TRESemme Pro Collection, Keratin Smooth Shine Oil with marula Oil Wygładzający olejek do włosów z olejem Marula

Wygładzający olejek do włosów z olejem Marula to strzał w 10. dla posiadaczek puszących się włosów, które mi również nie raz spędzały sen z powiek. Olejek jest gęsty, ale bardzo wydajny. Dosłownie 3-4 naciśnięcia pompki pozwalają na to, by wydobyć wystarczającą ilość olejku dla moich długich włosów (długość poza ramiona). Włosy są po tym produkcie przyjemne w dotyku, zauważalnie gładsze i mniej spuszone. Opakowanie produktu jest wygodne i schludnie wykonane. Pompka nie zacina się. Sam kosmetyk nie wysusza włosów i ich nie obciąża, choć nie stosowałabym go u nasady włosów. Posiada bardzo delikatny, ale i przyjemny zapach. Jako posiadaczka włosów z dużą tendencją do puszenia dodam, iż ogromnym plusem jest dla mnie działanie wygładzające olejku. Wiele drogeryjnych kosmetyków tego typu nie daje efektu wygładzenia, lub efekt ten jest krótkotrwały. W przypadku olejku TreSemme efekty są zadowalające.

Kupiłam ten olejek na promocji, zachęcona dobrymi opiniami. To co szczególnie mnie w nim urzekło to zapach. Jest bardzo przyjemny i utrzymuje się na włosach. Po użyciu koncowki są lśniące a włosy łatwo się rozczesują. Na dłuższą metę nie daje spektakularnych efektów, ale na pewno warto go wypróbować l.

Olejek choć jest w niewielkiej tubce jest bardzo wydajny. Jedno opakowanie wystarczyło mi na ok. 3-4 miesiące. Kupiłam już kolejne. Doskonale wygładza końcówki, nie są rozdwojone. Dodatkowo olejek pięknie pachnie.

Jeden z najlepszych olejków do włosów jakie miałam. Ma przepiękny zapach. Konsystencja jest dość tłusta, oleista, ale trudno z nim przesadzić. Jedna pompka wystarczy mi zwykle na końcówki i trochę na długość. Idealnie dyscyplinuje włosy i dodaje im blasku. Włosy są po nim wygładzone i miękkie, i mają przez jakiś czas delikatny, ładny zapach. Zwykle używam go przed prostowaniem włosów i dobrze się sprawdza. Niestety jego minusem jest cena, bo bez przeceny kosztuje 25 zł, a na przecenie około 18, a jednak jest to tylko 50 ml.

Olejek kupiłam z polecenia wielu blogerek. Moim zdaniem taki efekt można osiągnąć również jedwabiem ( o połowę tańszym). Miło pachnie, rozdwojone końce w miare ujarzmi i to wszystko. Produkt wydaje się obiecujacy, a jest na prawdę średni.

Liczyłam na to, że tak zachwalana firma będzie naprawdę szokująco dobra. Myliłam się, owszem olejek nawilża włosy, ale czy coś robi? Zauważyłam, że włosy można dobrze rozczesać, ale z tym olejkiem jest tak, że pełni tylko funkcje olejku. Włosy cały czas wyglądają tak samo, nie zauważyłam jakiejkolwiek poprawy. Plusem jest to, że przepięknie pachnie no i to, że idzie je ulizać, aby sie nie puszyły. Ja od olejku wymagam regenerecji włosów, a takowej nie zauważyłam.

Najczęściej stosuję do zdyscyplinowania włosów - 2 lub 3 krople na place, i rozprowadzam tam gdzie włosy lubią robić efekt mopa. Dzięki temu olejkowi włosy są opanowane, nie muszę ich więcej lakierować. Ułatwia rozczesywanie gdy użyję kiepskiej odżywki. Wspominałam niedawno o odżywce do włosów Oriflame HairX po której miałam problem rozczesać włosy i były niezbyt przyjemne w dotyku, dzięki temu olejkowi sytuacja została opanowana. Pełna recenzja na blogu.