Herbapol Odżywczy krem do rąk z marchewką, mango i olejem babassu 

Uwielbiam kremy do rąk i chętnie poznaję nowe. Odżywczy krem do rąk z Herbapolu to (aż trudno w to uwierzyć) pierwszy produkt marki, z jakim miała styczność. Już wiem, że nie ostatni. Do kupna kremu nakłoniło mnie oczywiście mango, które uwielbiam w każdej postaci. Różnie to potem wychodzi i często mało prawdziwego mango w mango - tu zapachowo jest prawdziwa petarda! Jeśli kochasz mango - musisz wypróbować! A to nie będzie jedyna zaleta... Pojemność 50 ml PAO 6 miesięcy Produkt wegański Zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego Krem pojemnościowo nie jest może zadowalający, tym bardziej, że w opakowaniu z powodzeniem zmieściłoby się 75 ml - tymczasem jest jedynie 50 - wzrokowo można więc czuć się nieco oszukanym. Tubka z plastiku na tyle miękkiego, że umożliwia wydobycie produktu do samego końca. Zamknięcie takie na lubię - na kilk. Szata graficzna soczysta i iście wakacyjna - aż chce się po ten krem sięgać. Krem jest gęsty, ale dobrze wsmarowuje się go w skórę, ekspresowo i całkowicie się wchłania nie pozostawiając lepkiej ani tłustej warstwy. Jest wydajny. Początkowo używałam go jedynie na noc, gdy jednak ostatnio zaczęłam mieć problemy z bardziej przesuszoną skórą dłoni (kłaniają się wysuszający mydła i zimne poranki bez rękawiczek) zaczęłam go stosować również w dzień. Rewelacyjnie odżywia i nawilża na dłużej niż tylko do kolejnego mycia dłoni. Skóra po jego użyciu jest przyjemnie miękka i bardziej elastyczna. To krem, do którego będę chętnie wracać. I to często. Do tego ciekawy i bogaty skład w postaci ekstraktów z marchewki, mango, papai i kokosa; olejów babassu i z orzechów brazylijskich, a także masła shea.

Stosowałam wiele kremów do rąk, z różnych firm i półek cenowych. Szczerze, ten krem od samego początku przypadł mi do gustu. Często walczę z suchą skórą dłoni i krem radzi sobie świetnie, a do tego ten zapach.. Za taką cenę naprawdę warto wypróbować, ja na pewno nie skończę na jednym opakowaniu. Już zrobiłam zapas ;)

Herbapol Polana to cud natury :) Ten zapach powala,czuje sie jak na rajskich wakacjach. Konsystencja gęsta,kremowa o lekko żółtym kolorze, dobrze się rozsmarowuje na dloniach,szybko wchłania,pozostawiając delikatna warstwę ochronną. Dostałam go w prezencie i wiem,że zostanie ze mną na dłużej. Pojemność 50ml. idealna do torebki czy nerki, jako ppsiadaczka suchych dłoni często uzywałam go w ciągu dni,przez to nie wystarczał na długo,ale może firma Hebapol pomysli o większych opakowaniach w przyszlości? Jak na zimową aurę i warunki klimatyczne- u mnie się sprawdza. Natłuszcza, odzywia i wygładza- dłonie sa naprawde miłe w dotyku,a skora miękka. Do tego genialny skład; lubię takie kosmetyki,które są "nafaszerowane" naturą. Tutaj mamy same bogactwo aktyenych fitoskładników: -ekstrakt z marchwi,z mango, z papai, olej babassu, olej z orzechów brazylijskich, masło shea, gliceryna roślinna oraz ekstrakt z kokosa. Skuteczne skladniki,które działają bardzo poztytwnie na skórę. Produkt jest wegański!

Bardzo dobry krem, super odżywia skórę dłoni, ale.... jak dla mnie ten bardzo intensywny zapach jest nie do przeskoczenia... Sam produkt działa bardzo fajnie, odżywia, szybko się wchłania, dłonie są gładkie i jakoś tak lepiej wyglądają. Ale będę szukać czegoś innego przez ten potwornie intensywny zapach !

