Yves Rocher Les Plaisirs Nature, Creme Mains Fleur De Lotus Sauge Relaksujący krem do rąk `Kwiat lotosu & szałwia`

DOSTĘPNOŚĆ – w sklepach Yves Rocher, stacjonarnych i online OPAKOWANIE – małe, miękkie, z łatwością można zużyć produkt do końca SZATA GRAFICZNA – dominuje kolor srebrny z delikatnymi elementami graficznymi SKŁAD – całkiem dobry WYDAJNOŚĆ – ponad miesiąc ZAPACH – delikatny, zgodny z opisem KONSYSTENCJA – kremowa, nie jest zbyt gęsta, przyjemnie się rozprowadza TRWAŁOŚĆ – dłonie pozostają gładkie nawet po umyciu EFEKT – dłonie są gładkie a skórki miękkie, efekt widoczny jest nawet po umyciu, a do tego nie tłuścił, szybko wsiąkał i nie podrażniał ZESTAW – nie widziałam PODRÓŻ – taka tubka sprawdzała się idealnie CENA – ok. 20 zł

Krem dostałam gratis do zakupów - cena standardowa może przestraszyć. Fajny, mały, idealny do torebki. Ładne opakowanie. Dla mnie zapach bardzo ładny i dość intensywny. Szybko się wchłania i zostawia przyjemną warstwę na dłoniach. Niestety, działanie tylko chwilowe i zewnętrzne. Po pół godziny dłonie ponownie suche, mimo kremowania kilka razy dziennie.

Lubię całą serię małych torebkowych kremów YR. Ten ma mieć zawartość lotosu i szałwii, na szczęście zapach jest jednak bardziej lekko perfumowany niż szałwiowy, którego nie lubię. Krem ma dobrą konsystencję, szybko się rozprowadza i dobrze wchłania. Nie nawilża specjalnie, ale też nie pozostawia na skórze tłustego filmu, czego nie lubię. Idealny do torebki.

Świetny zapach. Taki delikatnie kwiatowy ale troszeczkę jak świeczka. Superszybko się wchłania, wystarczy niewielka ilość. Idealny do torebki. Świetny skład. Nic dodać, nic ująć. Polecam.

Tak jak w tytule recenzji: nie wiem, jaka mieszanka kwiatowa została użyta jako baza zapachu w tym produkcie, ale ewidentnie to nie wyszło, co jest dziwne, bo YR zawsze ceniłam za kompozycje zapachowe. Krem ma dobrą konsystencję, szybko się wchłania - efekt nawilżenia nie trwa jednak tak długo jak bym oczekiwała. Mimo wszystko lubię te kremy od YR w rozmiarze podróżnym - mam tylko nadzieję, że w końcu zmienią rodzaj zakrętek. Obecna fatalnie się zakłada i zakręca, łatwo ją niestety zgubić. Sama z siebie pewnie bym tego kremu nie kupiła (13 zł za taki rozmiar to jednak dużo za dużo), ale jako prezenty do zamówień są zawsze miłym akcentem.

Małe, lekkie, poręczne opakowanie, idealne dla małej torebki, kieszeni w bluzie, plecaku lub innego garderobianego zakamarku. Szybko się wchłania, jest lekki, ale....przetestowałam większość kremów i ten zdecydowanie wypada najsłabiej. Krem ma specyficzny kwiatowy zapach, który nie każdemu może przypaść do gustu, oraz w przeciwieństwie do pozostałych pozostawia filtr na dłoniach.

Krem otrzymałam w prezencie urodzinowym, dostałam kilka kremów z tej serii, moim zdaniem różną się wyłącznie zapachem, więc zastrzegam, że opinia może być podobna do innej mojej recenzji. Krem jest w uroczej, małej tubce w kolorze matowego srebra z delikatną szatą graficzną. Zakrętka jest odkręcana i niewielka - to minus tego opakowania, gdyż zawsze gdy ją odkręcałam bałam się, że mi gdzieś spadnie i trudno będzie ją odnaleźć. Ścianki tubki są z twardszego materiału, ale odpowiednio elastycznego więc nie ma problemu z wykorzystaniem produktu do samego końca. Zapach jest przyjemny, kwiatowy, z delikatną nutką szałwii. Konsystencja kremowa - ani za rzadka ani bardzo gęsta. Dobrze się aplikuje i wchłania pozostawiając minimalną warstewkę ochronną na skórze. Krem dobrze nawilża i wygładza dłonie. Nie podrażnia. Gdyby nie wydajność, cena oraz dostępność dałabym 5/5 Opakowanie (zarówno tego, jak i innych wersji) wystarcza na około 2 tygodnie i to w przypadku gdy stosuję zamiennie inny krem. Nie wrócę, nie dlatego, że to zły produkt, ale ze względu na cenę i dostępność (salon tej marki mam daleko).

