MBeauty Silver Foil, Wrapping Eye Mask Rozświetlające płatki pod oczy

Płatki w opakowaniu typu saszetka. Charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem - esencją w których są zamoczone. Płatki są bardzo dobrze nasiąknięte wręcz dużo esencji zostaje w środku. Po mimo że są tak mokre nie zasuwają się (używam robiąc inne czynności) oraz nic nie ścieka. Są dobrze wycięte. Po nałożeniu czuć przyjemny chłód, który zdecydowanie pobudza, zmniejsza opuchnięcia po nie przespanej nocy. Nie podrażniają oczu. Po zastosowaniu cera po oczami jest nawilżona, sińce zdecydowanie mniej widoczne, skóra również jest gładka i bardziej napięta.

Płatki mieszczą się w jednorazowej saszetce dość sporych rozmiarów jak na tego typu produkt. Otworzenie jej bez pomocy nożyczek jest możliwe, jednak trzeba użyć w tym celu trochę siły. Zapach kosmetyku jest całkiem przyjemny. Słodki, po części kosmetyczny, po części kwiatowy (jaśmin?). Płatki są bardzo duże - zakrywają dosłownie pół policzka. Zewnętrzna strona wygląda jak srebrna folia, natomiast druga jest czarna, wykonana z bardzo mięciutkiej wyściółki. Na dole płatków znajdują się dwa nacięcia, które pomagają dopasować je do okolicy pod oczami. Płatki są mokre, wręcz pływają w przezroczystej, lekko żelowej esencji. Po nałożeniu na twarz krople serum aż spływają po policzkach, aczkolwiek same płatki nie przemieszczają się. Esencji jest mnóstwo - wystarczyłoby jej na tydzień, jak nie dłużej, jeżeli miałabym ją stosować tylko pod oczami. Postanowiłam więc użyć jej na większym obszarze - wystarczyła na posmarowanie całej twarzy, szyi, dekoltu i dłoni :D Serum zostawia delikatnie tłustą warstwę, ale nie jest ona obciążająca, nie czułam potrzeby, aby ją zmyć. Płatki bardzo dobrze nawilżają skórę pod oczami, które jest dogłębne. Produkt wyraźnie ujędrnia - pod palcami czuć, że skóra jest napięta niczym po liftingu. Jeżeli chodzi o rozświetlenie, kosmetyk ma moc :D Daje nam naprawdę widoczny, mocno zauważalny blask. Dzięki temu skóra wygląda zdrowo i młodzieńczo.