Wygładzający? On tylko ładnie pachnie i to by było na tyle.
Kremów do rąk u mnie bez liku, zużywam ich ogromne ilości, nawet w łazience przy umywalce stoi krem do rąk, to samo jest w torebkach, kosmetyczkach i szufladzie szafki nocnej - słowem, schodzi tego u mnie mnóstwo, ale ciągle testuję nowości - kto wie, może znajdę kolejny hit? Niestety, krem wygładzający z Ziai do tych hitów z pewnością należał nie będzie - już wyjaśniam, dlaczego.
Żeby nie było - zalety też to cudo posiada! Wygodne i poręczne opakowanie - miękka tuba z klapką, minimalistyczna, ale estetyczna szata graficzna, fajna, zbita konsystencja, która rozprowadza się jak marzenie, piękny, kremowy zapach, mocznik w składzie, masło tucuma... Do tego niska cena, polska marka i łatwa dostępność - jest to krem na każdą kieszeń i można dostać go w większości drogerii - o ile ktoś zechce go kupić, bo ja nie zamierzam.
Jeśli chodzi o działanie, to powiem tak - wygładzenie, a więc jego główne zadanie - leży i kwiczy. Początkowo jakieś tam wygładzenie jest - wprawdzie podejrzewam, że to zasługa silikonu w składzie (Dimethicone), ale mocznik i gliceryna są wyżej, więc ufam, że i one coś tutaj zadziałały. Stosowałam ten krem kilkukrotnie w ciągu dnia i obowiązkowo po myciu rąk - i niestety, ale mnie nie zadowolił.
Przede wszystkim, on wchłania się ekspresowo - nie ma mowy o tłustej warstwie czy brudzeniu wszystkiego dookoła! Zaznaczam również, że moja skóra jest bardzo sucha, szorstka i uwrażliwiona - być może na skórze normalnej, z okresowym przesuszeniem, faktycznie zostawia tłusty film?
Bo na tej prawdziwie suchej i spragnionej nie zostawia nic, a mógłby.
Nawilżenie jest bardzo słabe, właściwie to go brak - a używałam kremu latem, gdzie i tak moje dłonie są we względnie przyzwoitym stanie!
Krem nie łagodzi podrażnień i nie niweluje suchych placków, podobnie jak łuszczącej się skóry - wygładza na kilka minut, po czym moje dłonie znów domagają się porcji kremu. I aplikowałam, co sprawiło, że krem skończył się szybko, mimo pojemności 80 ml.
Niczego nie redukuje, nie nawilża, nie przynosi ukojenia, nie odżywia, nie robi nic, co mogłoby wpłynąć na kondycję mojej skóry.
Bo co mi po pięknym zapachu, skoro produkt nie działa tak, jak powinien?
Jestem mocno zawiedziona tym produktem i nie ma mowy, żebym kupiła go ponownie. Od zapachu mam perfumy, krem do rąk pachnieć nie musi wcale, on ma DZIAŁAĆ, a ten tego nie robi. Nie spełnia ani jednej z obietnic producenta (poza tym ładnym zapachem, ale podkreślam, zapach to dodatek do pielęgnacji, nie podstawa!), a ani niska cena, ani ładny zapach nie skłonią mnie do zakupu.
Tę tubkę dostałam w prezencie, zdenkowałam ją i na tym koniec naszej wspólnej przygody.
Nie polecam, Ziaja ma lepsze kremy, ten natomiast to pięknie pachnący bubel.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie