Fusswohl Wellness, Fussbutter Masło do stóp

Masło jest przeznaczone do bardzo suchej skóry stóp, a ja taką posiadam. W najgorszym stanie są moje pięty. Mimo, że staram się o nie dbać, to często są przesuszone z pogrubioną, pękającą skórą. Na szczęście nie pękają do krwi, ale nie wygląda to estetycznie. Miałam nadzieję, że masło o tak gęstej i odżywczej konsystencji zniweluje te pęknięcia, ale tylko trochę zmniejsza ich widoczność. Produkt według mnie nadaje się jedynie na noc, pod bawełniane skarpetki, gdyż długo się wchłania. Wieczorem skóra po aplikacji jest dobrze nawilżona i natłuszczona, ale rano pęknięcia są znowu widoczne. Szkoda, bo bardzo lubię masło shea, które jest wysoko w składzie i liczyłam na lepsze działanie. Zapach masła jest dla mnie mało atrakcyjny, bo dość ciężki i chemiczny, choć w tym przypadku to sprawa drugorzędna, bo po aplikacji przestaję go czuć. Masło jest niesamowicie wydajne, mam je od wielu miesięcy i dopiero kończę opakowanie. Następnego już nie kupię, będę szukała czegoś nowego.

Uwielbiam masło do stóp Fusswohl Wellness Fussbutter! Ma cudowną, bogatą konsystencję, która doskonale nawilża i regeneruje skórę stóp. Już po pierwszym użyciu poczułam różnicę – skóra stała się miękka, gładka i przyjemna w dotyku. Dodatkowo piękny, relaksujący zapach sprawia, że aplikacja tego masła to prawdziwa przyjemność. Stosuję je regularnie, zwłaszcza na noc, i efekty są naprawdę rewelacyjne. To mój must-have w pielęgnacji stóp!

Bogata, kremowa konsystencja sprawia, że produkt świetnie się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając skórę gładką i odżywioną. Dodatkowym atutem jest piękny, relaksujący zapach, który idealnie sprawdza się podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego. Co więcej, masło jest naprawdę tanie, a jego jakość zdecydowanie przewyższa cenę. Opakowanie w postaci słoiczka jest wygodne w braniu produktu oraz w podróżowaniu z nim. Jego cena jest adekwatna do jakości, a nawet można powiedzieć o przeroście jakości nad ceną produktu. Dzięki temu produktowi moje stopy są miękkie i pachnące, a wieczorna pielęgnacja to czysta przyjemność.

Krem do stóp FUSS WOHL FUSS BUTTER Sheabutter & avocadoöl dostępny w Rossmanie. Produkt znajduje się w okrągłym pudełku z nakrętką(po odkręceniu nakrętki,na pudełku znajduje się sreberko zabezpieczające produkt).Opakowanie jest bardzo ładne, kolorowe, przyciągające wzrok. Produkt jest wydajny.Masło do stóp delikatnie, przyjemnie pachnie. Konsystencja jest gesta ale nie tłusta i lepka. Szybko się wchłania. Efekt działania produktu jest praktycznie natychmiastowy, skóra stóp po zastosowaniu masła jest nawilżona, elastyczna, dobrze wygładzona, a ja ze stosowania produktu jestem bardzo zadowolona.

