ok.5 wacików, więc optymalnie. Oczy też zmywa bez problemu. Wystarczy na moment przyłożyć waciki i rzęsy pięknie zmyte a bez tarcia. Trochę gorzej jest z brwiami. Pomady i farbki zmywa ciężko. Produkt nie podrażnia skóry, nie jest po nim zaczerwieniona. Nie robi efektu mgły na oczach. Nawilżenie według mnie to tylko taki chwyt marketingowy, bo płyn micelarny i tak trzeba z twarzy zmyć, więc jak niby ma on w chwilę nawilżyć naszą skórę ? Generalnie płyn naprawdę spoko. Co prawda nadal nie ideał ale ostatnio miałam tyle bubli, że możliwe że trochę przy nim zostanę.

Moja cera nie jest podrażniona. Wrażliwa, owszem. Między innym dzięki takim produktom jak ten. Po delikatnym przetarciu twarzy wacikiem nasączonym tym płynem cera jest zaczerwieniona. Nie raz zdarzyło się, że aż piekła. Nie rozumiem o co chodzi. Co więcej skóra mi sie tak strasznie przetłuszcza przez tę wodę, że nawet jak byłam nastolatką to nie miałam aż takiego problemu. Żałuję, bo zależy mi na nawilżaniu skóry nie tylko kremami. Kosmetyk do kosza!