Asoa Krem pod oczy 

Super krem pod oczy! Szybko się wchłania, więc śmiało używam go pod makijaż. Jest lekki, ale dobrze nawilża. Będę po niego wracać, bo naprawdę jest przyjemny w użytkowaniu. Polubiła go też moja mama, której skóra pod oczami jest zdecydowanie cieńsza niż moja.

Fajny, treściwy krem pod oczy - ładnie się wchłania i robi, co ma robić, czyli nawilża. Używałam go głównie na noc, bo na dzień wydawał mi się nieco ciężki, ale w sumie nie zauważyłam problemów pt. lepkość czy migracja w kierunku worków spojówkowych, więc pewnie i na dzień dałby radę. Jest BARDZO wydajny, wręcz niemożliwością wydaje się zużycie go w ciągu 6 m-cy od otwarcia (jak widnieje na opakowaniu). Ja przekroczyłam ten termin, a naprawdę stosowałam go codziennie. Minusem jest opakowanie - wprawdzie pozornie higieniczne, ale to jest kosmetyk pod oczy, aplikuje się go w minimalnych ilościach. Jedna pompka wystarczyłaby dla 2-3 osób, więc sporo kosmetyku się marnuje. Dodatkowo czasami krem zasychał mi u wylotu dozownika.

Zacznę od tego, że nie mam większych problemów ze skórą pod oczami, dlatego nie ocenię go w kwestii np redukcji zmarszczek, a jedynie ewentualnej redukcji sińców pod oczami. Jedna z poprzednich Recenzentek użyła w swojej opinii słowo MEEH, i to słowo idealnie opisuje również moje odczucia względem tego kosmetyku ;) Ten krem ma na pewno bogaty skład, ale czy faktycznie coś to daje? Moim zdaniem niezbyt. Nie widziałam różnicy w trakcie stosowania go, ale też nie oczekiwałam od niego zbyt wiele. Liczyłam, że może zniweluje trochę sine obszary pod oczami żeby spojrzenie wyglądało na "świeższe" ;) - ale nic takiego się nie stało, ale swoją drogą nie wiem czy właśnie tego powinnam była oczekiwać. Krem nie ma zapachu, fajnie się rozprowadza i szybko się wchłania. Nada się nawet pod makijaż bo nie jest tłusty. Mam tendencję do wyprysków jeżeli kremy są zbyt tłuste - tu przyznam nie miałam takiego problemu, krem nie zapychał porów. Najgorszą rzeczą w tym kremie była pompka, która dozowała za dużo produktu. Resztka kosmetyku pozostający w pompce zasychała, więc za każdym razem musiałam tego fragmentu kremu się pozbywać. I to jest mój główny zarzut do tego kremu, a raczej do opakowania.

Krem został mi polecony przez Panią Kosmetolog z Cosibelli, w internecie miał bardzo dobre opinie, więc się skusiłam. No i w sumie nie żałuję, ale przechodził trochę bez echa. Taki MEEEH. Krem ma bardzo bogatą konsystencję. Pompka dozuje jednak zbyt dużą ilość produktu - po pierwszym kremowaniu na noc nadmiar dostał mi się do oczu i lekko je podrażnił. Więc zdecydowanie należy zachować umiar. Jednak wtedy z pompki najpierw wydostaje się zaschnięta "kredka" z poprzedniego razu. No i to w sumie jest największa wada tego produktu, że trochę się go marnuje (nadmiar zawsze trafia na powieki i brwi, a także na kostki na dłoniach...). Mimo tego jest bardzo wydajny, myślę, że zużyję go optymalnie w terminie przydatności (pół roku). Krem zamknięty w szklanym pojemniku, z plastikową pompką i nakrętka. To + szata graficzna etykietki również we mnie nie wzbudza specjalnego WOW, inne naturalne kosmetyki (nawet tańsze) wyglądają bardziej fancy ;) Do samego kremu nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo dobrze nawilża, pozostawia lekki film, dobrze sprawdza się pod korektor zarówno w kremie jak i mineralny. Mimo tego póki co do niego nie wrócę, z uwagi na opakowanie i dozowanie.

Krem kupiłam, ze względu na oszałamiający skład i opinie internetowe, że "nie podrażnia". No cóż. Krem jest bardzo treściwy, co mnie urzekło bo nie znoszę lejacych się kosmetyków. Jest naprawdę gęsty, jak serek homogenizowany. Wystarczy niewielka ilość, żeby dokladnie wklepać go pod oczami, bardzo szybko się wchłania. Krem pod oczy powinno się także móc stosować na powieki-u mnie niestety ten wariant przy kremie Asoa odpada: po aplikacji na powieki oczy mi łzawiły. Podobnie się dzieje, gdy krem znajdzie sie zbyt blisko kącika oka na dolnej powiece. Wielka szkoda, bo byłby to już "mój krem" na zawsze. Wspaniale nawilża i odżywia. Z racji azs-u miałam w zewnętrznym kąciku oka spore, denerwujące podrażnienie: po dwóch dniach krem je wyciszył, a po 4 nie było śladu. Liczę, że trochę pomoże w walce ze zmarszczkami ale o ewentualnym efekcie bedzie można mówić za kilka miesięcy. Krem z pewnością wystarczy na baaardzo długo, jest treściwy i wydajny. Szkoda, że moje oczy odczuwają dyskomfort po kontakcie z nim :(

Wow, wow, wow! Krem zrobił na mnie tak ogromne wrażenie, że już po pierwszych użyciach chciałam wchodzić na wizaż i pisać peany na jego cześć. Opanowałam się jednak, żeby sprawdzić długofalowe działanie tego kremu i swoją opinię podtrzymuję w całej rozciągłości. Krem jest rewelacyjny, a używałam napraaaawdę wielu różnych od Bobbi Brown Extra Eye Repair Cream, przez Martina Gebhardt Avocado czy Senelle po tańsze jak Nacomi arganowy. Ten ze wszystkich jest najlepszy! Idealny zarówno na noc, jak i na dzień pod makijaż (korektor się nie roluje). Skóra jest super nawilżona, bardzo zadbana, a mam już 30+ lat. Cena w porównaniu do jakości adekwatna, nawet można powiedzieć, że niska. Bardzo podoba mi się higieniczne opakowanie, nie cierpię babrać się ze słoiczkami, bo mam wrażenie, że do tego typu kremów nawet przy dużych środkach ostrożności mogą dostać się bakterie. Na 100% kupię ponownie:)

Krem bardzo dobrze i na długo nawilża okolice pod okiem, wygładza ją i sprawia że drobne zmarszczki są mniej widoczne. Używam regularnie, aktualnie drugie opakowanie i skóra pod oczami wygląda znacznie lepiej. Dobrze współgra z każdym korektorem jakiego używam. Stosuje na dzień i na noc, nie podrażnia oczu, jest bardzo wydajny.

Co prawda miałam tylko próbkę, ale i tak używałam około tygodnia i myślę, że skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie. Krem treściwy, ale szybko się wchłania, do stosowania raczej na noc. Bardzo dobry skład. Widać, że skóra jest odżywiona, nawilżona. Nie mam jeszcze zmarszczek ale zdecydowanie może działać zgodnie z obietnicami producenta.