Od wielu lat (z przerwą, wynikłą ze zmiany formuły kosmetyku, na szczęście, czasowej) używam dezodorantu antyperspiracyjnego "Kwiat lotosu" Y. Rocher. Jestem absolutnie zakochana w tym cudownym, kwiatowo-zielonym zapachu, kupuję również płyn pod prysznic "Lotos z szałwią" (choć pachnie jakby słabiej), więc kiedy zobaczyłam, że jest i krem do rak, musiałam go kupić. Wcześniej miałam jego "brata" z tej samej serii, więc poznałam już dobre właściwości odżywcze tych kremów. Co do wielkości - jak każdy kij, ma dwa końce ;-) - z jednej strony dobrze byłoby mieć większy, z drugiej zaś - idealnie nadaje się do i tak zazwyczaj przeciążonej torebki. I pachnie mi tak ładnie, a potem pachną mi ręce... czegóż chcieć więcej? No, może takiego samego balsamu do ciała, że o wodzie toaletowej już nie śmiem marzyć...

Skoro dodalam do bazy KWC to pora na moją recenzję. Moje dłonie nie wymagają gruntownej regeneracji tyle co zadbania po myciu a zwłaszcza przy tegorocznej zimie gdy stale skrobanie szyb, detergenty niemiłe dla skóry dloni, tak krem sobie radzi. Jest co prawda w mikroskopijnej tubce ale drobna ilość nieźle nawilża i wygładza. Ładnie pachnie, ziołowo. Dość szybko się wchłania a tubka starcza na bardzo krótko. Kupiłam na promocji i tylko na promocji kupię ponownie, bo nie jest to aż taki hicior żeby przepłacać w cenie regularnej.

Zaciekawiona nową ofertą Yves Rocher, nabyłam w szale zakupowym krem do rąk. Wypróbowałam zapach, wąchając żel pod prysznic tej samej linii (Kwiat lotosu i Szałwia), i zdecydowałam - raz się żyje. Krem jest bardzo dobry, ma świetny zapach i działanie, ale... cena nie powala. I to chyba jedyny minus. Zapach: Przede wszystkim - jest świetny. Bardzo mi się podoba - jest kwiecisty, ale bez przesady, można w nim wyczuć zielone łodygi podbite orientalnym lotosem. Muszę przyznać, że nie wyczuwam tutaj szałwii, być może ona tam jest, tylko 'podbija' zapach lotosu, albo to ona jest odpowiedzialna za tę zieloność. Zapach jest świeży. Nie jest przesadnie intensywny - po użyciu kremu nie mam wrażenia, że można go wyczuć z kilku metrów (a niektóre kremy z tej samej serii tak mają). Dodam, że na dłoniach zapach utrzymuje się dość długo, oczywiście jeśli nie umyjemy rąk. Działanie i konsystencja: konsystencja kremu jest przyjemna - nie jest wodnisty, ale też nie tłusty, więc szybko się wchłania. Nie mam po nim tłustych rąk i ze spokojem mogę się witać ;) Jednocześnie krem dobrze nawilża ręce. Mam po nim poczucie naturalnego nawodnienia skóry dłoni. Wydajność: wydajność jest do przyjęcia - aplikacja wielkości dwóch ziaren grochu wystarcza. Niestety dość szybko tubka staje się cienka... wynika to chyba z małej objętości kremu. Opakowanie (i cena): Opakowanie moim zdaniem ma optymalną objętość - jest idealny do torebki lub na podróż. Ale... cena. Cena jest zdecydowanie zbyt wysoka - gdyby chociaż za kilkanaście złotych kupić 50 ml... a tutaj taka śmieszna objętość za nieśmieszną cenę. Nie wiem, czy kupię go ponownie - to dobry krem, ale produkty podobnej jakości można dostać już za kilka złotych. Aspekt finansowy chyba weźmie górę. Jeśli nie przeszkadza Wam wysoka cena, polecam krem - spełnia oczekiwania, ładnie pachnie i ma przyjemny, podróżny format.

Kocham wszystkie kremy z tej serii, ale ten zapach to coś boskiego! Delikatny, nie męczący, krem super się wchłania, ma ładną delikatną konsystencję. Nie pozostawia tłustego filmu, zaraz można sięgnąć do torebki czy telefonu ;))

Krem jest idealny do wrzucenia do torebki i używania w ciągu dnia ( jak dla mnie idealna wielkość opakowania). Pięknie pachnie, szybko się wchłania i regeneruje dłonie. Zależy od stanu dłoni, ja akurat nie mam przesuszonych więc potrzebuje tylko delikatnego nawilżenia więc tu się sprawdza