Biocosmetics Peeling with Fruits Enzymes Peeling enzymatyczny z ananasa i papai

Rzeczywiście lekko skórę wygładza, rozjaśnia i oczyszcza, ale no właśnie.. Lekko. Kiedyś używałam takich peelingów jako uzupełnienie pielęgnacji tradycyjnymi peelingami mechanicznymi. Obecnie staram się takich używać jak najrzadziej, cera ma coraz większe skłonności do widocznych naczynek. Z peelingiem enzymatycznym o podobnym składzie miałam do czynienia dawno, był to peeling z Biochemii Urody. Odnoszę wrażenie, że był skuteczniejszy. Ten działa, ale efekty nie rzucają mnie na kolana, a starałam się być regularna podczas jego stosowania. Na próbę zakupiłam mniejszą pojemność (30 gr), starczyła na około 6-7 razy, idealnie na miesięczną kurację. Peeling zapakowany jest w strunowy woreczek, ma biały kolor i delikatny zapach. Rozrabia się go z wodą, jest dość leisty, więc trzeba uważać podczas jego nakładania, na szczęście szybko zastyga. Skóra nie jest po nim gładsza, ale jakby.. Skrzypiąca. Potrzebuję nawilżenia. Złuszczenie jest bardzo delikatne. Dopiero na następny dzień sprawia wrażenie bardziej wygładzonej, pierwsze wrażenie takie nie jest. Jest delikatnie oczyszczona, jaśniejsza. Myślę, że dla mojej mieszanej cery, to mimo wszystko za delikatny efekt, pomimo używania go średnio 2 razy w tygodniu na około 15-20 minut. Splukuje się go łatwo i letnią wodą. Ostatki peelingu dałam do maski z glinki, skóra była intensywniej oczyszczona. Myślę, że do niego nie wrócę, wolę jednak użyć tonik z kwasem np fitowym,który stopniowo złuszcza skórę ub raz na jakiś czas zrobić delikatnie peeling mechaniczny. Możliwe, że wypróbuje enzymatyczny peeling innej marki lub dla porównania wrócę do tego z Biochemii. Czas pokaże.

Używam tego produktu od kilku lat. W międzyczasie przetestowałam kilka innych kosmetyków do oczyszczania twarzy, w tym z górnej półki, który miał robić cuda na twarzy, a okazał się bublem. Dodam, że mam cerę mieszaną. W strefie T z tendencją do przetłuszczania się i niedoskonałości. Policzki zaczerwienione, lekko przesuszone. Czasami mamy taką skórę, która wydaje się nam po prostu brzydka. Pełno niedoskonałości, przebarwienia, szarość i w ogóle całość wygląda, jak kupa. Ten peeling jednak ratuje sprawę gdyż: -ujednolica kolor -> cera jest rozjaśniona -zmniejsza widoczność niedoskonałości i zaczerwienienia -wygładza -nie wysusza -nie podrażnia -nie kosztuje milionów monet Minusik za dostępność, nie mniej jednak jest to mój HIT i nawet moja mama zaczęła mi go podkradać i podpytywać, kiedy zamówię ten peeling, bo był najlepszy ze wszystkich, jakie do tej pory używałyśmy! :)

