Fresh Sugar Face Polish Cukrowy peeling do twarzy

Najlepszy peeling jaki dotychczas stosowałam. Przepiękny zapach i fantastyczny skład. Wydajny. To już mój 4 słoiczek w największej formie. Polecony przez Panią w Sephora zagościł u mnie na stałe. Dzięki niemu uporałam się z suchą skóra. Dla lepszego efektu równomiernie stosuje Fresh Rose Cream i Fresh Rose Toner. Zestaw „must have” warty każdej ceny.

O ile cukrowe peelingi do ciała stosuję często, tak do tej pory nie miałam odwagi sięgnąć po tego typu produkt do twarzy, głównie z obawy przed ostrymi drobinkami i wrażeniem oblepienia. Niepotrzebnie. Fresh bardzo dobrze połączył pielęgnacyjne właściwości maseł i olei roślinnych z kryształkami cukru, które są drobne i regularne, w dodatku zanurzone w dość gęstej paście, więc złuszczają delikatnie, nie podrażniając i nie szorując skóry. Dla mnie to produkt typu 2 w 1 - i peeling i maseczka. Po krótkim masażu warto pozostawić go jakiś czas na skórze, wówczas cera będzie nie tylko oczyszczona, ale i odżywiona. Peeling ma gęstą, pastowatą konsystencję o brunatnym kolorze i z drobinkami mniej więcej tej samej wielkości. Nakłada się dobrze, łatwo go równomiernie rozprowadzić. Na mokrej skórze działa oczywiście słabiej, cukier szybko się rozpuszcza, najlepiej więc aplikować go na suchą skórę lub jedynie delikatnie zwilżoną. Świetnie sprawdza się również do peelingu ust oraz szyi i dekoltu, choć trochę mi go szkoda używać tak wielkopowierzchniowo, bo drogi ;-) Dobrze się spłukuje, nie pozostawia tłustej ani lepiej warstwy. Ładnie, orzeźwiająco pachnie, ale nie truskawką. Zapach jest owocowo-ziołowy, a ściślej imbirowo-cytrynowo-rozmarynowy, tak go przynajmniej odbieram. Zastrzeżenia mam jedynie do niskiej wydajności, zwłaszcza w stosunku do wysokiej ceny, słabej dostępności oraz opakowania, które jest co prawda ładne, minimalistyczne ale za ciężkie. Jakże łatwo taki produkt upuścić, zwłaszcza gdy przed chwilą aplikowaliśmy tłustawą zawartość, ubijając przy okazji ceramikę łazienkową. Wolałabym coś lżejszego. Poza tym same zalety, więc jak najbardziej polecam.

Dostałam próbkę tego peelingu do zakupów w sephora. Peeling ma takie brązowe dość nawet spore granulki..nie wiem czy to ten brązowy cukier..? Zatopione w przezroczystej mazi.. W każdym razie przyjemne mi się go nałożyło. Nie spływał z buzi , a pachniał tak pięknie...według mnie różami właśnie.., ale takimi delikatnymi ..nie dusząco , a świeżo...No za sam zapach bym brała gdyby tyle nie kosztował:) Poza tym podczas aplikacji czułam lekki jakby efekt chłodzenia..? O dziwo czułam go nawet po zmyciu peelingu , a buzia wyglądało wyjątkowo świeżo , zdrowo..na wypoczęta gładką i lekko rozświetloną.. Najbardziej podobał mi się ten efekt wygładzenia-pory jakby zmniejszone . Buzia o dziwo też była nawilżona .Peeling nie ma w sobie nic oleistego i zdecydowanie ..szczególnie na twarzy uwielbiam takie efekt jaki on daje:promiennej wypoczętej cery. Jakby to nie było dla mnie tak drogo brałabym niewiele myśląc:)

Dostałam próbkę tego peelingu przy okazji jakiś zakupów. Jako, że z marką Fresh już się poznałam, maseczka różana jest cudowna, to postanowiłam dać szansę peelingowi. Staram się unikać peelingów mechanicznych na twarzy, wolę enzymatyczne bądź kwasowe, ale postanowam zaryzykować. Kryształki cukru są bardzo delikatne, szybko się rozpuszczają podczas delikatnego masażu twarzy. Później zostawiam jeszcze peeling na 10 minut i zmywam wodą. Zaraz po skóra jest delikatna, miękka, nawilżona. Bardzo mi się ten efekt podoba. Zapach jest cudowny, słodkawy, zdecydowanie uprzyjemnia stosowanie. Cena wysoka, ale opakowanie spore, a sam produkt bardzo wydajny. Przyznam, że byłam sceptycznie nastawiona do stosowania peelingu z cukrem na twarz, ale ten naprawdę jest bardzo delikatny, czym przekonał mnie do siebie. Na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie.

Ostatnio przy zakupach dostałam dwie saszetki z próbkami peelingu Sugar Face Polish. Urzekła mnie w nim zawartość olejku z pestki śliwki, który uwielbiam i który wpłynął na nawilżenie skóry, oraz delikatnie złuszczający efekt dzięki kryształkom cukru trzcinowego. Gdyby nie cena na pewno pobiegłabym do sklepu po pełnowymiarowy produkt, ponieważ działa fantastycznie! Wyczuwalne jest nawilżenie, odżywienie i efekt blasku na skórze przy jednoczesnym jej wygładzeniu i rozjaśnieniu. Twarz jest miękka i wypielęgnowana. Po zmyciu formuły ciepłą wodą pozostaje na skórze delikatna oleista warstwa - można ją zmyć lub pozostawić dla bardziej spektakularnego efektu. Peeling rozprowadziłam na wilgotnej skórze kulistymi ruchami aby wypróbować jego wygładzające właściwości - jak przy każdym cukrowym peelingu cukier rozpuszcza się, a jego działanie nie jest mocne i drażniące dla skóry. Następnie pozostawiłam formułę na około 10 minut, podczas których miały okazję zadziałać wszystkie nawilżające składniki. Użycie jest proste i przyjemne, a produkt pachnie słodko i łagodnie. Jedna saszetka (4g) starczyła mi na jedno użycie na pokrycie całej twarzy.