Moja relacja z kremami do stóp jest trudna. Naprawdę nie często zdarza się, że jakiś mi odpowiada, wręcz odwrotnie, często mam wrażenie, że gdybym użyła balsamu do ciała to efekt byłby taki sam, albo i lepszy. W przypadku tego produktu jest zupełnie inaczej, widzę różnice i stosuję krem z przyjemnością po każdej kąpieli i prysznicu. Nie mam skłonności do pękających pięt czy większych problemów ze skórą stóp, ale po pierwsze uprawiam sporo sportu i często zdarzają mi się obtarcia lub odciski, a po drugie spędzam też dużo czasu w ogrodzie gdzie często skóra stóp narażona jest na warunki atmosferyczne, a ja niestety często wychodzę w klapkach (nie koniecznie wtedy, gdy pogoda na to pozwala) Nawet gdy stopy są bardzo przesuszone, albo poobcierane to posmatowanie ich tym kremem daje natychmiastową ulgę. Efekt naprawdę jest błyskawiczny. Natomiast regularne stosowanie pozwala cieszyć się nawilżoną i wypielęgnowaną skórą. Czasem stosuje ten krem grubsza warstwa jak maskę i zakładam skarpety, to trochę jak taka odżywcza kuracja dla stóp, które po kilku godzinach albo i całej nocy spędzonej w ten sposób są w naprawdę świetnej kondycji. Warto też wspomnieć, że krem jest bardzo wydajny i można go stosować z powodzeniem też na dłonie, które po takiej kuracji są bardzo odżywione. U siebie często używam go w ten sposób przed snem. Podsumowując, szczerze polecam. Efekt, który ten krem pozwala osiągnąć spokojnie mógłby być obiecywany przez producentów o wiele droższych kosmetyków, a ten krem bije je na głowę.

To produkt który wzięłam na chybił trafił, bez zastanowienia - był akurat na promocji. Okazało się, że to jest krem do stóp, którym jestem zachwycona bo okazał się niesamowicie skutecznym rozwiązaniem również dla moich dłoni, które są bardzo eksploatowane. Jego dużą zaletą jest brak parafiny/wazeliny co sprawia, że nie poci dłoni i nadmiernego nieprzyjemnego uczucia kleistości na skórze. Formuła jest gęsta, masełkowata, łatwo się rozsmarowuje i też nieźle wchłania. Po regularnym stosowaniu, skóra stóp i dłoni naprawdę jest w lepszej kondycji. Opakowanie jest duże, cena niska, skład fajny. Bardzo polecam

Ten krem upolowałam w Rossmannie. W sumie kupiłam to masło do stóp z ciekawości, bo takiego jeszcze nie miałam. Opakowanie to plastikowe okrągłe pudełko z kolorową szatą graficzną. Zawartość dodatkowo jest zabezpieczona sreberkiem. Masełko ma delikatny, ledwie wyczuwalny zapach. Konsystencja jest naprawdę gęsta. Tak jak na masełko przystało. Trzeba powiedzieć, że długo się wchłania ale jest naprawdę rewelacyjne. Bo krem muszę stosować kilka razy w ciągu dnia by nie mieć przesuszonych stóp. Masełkiem smaruję stopy raz lub dwa razy w ciągu dnia. No i jest bardzo wydajne, bo wystarczy niewielka ilość na stopy. Mój numer jeden.

Masło kupiłam, ponieważ zaczyna się sezon na sandały i odkryte pięty, a dla mnie zadbane stopy w tym czasie to mus. Ja sama nie mam zbyt dużego problemu z pękaniem czy rogowaceniem skóry w tym miejscu, ale lubię gdy są dobrze nawilżone. Wybór padł na ten kosmetyk bo akurat był w promocji plus maslo wydawało mi się być bardziej treściwe. Konsystencja tego białego masełka jest gęsta, przyjemna w użyciu, ale trzeba uważać by nie przesadzić z ilością. Masło wchłania się chwilę, ale mi to nie przeszkadza bo nakładam zwykle jeszcze skarpetki i nie mam ryzyka ubrudzenia i obtłuszczenia podłogi. Zapach jest bardzo przyjemny, przeciętnie intensywny, zostaje na skórze jakiś czas (czuję to głównie na skórze dłoni którymi go nakładałam). Zapach jest z tych bardziej orientalnych i przypomina mi trochę zapach jednego z peelingów Isana z olejkiem maruli, nie wiem czemu, może ma jakąś wspólną nutę. Ważne, że zapach nie jest chemiczny czy syntetyczny, co dla mnie jest plusem bo za takimi nie przepadam i wywołują u mnie reakcję pt. "fujka". Masła używam zwykle wieczorem, na oczyszczoną skórę stóp, już po kąpieli gdy jest nieco zmiękczona i lepiej chłonie kosmetyk. Po aplikacji skóra jest odpowiednio nawilżona, natłuszczona, gładka i dzięki temu przyjemna w dotyku. Z czasem staje się bardziej elastyczna, odpowiednio odżywiona co też widzę po ładnie nabłyszczonych, zdrowszych paznokaciach i skórkach dookoła nich, które stały się bardziej miękkie i łatwiejsze w pielęgnacji. Faktycznie masło dobrze pielęgnuje skórę stóp bo przy regularnym stosowaniu stała się bardziej nawilżona, odżywiona, wygląda zdrowo i po prostu ładnie, tak, że faktycznie chce się te sandaly nosić. Ja jestem zadowolona, ale jak już pisałam, strasznych problemów ze skórą na piętach też nie mam. U mnie maslo nie spowodowało żadnych problemów ze skórą czy paznokciami typu alergia, krostki, swędzenie. Wydajność jest bardzo dobra bo wystarczy niewielka ilość by dokładnie posmarować skórę. Kupiłam za około 9 złotych I ta kwota jest całkiem niska jak za tak przyzwoity produkt.