Używam go od 3-4 lat, zużyłam kilkanaście opakowań, nie używam i nie szukam niczego innego w tej kategorii, bo skoro jest idealny dla mnie to po co tracić czas i pieniądze na poszukiwania czegoś co może okazać się bublem? Nowych produktów szukam tylko jeśli stare przestają dawać efekty lub je wycofują. I tak oto przyszedł moment dziś wieczorem kiedy postanowiłam zrobić sobie ten oto peeling i jakież było moje zdziwienie gdy zaglądając do mojego składziku z zapasami kosmetyków okazało się, że już go nie mam. Ciągle jestem w szoku, że mogłam się zagapić i nie uzupełnić zapasu. Z ciekawości weszłam na wizaż zerknąć co tam na jego temat słychać a tutaj w zasadzie cisza i spokój. Klikając po dwa opakowania po 100 g na triny siadam więc i piszę tę oto recenzję: Stosuję go regularnie, zazwyczaj raz w tygodniu, latem częściej; jest bardzo wydajny, niewielka ilość starcza na twarz (ale ja mam raczej drobną twarz), rozrabia się ekspresowo, nie robią się grudki. Pachnie przepięknie, jest naturalny, łatwo się zmywa, cena jak dla mnie niska, nie podrażnia, cerę co prawda mam tłustą i niezbyt cienką ale jednak mam płytko unaczynioną więc unikam mechanicznych peelingów, jestem po nich długo i mocno czerwona. Po tym peelingu cera jest wręcz ukojona, koloryt jest wyrównany, w zasadzie nie jak po peelingu tylko jak jak po dobrej maseczce, jest mega delikatny ale przy tym bardzo skuteczny. Nie mam problemów z suchymi skórkami, czasem jednak po kwasach lub retinolu widzę, że martwy naskórek się nawarstwia i cera robi się jakby obciążona, po użyciu tego peelingu problem znika. Cera jest świeża, gładka i jednolita. Cóż, to mój pewniak i ulubieniec, będę używać póki będą produkować. Opakowanie raczej kijowe ale już lata temu przydybałam dla niego słoik z ciemnego szkła i tam sobie mieszka po przesypaniu, więc się nie czepiam.

Peeling enzymatyczny BIOCOSMETICS zakupiłam jak większość swoich kosmetyków na portalu aukcyjnym. Za opakowanie 30 g i 100 g zapłaciłam łącznie 40 zł. Moja skóra na twarzy posiada skłonność do pojawiania się niedoskonałości dlatego też osobiście nie stosuje peelingów mechanicznych żeby nie roznosić bakterii z istniejących wyprysków po całej twarzy oraz nie drażnić delikatnej skóry. Ogólnie uważam, że bardzo ciężko jest dostać dobry działający peeling enzymatyczny taki który wykazuje jakieś właściwości i ma rozsądny skład. Przeszukując internet trafiłam na peeling enzymatyczny w proszku i pomyślałam, że jest to być może recepta na dobry produkt. Złuszczające działanie peelingu enzymatycznego wynika z obecności roślinnych enzymów. Substancjami czynnymi są tutaj bromelina pozyskiwania z ananasa oraz papaina pozyskiwana z papai. W celu przygotowania peelingu należy połączyć 1 łyżkę proszku i 2 łyżki wody mieszając do czasu uzyskania jednolitej masy. Przygotowany okład nakładamy na twarz, pozostawiamy działanie peelingu na 10 - 15min, a następnie zmywamy go. Sam proces przygotowania peelingu nie jest kłopotliwy z tym, że należy uważać aby nie przygotować zbyt tępej masy bo szybko zastygnie na twarzy i będzie występować duże uczucie ściągnięcia. Ja osobiście i tak psikam hydrolatem twarz po paru minutach od nałożenia peelingu tak aby nie dopuścić do zbytniego wysuszenia bo wtedy mam wrażenie, że peeling bardziej szkodzi niż pomaga. Po zmyciu twarz jest napewno ładnie rozjaśniona, oczyszczona i z pewnością wygląda lepiej. Sam proces zmywania przebiega w miarę sprawnie i komfortowo. Na ten moment oceniam peeling na 5 gwiazdek ponieważ nie mam się do czego przyczepić. Zużyłam już opakowanie 30g, 100g jeszcze przede mną. Na koniec wspomnę o cudownym zapachu który jest obłędny. Jeśli ktoś lubi tego typu kosmetyki to polecam wypróbować.

Świetny peeling, o ile samodzielne przygotowanie produktu nie jest dla kogoś problemem. Kupiłam go w sklepie Triny bez większych oczekiwań i ten produkt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył - skutecznie złuszcza, delikatnie rozjaśnia i nawilża. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Ma subtelny, nienachalny, zapach i jest wydajny. Posiadam już 2 opakowanie i kupię kolejne.