John Frieda Sheer Blonde, Brilliantly Brighter Ultra Illuminating Shampoo Szampon do włosów

Szampon kupiłam na bardzo fajnej promce, zaciekawił mnie opis producenta. Moje włosy są w kolorze blondu z refleksami. Kupując ten szampon liczyłam na fajne glov i się nie zawiodłam. Pierwsze co nam się rzuca w oczy to opakowanie, bardzo ładne perliste z odcieniami różu i czerni. Opakowanie wykonane z miękkiego plastiku, łatwo się użytkuje i utrzymuje w ryzach, gdyż jest to opakowanie z klipsem typu click. Sam szampon jest gęsty, o pięknym perlistym kolorze, nie potrzeba go zbyt dużo, żeby nałożyć na całą długość włosów. Świetnie się pieni i dobrze zmywa. Zapach obłędny, który utrzymuje się długo na włosach. Co daje nam szampon? Po umyciu włosy nie są poplączone ( zazwyczaj po umyciu mam siano), dobrze współgra z odżywką. Włosy podczas suszenia dobrze się układają i rozczesują. Efekt jest fajny, dodaje blasku włosom, przez co wyglądają na odżywione. Mimo, że moje włosy są cienkie, nie spowodował, że szybko się przetluszczają czy są klapnięte. W mojej opinii? Jak dla mnie jest to szampon, w który warto się zaopatrzyć, nie zrobi i nam krzywdy typu swędzenie, łupież, ale za to doda nam fajnego blasku.

U mnie sie sprawdził bardzo dobrze. Włosy po szamponie sie układają super. Są sypkie i bardziej podatne na stylizacje. Kolor odzyskuje blask, refleksy bardziej świetliste. Bardzo lubię do niego wracać. Kolor jest po nim „odświeżony” :)

Szampon ma ładny owocowo-kwiatowy zapach. Niestety, obciąża cienkie włosy i sprawia, że szybciej się przetłuszczają. Nie daje uczucia świeżości i lekkości. Wypróbuję inne wersje, ale do tej już nie wrócę.