Jak coś jest dobre to po co przepłacać? Jestem fanką tego produktu. Bez sztucznych zachwytów, to jest naprawdę dobry produkt. Jest wydajny, konsystencja jest masełkowa i powiem szczerze że jest lepszy nawet od 3,4krotszych rywali. Więc skoro dobrze działa to kupuje i używam, bo nie ma potrzeby przepłacania skoro to masełko załatwia sprawę.

Masło zakupiłam kilka miesięcy temu na promocji w Rossmannie skuszona ceną i dużą pojemnością opakowania, które mieści aż 200 mililitrów produktu co w połączeniu z naprawdę dobrą wydajnością kosmetyku zapewnia wiele miesięcy pielęgnacji za niewielką cenę. Produkt zamknięty jest w plastikowym odkręcanym słoiku co wydaje mi się rozsądnym rozwiązaniem zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę jego bogatą i treściwą konsystencję, która bardzo przypomina prawdziwe masło. Zapach, określony przez inne recenzentki jako owocowy mi bynajmniej z owocami się nie kojarzy, jest lekko chemiczny, ale jest to produkt przeznaczony do stóp i ta syntetyczna woń nie przeszkadzała mi w używaniu produktu. Mam naprawdę trudną w pielęgnacji skórę stóp, skłonną do przesuszeń i zrogowaceń i niewiele kosmetyków z tej kategorii radzi sobie z moimi problematycznymi stopami. Masło Fusswohl spisywało się całkiem nieźle. Dzięki bogatej i treściwej konsystencji dawało sobie radę z moją skórą, zapewniając jej odpowiednie nawilżenie. Kosmetyk potrzebuje trochę czasu aby się wchłonąć i dlatego lepiej używać go wieczorem, kiedy mamy więcej czasu na zabiegi pielęgnacyjne. Jest to produkt bardzo wydajny, dzięki dużej pojemności i treściwej konsystencji, potrzebowałam kilku miesięcy na to aby je zużyć, a nie żałowałam go sobie przy aplikacji. Poza tym produkt jest powszechnie dostępny i tani, więc nie wykluczam powrotu.

Jak w tytule - gdy ze sprzedaży zniknęło masło limonkowe tej samej marki, trochę z konieczności kupiłam to. Na szczęście jest równie dobre - treściwe, ale nie za tłuste i wystarczająco odżywcze, by zapobiegać wysychaniu pięt. Używam go co wieczór od kilku miesięcy i wciąż mam połowę opakowania. Ładnie pachnie i dość szybko się wchłania. Jak dla mnie "załatwia" temat suchych stóp - bardzo dobry kosmetyk za nieduże pieniądze.

Masło do stóp fusswohl to produkt zamknięty w plastikowym opakowaniu 200 ml. Produkt jest skierowany do bardzo suchej skóry stóp. Kosmetyk ma gęstą, bogatą konsystencję typową dla masła. Stosowałam ją jedynie na wieczór, ponieważ musi mieć czas, aby się wchłonąć. Nie wchodzi w grę nałożyć produkt i od razu wychodzić. Kosmetyk ma intensywny zapach, jest on w miarę przyjemny, choć miałam co do niego wątpliwości. Producent obiecuje przywrócenie elastyczności, miękkości i nawilżenia. Bezpośrednio po aplikacji daje faktycznie wrażenie bogatej pielęgnacja, jednak następnego dnia rano efekt jest znikomy, czuć jedynie wygładzenie, ale pięty są dalej suche. Moim zdaniem produkt nie spełnia swojej docelowej funkcji.