Krem do rąk Polana z marchewką, mango i olejem babassu skusił mnie obietnicą naturalnego składu i odżywczych właściwości. Postanowiłam sprawdzić go na własnej skórze i podzielić się z Wami moją bezstronną opinią. **Plusy:** * **Naturalny skład:** Krem zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego, co czyni go bezpiecznym dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. * **Dobrze nawilża:** Krem zapewnia skórze dłoni odpowiednie nawilżenie, chroniąc ją przed wysuszeniem. * **Szybko się wchłania:** Lekka formuła kremu sprawia, że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. * **Przyjemny zapach:** Krem ma delikatny, owocowy zapach, który umila stosowanie. * **Wygodne opakowanie:** Krem znajduje się w plastikowej tubce z zamykanym korkiem, co ułatwia jego aplikację i przechowywanie. * **Polska produkcja:** Krem wyprodukowany jest w Polsce. **Minusy:** * **Może nie wystarczyć dla bardzo suchej skóry:** Osoby o bardzo suchej skórze mogą potrzebować bardziej treściwego kremu. * **Niewielka pojemność:** Tubka kremu ma pojemność 50 ml, co może być niewystarczające dla osób, które często używają kremu do rąk. * **Dostępność:** Krem nie jest dostępny w każdej drogerii. **Ogólnie rzecz biorąc, Polana, Odżywczy krem do rąk z marchewką, mango i olejem babassu to dobry produkt, który spełnia swoje podstawowe zadania. Jest on dobrym wyborem dla osób szukających naturalnego kremu do rąk o lekkiej formule i przyjemnym zapachu. Należy jednak pamiętać, że może on nie wystarczyć dla bardzo suchej skóry.** **Ocena:** 4/5 **Dodatkowe informacje:** * Pojemność: 50 ml * Cena: około 10 zł

Krem ma przepiękny zapach mango. Jest bardzo zbliżony do natur ego zapachu tego owocu. Krem ma gęstą, treściwą formułę. Dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania nie zostawiając na skórze lepkiej warstwy. Krem znajduje się w poręcznej tubce o pojemności 50 ml. Tworzywo, z którego wykonano opakowanie, jest miękkie i elastyczne. Ułatwia to wykorzystanie kremu do końca bez konieczności rozcinania opakowania. Krem doskonale nawilża skórę i odżywia.

Przyznam szczerze, że do zakupu tego produktu przekonała mnie szata graficzna. Owoce mango w otoczeniu ciemnozielonych liści wyjątkowo przypadły mi do gustu. Nie bez znaczenia był również fakt, że kosztował jakieś 5 zł na promocji :) Krem znajduje się w poręcznej tubce o pojemności 50 ml, które należy wykorzystać w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Tworzywo, z którego wykonano opakowanie, jest elastyczne. To ułatwia wyciśnięcie całości zawartości tubki bez konieczności jej rozcinania. Opakowanie zostało zwieńczone szerokim korkiem z zamknięciem typu klik, wewnątrz którego kryje się niewielki otwór, który odpowiednio dozuje produkt. Krem przepięknie pachnie! Mamy tutaj autentyczny zapach mango bez syntetycznych nut. Jest słodki, soczysty i po prostu cudowny. Nie mogę powstrzymać się, żeby nie wąchać dłoni podczas aplikowania specyfiku. Jest dość intensywny, a w dodatku utrzymuje się dość długo na skórze, ale w tym przypadku w ogóle mi to nie przeszkadza. Miałam kosmetyki o zapachu mango, ale żaden z nich nie dorównywał temu kremowi. Kosmetyk ma beżowy kolor. Ma kremową, gęstą konsystencję, ale nie na tyle, aby sprawiać trudności przy rozprowadzaniu bądź wyciskaniu z tubki. Wchłania się w ciągu 5 sekund, skóra wręcz go "pije". Zostawia niewyczuwalną, aksamitną warstewkę ochronną, która nie jest tłusta czy klejąca. Krem już w trakcie rozsmarowywania przynosi ulgę skórze dłoni. Natychmiastowo likwiduje uczucie ściągnięcia. Kosmetyk niesamowicie wygładza naskórek. Staje się taki przyjemny w dotyku, że mogłabym głaskać dłonie godzinami. Bardzo podoba mi się fakt, że krem nadaje dłoniom zdrowy i jednolity koloryt. Nawilża w stopniu optymalnym moją normalną skórę rąk, chociaż dla suchej skóry może się on okazać za słaby. Recenzowany krem nie jest kosmetykiem wybitnym, ale dobrym już tak. Jedynie mam wątpliwości, czy podoła suchej bądź spierzchniętej skórze, ale na co dzień powinien być odpowiedni. Osobiście gorąco go polecam, chociażby ze względu na zapach. To pozycja obowiązkowa dla wielbicieli mango.

Super jakość, w 94 % naturalnego kremu do rąk z marchewką, mango, olejem babassu, olejem z orzechów brazylijskich, masłem shea, ekstraktem z kokosa. Super skład. Krem świetnie sprawdza się na spierzchniętych zimą dłoniach - pomógł mi w największych mrozach. Krem dobrze się dozuje i ma wygodne opakowanie. Po zaaplikowaniu tego kremu idealnie otula on dłonie bogatą formułą, dobrze się wchłania, działa długotrwale. Bardzo ładnie pachnie.

