Garnier Skin Naturals, Hyaluronic Aloe Jelly Lekki żel nawilżający, Skóra normalna i mieszana

Hyaluronic Aloe Jelly od Garnier to lekki, żelowy krem, który daje mojej skórze dokładnie to, czego potrzebuje: nawilżenie, ukojenie i świeżość. Używam go rano pod makijaż, wieczorem przed snem i jako szybką maseczkę. W każdej wersji się sprawdza. Lubię w nim to, że nie obciąża, a buzia po nim wygląda zdrowo i promiennie. :)

Miałam duże oczekiwania wobec tego żelu, ale niestety nie do końca mnie zachwycił. Jego lekka, żelowa konsystencja jest przyjemna, ale mam wrażenie, że produkt bardziej daje uczucie nawilżenia niż faktycznie nawilża skórę. Po aplikacji skóra jest odświeżona i gładka, ale ten efekt szybko znika, a po kilku godzinach pojawia się uczucie lekkiego ściągnięcia. Dla skóry mieszanej może być okej, ale jeśli masz suchą skórę, ten produkt raczej się nie sprawdzi – nawilżenie jest po prostu zbyt powierzchowne. Dodatkowo zauważyłam, że przy regularnym stosowaniu nie poprawił kondycji skóry, a jego działanie jest dość przeciętne. Plusy? Szybko się wchłania, nie zapycha porów i ma przyjemny, świeży zapach. Minusy? Efekty krótkotrwałe, a w chłodniejsze dni moja skóra wręcz domagała się czegoś bardziej treściwego. Podsumowując – nie jest to zły produkt, ale też nic wyjątkowego. Dla osób z bardzo wymagającą skórą może być niewystarczający, a ja osobiście nie wiem, czy kupię go ponownie.

Krem o żelowej konsystencji, przezroczysty o lekkim zapachu. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, ale skóra zaraz po aplikacji jest lekko lepka - co mi osobiście nie przeszkadzało. Krem zostawiał skórę nawilżoną i jędrną. Dzięki swojej lekkiej konsystencji nie obciąża cery co świetnie sprawdziło się latem. Nie rolował się pod makijażem.

Ehhhh spodziewałam się czegoś lepszego po tych opiniach. Tak naprawdę żel jest lepki i nie nawilża. To tak w skrócie. Pachnie średnio, ale ujdzie, nie jest jakoś specjalnie drażliwy. Jednak działanie... nie nawilża, ani trochę, totalna pomyłka, co więcej powoduje jakieś rolowanie na twarzy innych kosmetyków, w wyniku czego pojawiają się takie białe wiórki. Twarz po tym się lepi, a mam suchą skórę, więc wchłania wszystko, a tu nie ma nawilżenia i nie ma efektów, o których pisze producent.

Garnier Skin Naturals, Hyaluronic Aloe Jelly to popularny żel nawilżający, który cieszy się uznaniem wielu osób. Jego lekka formuła, bazująca na kwasie hialuronowym i ekstrakcie z aloesu, przyciąga tych, którzy szukają szybkiego i skutecznego nawilżenia skóry. Co wyróżnia ten żel? -Intensywne nawilżenie: Kwas hialuronowy, obecny w żelu, ma zdolność wiązania dużej ilości wody, dzięki czemu skóra staje się intensywnie nawilżona i wygładzona. -Kojące działanie aloesu: Ekstrakt z aloesu działa łagodząco na skórę, redukując podrażnienia i zaczerwienienia. -Lekka konsystencja: Żel szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. -Wielofunkcyjność: Może być stosowany zarówno rano, jako baza pod makijaż, jak i wieczorem, jako element nocnej pielęgnacji. -Przystępna cena: Produkt jest dostępny w większości drogerii i oferuje dobry stosunek jakości do ceny. Dla kogo jest ten żel? -Skóra normalna i mieszana: Żel doskonale sprawdzi się w przypadku skóry potrzebującej nawilżenia, ale nie obciążonej. -Skóra podrażniona: Działanie kojące aloesu sprawia, że żel może być stosowany na skórę po opalaniu, goleniu lub innych zabiegach, które mogą podrażnić skórę. -Osoby szukające lekkiej pielęgnacji: Jeśli nie lubisz ciężkich kremów, żel Garnier będzie dla Ciebie idealny.

Skusiłam się na zakup tego produktu bo przyciągnęła mnie jego szata graficzna w drogerii. Byłam bardzo ciekawa i wzięłam do testów. Głównymi składnikami tego żelu są kwas hialuronowy i aloes. Działania jakie mają spełniać te składniki to nawilżenie oraz ukojenie. Krem ma bardzo delikatną konsystencję, wlansie takiego żelu jak w nazwie produktu. Po jego nałożeniu czuję delikatne uczucie chłodzenia. Szybko się wchłania, dobrze dzięki temu sprawdza się pod makijaż, nie roluje się pod nim. Po zastosowaniu produktu skóra staje się miękka, gładka i bardziej elastyczna. Cena i dostępność jest bardzo na plus. Opakowanie kremu jest standardowe, z zakręcanym korkiem. Produkt poprawny ale przy mojej suchej skórze był niewystarczający. Nawilża ale niewystarczająco dla mnie. Jeśli masz mniej problematyczną cerę powinien ci się sprawdzić.

Bardzo go polubiłam od pierwszego użycia. Krem w formie delikatnego żelu, świetnie nawilża, odżywia, odświeża i pozbywa nas delikatnych opuchnięć po nocy, ja używałam zazwyczaj rano. Sprawdził się u mnie w 100 % i na pewno zakupię go ponownie. Zakupiłam w drogerii za ok. 25 zł. Opakowanie takie jak lubię, elegancki i wygodny słoiczek. Lekko nawilżający krem,żel tak jak mówi producent. Mam skórę suchą i również dobrze sobie poradził.

Kolejna rzecz od firmy Garnier, która świetnie sprawdziła się przy mojej suchej, atopowej skórze. Produkt zakupiłam w jednej z drogeri za niecałe 30 złotych. Krem zapakowany jest w szklany, klasyczny dla tego typu produktów, zakręcany słoiczek. Grafika jest dość ładna i zdecydowanie minimalistyczna. Wszystkie napisy obecne na etykiecie są doskonale widoczne, a co za tym idzie - czytelne. Produkt używałam tylko i wyłącznie rano jako coś lekkiego przed nałożeniem SPF. Krem świetnie nawilża i dzięki jego żelowej formule znakomicie ukaja spuchniętą po nocy skórę. Krem nie pozostawia po sobie klejącej ,czy tłustej warstwy, dzięki czemu idealnie nadaje się jako coś przed nałożeniem makijażu.

Kupiłam ten żel, bo bardzo cenię sobie żele z aloesu i ich działanie. Moja cera pomimo, że ma tłustą strefę T to jest jednak w okolicach policzków, rzuchwy dość sucha. Zacznę może od tego, że żel jest zamknięty w wygodnym słoiczku plastikowym zakręcanym, co pozwoli nam wyłuskać calutki produkt. Niestety pierwsze co mnie zaczęło drażnić to zapach - niby aloes, ale jakaś taka chemiczna, sztuczna nuta jest wyczuwalna. Ona mi niestety zabiera przyjemność ze stosowania. Żel w konsystencji to faktycznie prawdziwy żel, prawie taki jak ten słynny do włosów z lat 90 ???? ciutkę jednak rzadszy. Osobiście konsystencja zaczęła mnie denerwować, kiedy żel zaczął uciekać mi z palca przy próbach nałożenia go. Ale najbardziej niestety w tym kosmetyku denerwuje mnie to, że po użyciu go buzia dość długo jest jakby mokra i lepka, trzeba na prawdę sporo odczekać żeby się wchłonął, co u mnie zdyskwalifikowało go jako żel na dzień. Pod makijaż się nie sprawdził i trzeba długo odczekać przed nałożeniem. Dodatkowo ja osobiście efektu nawilżenia niestety nie zauważyłam. Spodziewałam się jednak lepszego działania nawilżającego i patrząc na to, że żel jest bardzo lekki, myślałam, że będzie się również szybko wchłaniał. Dużym plusem na pewno jest jego wydajność. Mi się wydawało, że on mi się nigdy nie skończy.

Krem o przyjemnej konsystencji, szybko się wchłania jednak jest lepki. Krem jest kojący i dobrze nawilża. Ma przyjemny zapach. Idealnie sprawdza się pod makijaż.

