Za sprawą adwentowego kalendarza Lumene stałam się właścicielką miniaturowej wersji tej maseczki, o pojemności 15 ml, a zatem w formacie podróżnym. Ze względu na to, że stanowi ona aż jedną piątą standardowego opakowania pozwolę sobie na napisanie recenzji. Na wstępie chciałabym dodać, że cała seria Harmonia posiada bardzo ciekawy, orzeźwiający zapach z nutą niezwykle aromatycznych, intensywnie pachnących ziół. Co bardzo ważne nigdy wcześniej, w żadnym z kosmetyków nie natknęłam się na takie połączenie nut zapachowych, co z pewnością czyni tę serię bardzo wyjątkową, niespotykaną oraz oryginalną. Posiadam także inne kosmetyki z tej serii, które niebawem ocenię.
Produkt w wersji miniaturowej posiada niemalże identyczne opakowanie, jak produkt pełnowartościowy - jest to po prostu zielona tubka, z piękną grafiką. Ze względu na to, że jest miękka, łatwo zużyć kosmetyk do końca. Jedyną różnicą jest oczywiście pojemność i zakrętka, gdyż w miniaturce jest ona zwyczajna, plastikowa, natomiast w pełnowymiarowym produkcie przypomina drewno. Jeżeli mowa o konsystencji maski, to jest bardzo gęsta, zbita, bardziej jak oczyszczająca pasta aniżeli maska. Ma brązowy, błotnisty kolor w którym można wyodrębnić miniaturowe, czarne drobinki o działaniu oczyszczająco-złuszczającym, które są na tyle delikatne, że nie podrażnią nawet najbardziej wrażliwej skóry. Pomimo zbitej konsystencji dość sprawnie rozprowadza się na skórze, ale już do jej zmywania trzeba się trochę przyłożyć i uzbroić w cierpliwość. A także zużyć trochę wody.
Maska powstała z myślą o dokładnym oczyszczeniu skóry, dlatego też będzie odpowiednia zimową porą, kiedy wszechobecny jest smog. W ostatnim czasie zauważyłam, że moja skóra stała się pozbawiona blasku, zanieczyszczona, zmęczona, pozbawiona energii. Zapewne poprzez trudne warunki atmosferyczne. Niewielkie opakowanie maski wystarczyło mi aż na 10 aplikacji, dlatego też z powodzeniem mogę określić ją jako bardzo wydajną. Maskę stosowałam zawsze na na wieczór, po dokładnym oczyszczeniu skóry, aby jeszcze lepiej przygotować ją do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Zgodnie z zaleceniem producenta zostawiałam ją na skórze przez 10 minut (producent zaleca trzymać maskę od 5 do 10 minut). Taka ilość aplikacji pozwoliła na naprawdę dokładne a przede wszystkim widoczne oczyszczenie skóry, przywrócenie jej zdrowego wyglądu i blasku. Cera była świetnie odświeżona oraz ukojona, została jej wręcz przyniesiona ulga po całym dniu noszenia makijażu. Maska zdecydowanie spełnia swoją funkcję, a producent nie rzuca słów na wiatr. Nie jestem jedynie pewna, czy rzeczywiście jest warta takich pieniędzy... Producent proponuje 75 ml maski w cenie 129 złotych. Trochę drogo, szczególnie że na rynku mamy wiele wspaniałych masek w naprawdę przystępnych cenach.
Zalety:
- przyjemny, ziołowy zapach,
- gęsta konsystencja, jak pasta,
- oczyszczające, ale i delikatne drobinki,
- maska dobrze rozprowadza się na skórze,
- wyczuwalnie oczyszcza skórę.
- odświeża i koi,
- przywraca blask,
- spełnia obietnice producenta.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie