Bandi Gold Philosophy, Peptydowy odmładzający krem pod oczy 

Krem ma lekka konsystencję, szybko się wchłania, a jednocześnie bardzo dobrze nawilża. Skóra pod oczami staje się miękka. Nie roluje się ani nie pozostawia białych plam. Po użyciu skóra pozbawiona jest cieni. Ma delikatny zapach.

Mam delikatną skórę pod oczami, która ma mocne cienie i jest skłonna do przesuszeń, a na dodatek posiada mocne zmarszczki mimiczne. Ten krem jest zapakowany w opakowanie o pojemności 30 ml z pompką. Konsystencja jest dość lekka. Ma rozjaśniać cienie, a także odmładzać. Posiada peptydy, składniki nawilżające, złoto i witaminę C. Jest bardzo wydajny. Łatwo się rozprowadza, ale pozostawia tłusty film. Nawilżenie jest średnie. Trochę rozjaśnił cienie, ale nie tak jak chciałam. Niestety po kilku miesiącach stosowania nie zredukował zmarszczek. Podsumowując, nie jestem w pełni zadowolona, bo za taką cenę powinien spełniać moje oczekiwania, a nie poradził sobie dobrze.

Dotychczas moim ulubieńcem był krem odmładzający pod oczy Fitolift z Bandi (którego też zrecenzowałam) ale chciałam coś zmienić, chciałam coś mocniejszego dla wieku 35+ i sieci zmarszczek mimicznych pod oczami. Jestem też posiadaczką worków pod oczami z którymi walczę w zasadzie od zawsze. Gold Philosophy niestety nie nadaje się do wrażliwych oczu, powoduje pieczenie, poszczypywanie. Do tego tworzy tłustą warstwę pod oczami, nie ma tego efektu świeżych oczu jak we wspomnianym Fitolift. Po nałożeniu mam wrażenie lepkości i jakby moje worki robiły się jeszcze bardziej wypukłe. Wszyscy piszą o ukojeniu... u mnie jest odwrotnie- cały dzień czuję ten krem pod oczami co powoduje dyskomfort. Konsystencja nie jest gęsta ale jest mocno odżywcza. Plusy: Nawilżenie całkiem dobre, dobrze sprawdza się pod makijaż. Ładne, higieniczne opakowanie też na plus oraz to, że jest to produkt bezzapachowy. Pojemność 2x większa niż w standardowym kremie pod oczy. Mimo wszystko mnie nie przekonuje, nie lubię go używać i oddałam siostrze, na szczęście jej pasuje.

Co mogę o nim powiedzieć : ✍️ Piękna szklane opakowanie, bardzo fajnie się prezentuje na półce. ✍️Krem na dobrą konsystencję, już jedna kopla wystarczy na nałożenie pod oczy. ✍️ Bardzo dobrze się wchłania, zostawia taka delikatna powłokę, która doskonale nawilża okolice oczu. ✍️ Doskonale sobie radzi z opuchnięciami pod oczami (np. Po nieprzespanej nocy) ✍️Co najważniejsze zauważyłam, że delikatne zmarszczki pod oczami się spłyciły. ✍️Krem działa odżywczo na naszą skórę, dzięki niemu wygląda na promienna i wypoczęta. Krem stosuje już dość długi czas i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że będziecie zadowolone z efektów ????????

Bandi to dobra marka, więc miałam wysokie oczekiwania co do tego kremu. Opakowanie jest solidne, korek porządny, pompka działa bez zarzutu. Sam krem ma lekko lejącą konsystencję i wystarczyła mi dosłownie kropelka żeby posmarować skórę oczu i powiek. Ładnie się wchłania. Zapach jest neutralny. Ciężko wytknąć jakąś większą wadę, ale po prostu nic nie robi. Lekko nawilża skórę, ale to robią też dużo tańsze kremy drogeryjne. Zmarszczek nie spłycił i podejrzewam go o sprzyjanie tworzeniu się "pandy" z tuszu w połowie dnia. Na plus- nie uczula, umiejętnie nałożony nie migruje do oczu. Na moje nieszczęście- diabelsko wydajny!

Spodziewałam się większego nawilżenia i ujedrnienia a tu okazał się być dość lekkim kremem. Na dodatek migrował często do oczu powodując lekkie szczypanie. Dogadywał się z różnymi kremami do twarzy i korektorami pod oczy bez zarzutu. Na plus piękne opakowanie, pompka i duża pojemność. Raczej nie przewiduje powrotu.

Do zakupu kremu zachęciła mnie probka, która otrzymałam przy zakupie innego kremu tej marki. Taka mała saszetka wystarczyła mi na ok 10 użyć i zauważyłam pierwsze efekty. Krem jest dość drogi ALE jego pojemność jest bardzo duża! Jest wielkości kremu do twarzy i wystarczy na wieki. Ma konsystencje dość rzadkiego kremu, potrzebna jest niewielka ilość aby uzyskać efekt. Pięknie się wchłania, czuć że skóra jest nawilżona ale nie natłuszczona. Nadaje się pod makijaż jak i grubszą warstwę na noc. Nie podrażnia oczu. Powieki wyglądają na wypoczęte, rozświetlone, skóra jest miękka, a zmarszczki się spłycają. Świetne efekty w krótkim czasie. Opakowanie piękne, luksusowe, idealne na prezent! Mój aktualny hit!

Bardzo dobry krem pod oczy. Bardzo lubię kosmetyki firmy Bandi i mam do nich duże zaufanie. Używałam bardzo dużo kosmetyków od Bandi, ale kremy z peptydami najbardziej mnie urzekły. Krem ma lżejszą konsystencję, ale skóra pod oczami jest wyraźnie wypielęgnowana, nawilżona i wygładzona. Używam drugie opakowanie i kupiłam już trzecie na zapas. Na ten moment to mój faworyt.