Equilibra Love's Nature Makeup Naturale, Liquid Foundation (Korygujący podkład w płynie) 

To jest recenzja z pierwszego wrażenia. Na pewno wrócę tu i opiszę jak podkład się sprawuje po dłuższym stosowaniu. Podkład mile mnie zaskoczył. Mam odcień najjaśniejszy UFF00. Ktoś gdzieś pisał że jest dobry dla bardzo jasnych cer. No nie do końca. Podkład ciemnieje na buzi. Może nie jest to znaczne ciemnienie o kilka tonów, ale myślę że o jeden to na pewno. Gdyby był taki jak w butelce, to lepiej by się wpasował. Dla osoby która np. nosi Revlon colorstay w odcieniu 110/150 albo bare minerals liquid foundation w kolorze fair, to ten odkład będzie troszkę za ciemny. Na pewno trzeba go przeciągnąć na szyję żeby się nie odznaczał. Pierwsza myśl gdy go wycisnelam na rękę przed samą aplikacją na twarz- zbyt różowy. Na twarzy tego na szczęście nie widać, nie ma efektu świnki. Krycie- i tu się mile zaskoczyłam. Wcale nie jest takie marne jak to inni piszą. Krycie da się spokojnie budować do średniego. Ja sama mam trądzik i przebarwienia z pryszczami. Całkiem nieźle ukrył mi te zmiany. Wiadomo że na większe zmiany to już korektor, podkład tego nie zakryje całkowicie. W dodatku jest bardzo lekki. Jak chmurka. Po nałożeniu buzia leciutko się świeci ale bardzo lekko, nie jest to efekt glow. Czuć nawilżenie. Ładnie robi efekt blura, buzia wydaje się być wygładzona. Kolejną zaleta jest taka, że nie podkreśla suchych skórek i nie wchodzi w zmarszczki. Ćwiczyłam mimikę dobrą chwilę i to bez przypudrowana i nigdzie nie powłaził. Jego lekkość niestety jest plusem ale też minusem. Myślę że będzie niewydajny. W sumie to też nie jest super kryjący podkład gdzie kropelka wystarczy do pokrycia całej twarzy. Co do zapychania jeszcze nie wiem. Zobaczymy przy dalszym stosowaniu. Wracam do recenzji po tygodniu stosowania: niestety podkład jeszcze ciemnieje w trakcie noszenia więc robi się nie o jeden a o kilka tonów ciemniejszy. Brzydko odcina się od szyi. Dlatego nie polecam dla osób z bardzo jasną karnacją! Ja jakoś go domeczę. Mieszam z bardzo jasnym podkładem i jakoś daje radę. Druga duża wada: podkład warzy się podczas noszenia. Mimo nakładania cienkiej warstwy podkład warzy się mimo utrwalenia. Po 2 godzinach wygląda źle na prawie całej twarzy. U mnie się warzy na brodzie i okolicach nosa. Na samym nosie bardzo brzydko się ściera i pozostawia w ten sposób placki. A nie mam skóry tłustej tylko lekko mieszaną. Nie zauważyłam wysypu pryszczy więc raczej nie zapycha, buzia jest raczej wypielęgnowana. Nie kupię ponownie. Jeśli chcecie spróbować to lepiej kupić używany na stronie internetowej niż wydać kasę na nowy.

Na stronie producenta są tylko 4 kolory. Zaopatrzyłam się w dwa: 00 MOLTO CHIARO oraz 01 BEIGE CHIARO. Koniec końców kolorystycznie najbardziej odpowiada mi kolor 00. Oba te kolory oksydują. O ile w przypadku najjaśniejszego za bardzo tego nie widać, tak w przypadku koloru 01 ma znaczenie. Konsystencja: lekka, kremowa, nawilżająca Nakładanie: tylko gąbeczką lub dłońmi, gąbeczka najlepiej sucha, ponieważ wilgotna zabiera krycie, które i tak jest średnie. Nakładane pędzlem tworzy smugi. Noszenie: na początku efekt jest niesamowity, naturalny, świetlisty. Cera wygląda na zdrową. Po 4h noszenia - twarz wygląda na 7 nieszczęść. Każde dotknięcie twarzy kończy się ściągnięciem podkładu. Kompatybilność z innymi produktami: problem jest z pudrami. Z pudrem z Wibo Mood jakoś się trzyma i wygląda, natomiast z innymi się ciastkuje. Z innymi produktami typu korektor, róż itd - nie ma problemu. Puder zazwyczaj nakładam pędzlem, ale w tym przypadku świetnie się spisuje zwilżona gąbeczka Wydajność: ( w moim przypadku) 2,5 pompki na twarz, stwierdzam, że średnia wydajność Najlepiej wygląda nakładany palcami, bez kremu na dzień. Wtedy jest trwalszy, wygląda matowo. Generalnie nie zraziłam się do produktów naturalny, daję im szansę, ale z tym podkładem się nie polubiliśmy ;)