Płatki dają naprawdę przyjemne nawilżenie, wygładzenie płytkich zmarszczek oraz rozświetlenie, ale trzymanie ich pod oczami to niemała katorga.
Skóra pod moimi oczami należy do wiotkiej, suchej, z niemałą skłonnością do zasinień oraz opuchlizny. Płatki pod oczy stanowią bardzo ciekawe uzupełnienie mojej pielęgnacji tej strefy na twarzy. Zazwyczaj stosuję po prostu kremy, czasami pozwalam sobie także na serum, jednak płatki ostatnimi czasy poszły jakoś w odstawkę mimo, że kiedyś nie wyobrażałam sobie tygodnia bez zastosowania tego typu kosmetyku. Marka Perfecta jest jedną z tych królujących w temacie drogeryjnych, niedrogich i bardzo łatwo dostępnych produktów z tej kategorii. Miałam już okazję testować kilka rodzajów ich płatków i szczerze mówiąc nigdy raczej nie byłam jakoś szczególnie zadowolona, z pewnością żadne z nich nie przebiły w moim prywatnym rankingu moich ulubieńców od marki Pilaten. Tym razem wybrałam dla siebie wersję teoretycznie przeznaczoną dla osób powyżej czterdziestego piątego roku życia, ale jak wiadomo, te ,,wiekowe" informacje na opakowaniach to bardzo często czysta sugestia, a kosmetyk dopasowujemy do potrzeb naszej skóry.
Produkt zakupiłam już jakiś czas temu podczas zakupów w drogerii Hebe, także kilka miesięcy musiał czekać na swoją kolej. Jest on jednak bardzo łatwo dostępny także w innych drogeriach, zarówno stacjonarnych, jak i internetowych. Jako główne składniki opisuje się tutaj retinol oraz witaminę E. Posiadają one właściwości wygładzające, przeciwzmarszczkowe, nawilżające oraz rozświetlające. Moja skóra, mimo tego, że niedawno weszłam w dwudziesty trzeci rok życia, już posiada drobne zmarszczki w okolicy pod okiem, a ja jestem zdania, że znacznie lepiej jest zapobiegać, niż leczyć, więc uznałam, że może to być propozycja dla mnie.
Płatki zamknięte zostały w opakowaniu w formie małej, cieniutkiej saszetki. Jest ona w dominującym białym odcieniu z czerwonym, sporym kołem w swojej dolnej części. Umieszczono na niej nazwę kosmetyku, jego podstawowe właściwości i cechy. Wyżej znajdziemy graficzną wizualizację kosmetyku oraz logo producenta ma złotym tle. Z drugiej strony umieszczono bardziej szczegółowy opis, zalecany sposób użycia i skład. Same płatki umieszczone zostały pojedynczo na plastikowych mini tackach. Mają one odcień jasnej mięty i o dziwo nie pływają w żadnej esencji.
Kosmetyk bardzo dobrze trzyma się skóry, absolutnie się nie zsuwa. Producent zaleca, aby trzymać go pod oczami przez około dwadzieścia do trzydziestu minut, ale ja ledwo wytrzymałam ten krótszy czas. Produkt zaczyna z czasem piec, swędzieć, a jego utrzymywanie jest nieprzyjemne i zdecydowanie niekomfortowe., jednak wydaje mi się, że jeżeli nie mamy jakiś ogromnych problemów ze skórą pod oczami, warto się przemęczyć. Płatki bardzo fajnie nawilżają, tak naprawdę nie ma potrzeby, aby nakładać potem krem, chociaż ja i tak to profilaktycznie uczyniłam. Dodatkowo rozświetlają i wygładzają drobne zmarszczki. Skóra wydaje się bardziej wypoczęta, odżywiona i zdrowa. Pięknie wygląda solo oraz pod makijażem.
Moim zdaniem płatki te mają jedną podstawową wadę, mianowicie zapewniają brak przyjemności i komfortu podczas trzymania ich na skórze, ale efekty dają bardzo ciekawe. Mnie zachęciły do ponownego zakupu. Dołączają do grona moich pewniaczków przed większymi wyjściami. Polecam.
Zalety:
- Opakowanie
- Cena
- Dostępność
- Kształt
- Nawilżają
- Odżywiają
- Rozświetlają
- Niwelują opuchnięcia
- Spłycają drobne zmarszczki
Wady:
- Brak komfortu podczas trzymania kosmetyku na skórze
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie