Immuno First Aid Colostrum, Krem pielęgnacyjny 

Krem zakupiłam z ciekawości w aptece. Cena nie była zbyt wysoka, bo płaciłam ok 20 zł. Zaciekawiła mnie zawartość colostrum, który ma udowodnione świetne działanie, a jest zawarty w niewielu kosmetykach. Dodatkowo bogaty skład, który tylko zachęca do przetestowania kosmetyku. U mnie sprawdził się doskonale, dobrze nawilżał skórę nie pozostawiając lepkiej warstwy.

Krem do twarzy, który u mnie bardzo się sprawdził. Dobrze się rozprowadza, świetnie wchłania i bardzo nawilża i ujędrnia skórę. Podoba mi się jego skład i delikatny zapach (mam też maść Colostrum i tu zapach zdecydowanie dla mnie był nieprzyjemny). Polecam dla każdego, kto ma delikatną cerę i jest podatny na podrażnienia.

Ten krem zmienił moje zdanie o kosmetykach. Mało znana firma, zero reklam w mediach , a jednak ! A jednak wielkie zaskoczenie , bo jest zbawieniem dla każdej kobiety , która boryka się z problemami typowymi dla skóry suchej : swędzenie , uczucie suchej maski na twarzy(szczególnie teraz w zimie, kiedy kaloryfery grzeją , wysuszając powietrze w domu). Estetyczny pojemnik z wygodną pompką robi wrażenie . Pierwsza aplikacja. Przyjemny , z niczym nie porównywalny zapach i niesamowicie skuteczne działanie składników aktywnych . Moja sucha skóra przez dłuższy czas jest dopieszczona i nawilżona . Noszę ten krem wszędzie ze sobą i chcę mieć go jak najdłużej.

Jest to typowy uniwersalny krem pielęgnacyjny, który od wszystkich innych dostępnych na ryku wyróżnia się bardzo bogatym składem. Poza samym colostrum, które ma udowodnione działanie regenerujące skórę, podnoszące jej odporność i elastyczność i łagodzące podrażnienia, mamy tutaj całą paletę dobroczynnych składników. Pantenol i alantoina, które fantastycznie łagodzą podrażnienia i regenerują. Mix Gliceryny i Sodium PCA (znanego z Cetaphil), które gwarantują nawilżenie skóry, a do tego: witamina E, elastyna, kolagen - wszystkie działające przeciwrodnikowo, a co za tym idzie przeciwstarzeniowo :) Na deser mamy olej migdałowy, z orzechów makadamia i jojoba + masło shea- czyli mix składników nawilżających i zabezpieczających płaszcz lipidowy skóry. Krem ma lekką, niekomedogenną bazę i bardzo przyjemny zapach, trochę podobny do budyniowo-kokosowych nut znanych z dawnych lat z kremów do opalania w solarium ;) Dodatkowym plusem jest brak olejów mineralnych, silikonów i PPG, a także lanoliny i parabenów! No i produkt nie był testowany na zwierzętach :) Opakowanie bardzo poręczne i ładnie wykonane. Pompeczka pozwala wydobyć produkt do ostatniej kropli bez dotykania samego kremu, a co za tym idzie, mamy pewność, że do kremu nie dostały się żadne bakterie.