Artiste Professional Hair Style, Termoochronny spray do włosów 

Z marką Artiste spotykałam się wyłącznie pod względem "narzędzi kosmetycznych", jak pędzle czy gąbeczki. Z bezpośrednimi kosmetykami nie miałam nigdy styczności, do czasu przypadkowego spotkania z mgiełką termoochronną Artiste... Opakowanie wykonane z plastiku, nie podatne na wgniecenia. Pompka posiada zabezpieczenie w postaci plastikowego korka. Kolor płynu mleczny, dość rzadki o bardzo przyjemnym zapachu. To ostatnie spodobało mi się na pierwszy rzut rozpylenia, ponieważ zapach po wystylizowaniu włosów pozostaje na nich jeszcze przez kilka godzin. Mgiełka rozpyla się moim zdaniem zbyt chaotycznie. Pompka porusza się lekko lecz ma się wrażenie jej ociążenia. Gdy nie używamy mgiełki jakiś czas, płyn początkowo rozpylany jest "wodniście" a dopiero po kilku kolejnych ruchach pojawia się efekt mgiełki. Sam kosmetyk wchłania się szybko we włosy nie pozostawiając lepkości i tłustego filmu. Sam efekt przerósł moje oczekiwania. Stosowałam go w połączeniu z suszarką, prostownicą oraz lokówką. Świetnie chroni włosy przed wysoką temperaturą, nie są one przesuszone a końcówki są ładnie wygładzone. Niesamowicie podoba mi się efekt blasku i totalnie miękkich włosów po użyciu prostownicy. Wyglądają jak po wyjściu z salonu fryzjerskiego, ładnie odbijają światło i nie deformują wyprostowanej struktury pod wpływem zagięć ubrań, wiatru czy dotyku. Włosy były wyprostowane cały czas przez dwa dni z rzędu. Ogromny plus także dodaję za świetne zdyscyplinowanie włosów, braku ich puszenia się i zgodnie z obietnicą - elektryzowaniu. Jeśli ktoś ma problem z wiecznym naelektryzowaniem włosów, może stosować mgiełkę by wyłącznie wczesać ją we włosy i zapobiec niechcianej "grzywy lwa". ;) Wydajność mgiełki jest w porządku - starcza na około 2-3 miesiące codziennego stosowania.