Ten krem to cudo. Zapach jest uzalezniajacy i chce się ciągle kremowac dłonie!! Krem szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu a naprawdę nawilża. Niestety naprawdę tak pięknie pachnie ze można się uzależnić i chce się więcej nakładać ❤ polecam produkt bo naprawdę działa i dłonie są zadbane i nawilzone

Nawilżający krem do rąk firmy Polana z marchewką, mango i olejem babassu to świetny produkt do pielęgnacji dłoni skóry wrażliwej. Ma delikatną konsystencję, owocowy zapach i szybko się wchłania. Dobrze rozprowadza się na dłoniach i nawilża. Nie uczula i nie powoduje alergii.

Krem ma bardzo intensywny zapach, który mi nie przypadł do gustu. Jest dosyć ciężki i długo się wchłania. Generalnie daje dobre nawilżenie, ale nie ma efektu wow. Taki zwykły krem do rąk o silnym zapachu.

Produkt na wygodne opakowanie z standardowym zamknięciem. Szata graficzna utrzymana w kolorach natury. Wyróżnia się ciekawym, naturalnym zapachem. Nie spowodował u mnie reakcji alergicznej, do której mam ogromną skłonność. Dobrze się sprawdza. Jego pojemność wystarcza na dłużej, bym mogła cieszyć się pięknymi, zadbanymi dłońmi jeszcze częściej i długofalowo.

Ogólnie krem jest dobry, szybko się wchłania, ma przyjemny zapach i teksturę, aczkolwiek zapach nie jest szczególnie wyrazisty i trwały po chwili już go prawie nie czuć. Dość dobrze nawilża skórę.

Krem pięknie pachnie, mango i kwiatami. Podobnie jak inne produkty z tej firmy ma świetną konsystencje i ładne opakowanie. Może być nie wystarczający do mocno przesuszonych dłoni ale do codziennego stosowania jest idealny. Konsystecja jest kremowa ale niezbyt gesta co powoduje,że wystarczy użyć odrobine kremu, gdyż jest on bardzo wydajny.

Ogólnie jest to dobry krem do rąk spełniający swoje zadania. Opakowanie nie jest idealne. Mimo, że jest to dość tani produkt, to szata graficzna mogłaby być zaprojektowana w lepszy sposób. Składowo jest bardzo przyzwoicie, niewielki minus za dużą ilość składników zapachowych. Sam zapach jest akurat. Wyraźny, ale nie zbyt intensywny. Owocowy i neutralny. Przyjemny, ale nie jest to coś co zapamiętamy na dłużej. Konsystencja bez zastrzeżeń. Po nałożeniu i rozprowadzeniu, ręce kilka sekund są jakby mokre, później to uczucie znika, jednak krem się nie wchłania w 100%, a pozostaje uczucie pewnego rodzaju filmu na skórze. Nie jest to jednak coś nieprzyjemnego, jak w wielu przypadkach, tylko bardziej taki aksamitny albo satynowy film, który jest bardzo kojący i otulający. Przyznam szczerze, że wcześniej się nie spotkałam z takim wrażeniem sensorycznym. Działanie kremu jest bardzo łagodzące. Dłonie są miękkie w dotyku i nawilżone. Skóra jest przyjemna w dotyku. Podczas stosowania nie miałam, żadnych problemów z szorstkością lub przesuszeniem, jednak zima w tym roku jest póki co dość łagodna. Podsumowując producent spełnił swoje obietnice. Myślę, że jest to jeden z najlepszych kremów do rąk, który do tej pory stosowałam. Gdyby szata graficzna była ładniejsza i zapach nieco podkręcony, to nie miałabym oporów żeby nazwać go swoim ulubionym produktem do pielęgnacji dłoni.

Zimą mam bardzo duży problem ze skórą dłoni. Dla mojej suchej, popękanej skóry potrzebuję konkretnego kremu, który doskonale nawilża, odżywia, chroni, a przy tym wchłania się idealnie. Niestety ten krem nie spełnia żadnej z tych funkcji. Nie zauważyłam ani nawilżania, ani regeneracji skóry, a co gorsza wchłanianie tego kremu trwa wiecznie, przy tym zostawia po sobie klejące, lepkie ręce. Można się nim posmarować i oglądać film, może po 2h się wchłonie. Wydaje mi się, że jest to najgorszy krem jaki kiedykolwiek miałam do rąk. Jak cała seria Polana zapach ma bardzo przyjemny, więc nadaje się tylko do aromaterapii…

Krem w standardowym opakowaniu, ale z pięknym printem. Daje przyjemną ulgę przy popękanych dłoniach, otula je. Wystarczy dobrze go wsmarować, a się nie lepi; jest bardzo przyjemny w użyciu. Ma cudowny zapach, który przyćmiewa wszystko inne. Zapach egzotycznych owoców bije wszystko inne na głowę. Przy kolejnych zakupach kremu, wybiorę ponownie ten. Polecam po stokroć!

Krem cudownie pachnie i naprawdę dobrze nawilża skórę, sprawdzając się dzięki temu w trwających obecnie warunkach zimowych. Jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno będę do niego wracać. ????