Snailmed Maść ze śluzem ślimaka i totarolem 40,07% 

Ten snailmed to oszustwo, tubeczka malutka, produkt stary, jak ktos używał produktów ze śluzem i rozmawiał z konsultantami to nie da sie nabrac. Cena wygorowana chociaz ta masc mozna dostac i za 40 zl. Nie warto przede wszystkim przez brak dzialania i zero kontaktu z firma

Kupiłam maść i maskę z tej samej serii. Oba produkty działają. O maści: Zapach: na początku przyjemny waniliowy, z czasem zapach przestaje być wyczuwalny, ulatnia się. Konsystencja: specyficzna galaretka, rozcieram najpierw na placach, a następnie jednolitą konsystencję kremu nakładam na twarz. Przy takiej aplikacji produkt się nie roluje, można z łatwością wmasować w skórę. Działanie: maść spełnia obietnice producenta, zmniejsza wypryski, łagodzi przebarwienia pozapalne, uważam, że również doskonale nawilża i odbudowuje BHL skóry twarzy. Regeneruje skórę. Budząc się rano widzę znaczną różnicę. Minusy: Największym minusem jest fakt, że podczas aplikacji maści mocno szczypie i piecze mnie twarz. Producent w opisie zastrzega takie działanie. Choć kończę 2 opakowanie, to produkt dalej mnie podrażnia przy aplikacji. Po ok. 10 minutach to uczucie mija. Nie poleciłabym osobom z wrażliwą i alergiczną skórą. Uważam, że sam produkt działa lepiej niż sera / kremy na trądzik, przy tym nie przesusza skóry. Z uwagi na konsystencję polecam aplikować bezpośrednio jako 1 produkt w pielęgnacji, ja nie nakładam już żadnych innych kosmetyków. Nie wiem czy kupię kolejne opakowania. Stosuję produkt w dni, kiedy moja skóra nie jest wystarczająco dobrze przygotowana na retinol lub kwasy, a chcę użyć serum aktywne do mojej mieszanej cery, nie chcę poprzestać tylko na nawilżeniu skóry w pielęgnacji wieczornej. Opakowanie to podłużna tubka do wyciskania, zawsze przy końcu opakowania rozcinam je, w środku znajduje się jeszcze sporo produktu, który ciężko wydobyć. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi opakowanie maski z tej samej serii, która posiada dozownik airless, więc produkt jest łatwy w użytkowaniu do samego końca. Odejmuję 1 gwiazdkę za ogólne minusy, choć samo działanie oceniam na 5 gwiazdek.

Maść generalnie zakupiłam dla córki na trądzik i blizny, nie spełniła swojej roli. Po miesiącu refularnego stosowania zero poprawy. W zasadzie jakby nic jie było stosowane.

Maść o konsystencji żelu czy też galaretki, która fantastycznie sprawdziła się na moich bliznach potrądzikowych i przebarwieniach słonecznych. Jestem zachwycona widocznym wybieleniem blizn na brodzie i na policzkach, które zostały po hormonalnych wypryskach, z którymi wlaczę od wielu lat. Trzeba nauczyć się ja nakładać bo wystarczy bardzo niewielka ilość a galaretkowata forma bardzo szybko się rozprowadza i wchłania. Niektórych może zniechęcić zapach ale ja nakładam maść na noc i zupełnie mi on nie przeszkadza! Zdecydowanie polecam!

Maść zdecydowanie godna polecenia, pierwszy raz miałam z nią styczność i stosuję ją już teraz nawet zamiast kremu, na noc też się smaruję i skóra przede wszystkim pod oczami zupełnie inna, poznikały mi plamy które nie pamiętam od kiedy mam. Polecam wszystkim