Używam już go od kilku miesięcy i nadal jestem nim zauroczona . Produkt na bardzo przyjemną, lekką konsystencję która po kontakcie z skóra przynosi ukojenie oraz orzeźwienie , uwielbiam go stosować latem oraz po ciężkim dniu gdzie moja twarz naprawdę jest zmęczona i potrzebuje ulgi. Żel ma bardzo dobre działanie nawilżające które działa już po krótkim czasie od zastosowania , przywraca skórze sprężystość i sprawia że twarz wygląda na zdrową i wypoczętą oraz pełna blasku . Produkt bardzo łatwo i przyjemnie się aplikuje nie ma on zbyt leistej ani kleistej konsystencji przez co idealnie rozprowadza się go po skórze . Po nałożeniu żelu nie pozostaje kleista warstwa oraz nie ma uczucia ściągania skóry , produkt bardzo szybko się wchłania , nie podrażnia nawet wrażliwej i wymagającej skóry , nie powoduje również swędzenia czy pieczenia . Żel zamknięty jest w poręczny i estetyczny szklany słoiczek z którego z łatwością możemy wydobyć produkt do samego końca . Jest bardzo łatwo dostępny w wielu drogeriach a jego cena nie jest zbyt wygórowana jak na jego działanie .

Garnier Hyaluronic Aloe Jelly dostałam od męża na dzień kobiet. Pomimo moich obaw, jestem pozytywnie zadowolona z żelu. Po całym dniu na słońcu nadawał mojej cerze lekkość oraz odżywienie. Regulował również lekkie czerwone przebarwienia. Stosowany podczas porannej pielęgnacji również spełniał funkcje podkładu pod makijaż.

Produkt idealnie nawilżył moją skórę na policzkach, która ma skłonność do przesuszania się i tym samym, źle się prezentowała pod makijażem. Formuła była przyjemna, delikatnie, wsiąkała w skórę i zostawiała jakby cienką powłokę. Produkt sprawdzał się nawet na mojej cerze mieszanej, która sama w sobie jest dość wymagająca.

Nie ukrywam, że kilka opakowań już zużyłam. Lekka żelowa formuła idealnie sprawdza się jako dodatek zabezpieczający do wszelkich rodzajów serum. Żel ma galaretowatą formułę, dzięki czemu szybko się rozprowadza i wchłania, żel się nie roluje, dobrze gra z bazą, serum, podkładem czy kremem SPF. Bardzo ważne przy jego użytkowaniu ani razu nie miałam zapchanej skóry. Skóra jest miękka, nie klei się ani nie jest ściągnięta. Czy spektakularnie nawilża ? Nie bardzo, ale jako krem wspomagający działanie serum jest niezastąpiony. Często do niego wracam.

Ten krem niestety nie przypasował mojej mieszanej i jednocześnie wrażliwej skórze, Po nałożeniu moja skóra jest zaczerwieniona, swędzi. Konsystencja fajna, ale po nałożeniu skóra się niefajnie klei, makijaż bardzo ciężko na nim wykonać. Dawałam mu kilka szans, ale każda kolejna próba była rozczarowaniem. Szkoda, będę dalej szukać jakiegoś lekkiego produktu nawilżającego.

Żel bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Czuć wyraźne ukojenie skóry. Nie powoduje podrażnień, nie uczula, nie zapycha.

Mam cerę trądzikową i skłonną do niedoskonałości. Kupiłam ten żel do lekkiego nawilżenia pod makijaz i trochę się zawiodłam. Jest tak lekki że właściwie w ogóle nie nawilża. Myślałam że będzie się fajnie wchłaniał ale mam wrażenie że zostawia na skórze film. No i nie nadaje się pod podkład mineralny, bo podkład na nim zaczyna podkreślać pory skóry, a takiego efektu jeszcze nigdy nie miałam. Być może to mój błąd i takie galaretki nie nadają się pod podkład mineralny. Jednak mimo wszystko spodziewałam się mocniejszego nawilżenia. Na plus to że nie podrażnił i nie spowodował wysypu. Ale raczej więcej go nie kupię.

Kupiłam skuszona promocją w Rossmannie. Produkt nie spełnia moich oczekiwań, nie nawilża, a wręcz trochę wysusza moją skórę. Mam cerę tłustą i podczas mycia twarzy wyczuwam suchą, grubą warstwę naskórka. Wcześniej tego nie było. Jedyny plus to szybkość wchłaniania, zapach jak dla mnie pachnie trochę spirytusem.