Produkt pochodzi ze znanej mi i lubianej serii z Rossmanna. Nie wszystkie produkty z tej serii się sprawdziły, nie każdy jest wysokich lotów, ale masło zdaje egzamin. Na masło skusiłam się w momencie, kiedy miałam bardzo przesuszone stopy, i potrzebowałam mocnego i gęstego preparatu. Zresztą trafić na taką treściwą konsystencję wśród produktów do stóp wcale nie jest łatwo. Konsystencja: bardzo gęsta i treściwa, faktycznie taka jaką sobie wyobrażam kupując produkt, który nazywa się masło do stóp. Wchłania się szybko i dobrze się rozprowadza, ale pozostawia na stopach lekko tłusty film, co ja akurat lubię. Nie traktuje tego jednak jako minus, bo skoro mamy do czynienia z masłem to jednak nie spodziewam się że wchłonie się w 3 sekundy. Zapach: trochę nie do końca mi się podoba ale wybaczam, bo też nie jest tak, że śmierdzi. Pachnie świeżo i owocowo, ale trochę wyczuwam sztuczną cytrynę, co mnie drażni o tyle, że od razu kojarzy się z preparatami do WC. Ten zapach jest jednak do przeżycia. Stosuje głównie na noc, więc nie przeszkadza za bardzo. Działanie: może nie jest to super hit, ale daje radę. Wchłania się dobrze i nawilża suchą skórę. Jednak z większymi zrogowaceniami czy mocno popękaną skórą rady sobie nie daje. Jeśli dbamy regularnie o stopy, ale mamy problemy z ich suchością to będzie to preparat idealny. Z pewnością wrócę do niego jeszcze nie raz. Na większe problemy może nie wystarczyć. Opakowanie: palastikowy słoik, zakręcany na zakrętkę. Dla mnie jest to jedyne słuszne opakowanie produktu o tak gęstej konsystencji. Może nie dla wszystkich wygodne, ale ja nie mam zastrzeżeń. Nie ma problemu z wydobyciem kosmetyku, nie trzeba rozcinać opakowania, mimo że połowa produktu jest jeszcze w środku. Wykonane solidnie, nic nie pęka, zakrętka działa sprawnie. Produkt jest bardzo wydajny, ale jest go też dużo w opakowaniu. Pojemność to więcej niż standardowa tubka kremu do stóp, bo aż 200 ml. Cena natomiast jest bardzo atrakcyjna, w promocji można go kupić za ok 7 zł, standardowa cena to ok. 12 zł. Przełożenie jakości do ceny wypada tutaj bardzo dobrze.

Uwielbiałam poprzednia wersję tego produktu, dlatego z entuzjazmem podeszłam do testów. Od produktów do pielęgnacji stóp oczekuję przede wszystkim doskonałych właściwości nawilżających, dlatego też chętnie sięgam po gęste, treściwe formuły. Rossmannowi udało się stworzyć naprawdę skuteczny, udany kosmetyk, wyróżniający się na tle innych w drogerii - bo przecież "maseł" do stóp jest na rynku tak naprawdę niewiele.

Uwielbam to masełko, jego przyjemny owocowy zapach towarzyszy mi każdego wieczoru i utrzymuje się bardzo długo. Mimo "masłowej" konsystencji szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu (nie lubię tego na stopach). Urea dosyć wysoko w składzie, poza tym nie mamy tutaj obszernej tablicy Mendelejewa, chociaż pewnie znajdzie się ktoś kto może się przyczepić do niektórych składników. Dla moich stóp wystarczający, nawilża, wygładza i pięknie pachnie. Mój chłopak mi go podkrada, pewnie przez zapach :)