Bardziej rozświetla niż kryje, neutralizuje drobne, fioletowe niedoskonałości, ale do przykrycia cieni pod oczami trzeba wspomagać się innym korektorem
Korektor pod oczy jest podstawą mojej kosmetyczki. Jako osoba borykająca się z dość sporym problemem cieni pod oczami i łatwo przesuszającą się skórą w tej okolicy znalezienie dobrego korektora jest nie lada wyczynem. Magic Pen Banana to stosunkowa nowość od Lovely - korektor, który ma zadanie m.in. ukryć nasze męczenie:) Do zakupu zachęcił mnie także zapowiadany wysoki stopień krycia oraz żółty ton kolorystyczny i o ile prawdą jest, że ma ładny żółty podton, to krycie mnie lekko zawiodło. Ale może od początku..
OPAKOWANIE
Korektor został zaprojektowany tak, aby wyglądał jak ołówek/długopis. Dla mnie to niezły pomysł, bo takie kształty nie zajmują dużo miejsca i łatwo mieszczą się do kosmetyczek wyjazdowych (a w przypadku zabrania ze sobą mini kosmetyczki zawsze mogę go dorzucić tam gdzie są pędzle). Taka forma opakowania jest także lekka i wygodna w użyciu, bo mamy tu formę pędzelka i aby wydobyć produkt ze środka muszę użyć pokrętła znajdującego się po przeciwnej stronie. Pędzelek jest dodatkowo zabezpieczony zatyczką, aby się nie brudził. Minus pędzelka jest taki, że nie da się go zdjąć i umyć jak inne pędzle, tylko trzeba się posłużyć np płynem do mycia pędzli i zrobić to za pomocą ręcznika papierowego. Nie widzę też na opakowaniu jaka jest pojemność, bo tego nie napisano, ale na moje oko nie więcej niż 2-3ml. Okres przydatności to 6 miesięcy i spokojnie w tym czasie da się go zużyć.
KONSYSTENCJA I ZASTOSOWANIE
Korektor ma bardzo lekką konsystencję i to mnie w nim trochę zdziwiło. Spodziewałam się, że będzie to średniej gęstości formuła o dobrym stopniu krycia a tymczasem jest to bardzo lekki korektor, który ma krycie lekkie do średniego, w ładnym, żółtym odcieniu, który dobrze zneutralizuje fioletowy odcień cieni pod oczami. W mojej ocenie jest to bardziej rozświetlający niż kryjący produkt, bo nałożony pod oczami i w centralnej części twarzy pięknie je rozjaśnia i wspomaga konturowanie. Lekko zneutralizuje drobne niedoskonałości, jak na przykład żyłki na powiekach, ale nie przykryje ich znacząco. Taka jest rola neutralizatorów - mają odwrócić uwagę od drobnych mankamentów i w tym temacie spokojnie sobie radzi. Nie przykryje natomiast cieni pod oczami i trzeba się tu wspomagać innym, mocniej kryjącym korektorem. Ja to robię na przykład tak, że rozświetlam nim okolice pod oczami, neutralizuję małe żyłki na powiece górnej a w samej dolinie łez daję kropelkę bardziej kryjącego produktu (np Collection Lasting Perfection). Nie widzę sensu, aby zbyt mocno obciążać tak cienką i delikatną skórę pod oczami malując się na co dzień i mimo, że coś tam jeszcze przebija to w zwykłe dni mi to wystarcza. Krycie cieni na 100% zostawiam już na wyjścia, kiedy chcę, aby mój makijaż wyglądał perfekcyjnie.
Plus kosmetyku jest taki, że bardzo łatwo się z nim pracuje. Da się go bardzo sprawnie wpracować się w skórę niezależnie od metody aplikacji (palce, gąbka, pędzel - ze wszystkim dobrze współpracuje). Jest dostępny w każdym Rossmannie a jego cena to niespełna 11zł. Żałuję tylko, że nie ma więcej wersji kolorystycznych o bananowym tonie, bo ten ma bardzo jasny kolor, dla mnie nawet odrobinę zbyt jasny (i między innymi dlatego wciąż mi przebijają zasinienia). No ale.. osoby z bardzo jasną cerą będą zadowolona, chociaż taki plus, takim osobom naprawdę ciężko jest znaleźć odpowiedni dla siebie kolor, także są dwie strony medalu :) Polecam, kosmetyk jest niezły, może nie ma idealnego krycia, ale dobrze rozjaśnia skórę i niweluje zmęczenie. Trzeba go też porządnie wklepać i przypudrować, bo potrafi czasem wchodzić w zmarszczki pod oczami.
Zalety:
- lekka konsystencja, która nie obciąża delikatnej skóry wokół oczu
- ładny, żółty podton korektora (do tego bardzo jasny, więc osoby z jasną cerą powinny być zadowolone)
- dobrze neutralizuje fioletowe niedoskonałości na twarzy, jak np drobne żyłki
- rozjaśnia strefę pod oczami i centralną część twarzy
- dobrze stapia się ze skórą i ukrywa nieco zmęczenie
- wygodne opakowanie, które nie zajmuje dużo miejsca
- cena
- dostępność
- potrafi lekko się zbierać w zmarszczkach pod oczami, trzeba go umiejętnie wklepać i przypudrować
- szkoda, że nie ma 2-3 wersji kolorystycznych, bo ten jest bardzo jasny, dla mnie nawet za jasny, ale z kolei osoby bardzo blade powinny znaleźć w nim kompana ;)
Wady:
- nie przykryje większych cieni pod oczami, w tym celu trzeba się wspomagać innym, mocniej kryjącym korektorem
- pędzelka nie da się zdjąć do mycia
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie