Rituals Rose de Shiraz EDP 

Znam firmę Rituals z pięknych zapachów ale trzeba przyznać, że perfumy nie należą do najbardziej popularnych produktów tej firmy. Dlatego ucieszyłam się kiedy dostałam ten flakonik od pewnej duszyczki :) Opakowanie eleganckie , proste, klasyczne z drewnianą nakrętką. Nuty zapachowe to róża, rabarbar i piżmo. Producent opisuje zapach jako unisex, owszem są tu nieco "męskie" akordy ale wg mnie to bardziej kobiece perfumy. Podoba mi się w nim, że jest świeży, lekki ale zarazem wyrazisty. Czuć w nim w zasadzie wszystkie główne akordy - najmocniej różę, potem owocowy rabarbar i najdelikatniej piżmo gdzieś w tle. Przyznam, że nie przypuszczałam, że te trzy składniki razem mogą tworzyć tak udany zapach. Moim zdaniem to kompozycja idealna na wiosnę i lato choć i jesienią miło jest się w niej zanurzyć aby przypomnieć wakacje :) Trwałość nie jest powalająca i to chyba największa wada tych perfum. Ciekawa kompozycja.

Wreszcie idealna kompozycja zapachowa na lato. Jak je tylko powąchałam , wiedziałam, że będą moje. Perfumy są nietuzinkowe, jedyne w swym rodzaju, unikatowe, inne niż wszystkie. Dalekie od większości słodkich zlepiaków, które zalały rynek sprzedażowy. Zapach jest mega kobiecy, zdecydowany, z pazurem, a zarazem świeży i delikatny. Idealny na upały. Największą robotę robi tu rabarbar, który jest najbardziej wyczuwalny. W połączeniu z różą damaceńską tworzy odważną i niezwykle udaną kompozycję. Jestem zachwycona. A, że Rituals rzadko robi promocje cenowe, to jak tylko zobaczyłam przecenę, kupiłam kolejne 2 na zapas. Jedynym minusem jest trwałość. Niestety nie powala. Tak więc psikam się 2 razy dziennie. Ale warto kupić dla samego zapachu, który jest niepowtarzalny Flakon również piękny i dopracowany. Ja jestem zakochana w ROSE DE SHIRAZ po uszy.