Lumene Matt Control Oil - Free Foundation Podkład matujący

Tego podkładu użyłam w swoim makijażu ślubnym, po tym, gdy dostałam uczulenia po słynnym „Double Wear”. Markę Lumene znam już dobrych kilka lat, używałam wielu produktów do makijażu i jestem całkiem zadowolona. Ten podkład jest tego przykładem. Bardzo dobrze trzyma się na twarzy cały dzień, nie powoduje uczucia wysuszenia, ani podrażnień. Dobrze matuje. Współgra z innymi kosmetykami. Używam go zarówno na większe wyjścia, gdzie spisuje się znakomicie. Ładnie wygładza i ujednolica cerę. Małym minusem jest dla mnie brak filtra i dodanie, w nowej wersji, nylonu w składzie.

Kupiłam go przypadkiem, niestety nie trafiłam z kolorem. Na domiar tego wszystkiego, podkład po nałożeniu ciemnieje. Ma fajną konsystencję, kryje i matuje, a przy tym nie jest ciężki.

Uwielbiam ten podkład. Cera po nim jest taka promienna, porcelanowa. Idealnie kryje niedoskonałości i wyrównuje koloryt, a przy tym jest lekki i skóra wygląda naturalnie. Po całym dniu w pracy wygląda niemal nienagannie. Tak samo brązer czy rozświetlacz trzymał się znacznie lepiej. Niestety nie jest to super matyjący podkład, ale przy dobrym pudrze daje radę. Żałuję, że cena jest tak wysoka, bo są podkłady dużo tańsze z podobnymi właściwościami. Ogólnie byłam z niego bardzo zadowolona więc polecam.

Bardzo lubię produkty Lumene, szkoda że w Polsce są tak trudno dostępne. W moich odwiecznych poszukiwaniach podkładu idealnego natknęłam się na dobre opinie o Matt Control Oil i postanowiłam wypróbować produkt. Zwyczajowo zakupiłam najjaśniejszy odcień "0" i jak to w przypadku firmy bywa, nie zawiodłam się co do jego jasności. "0" to piękny jasny beż (nie oksyduje!) z żółtymi podtonami - polecam dla bladziochów. Krycie raczej średnie, konsystencja niezbyt lejąca, ale przyjemna w aplikacji, lekka. Kolor na szczęście nie zmienia się wraz z upływem czasu... ale znika :( U mnie (po dobrym zagruntowaniu pudrem sypkim), podkład ma tendencję do znikania i wyświecania się - szczególnie w okolicy bruzd nosowych i samym nosie oraz na brodzie. Sam błysk pojawiiasię dosyć szybko w stosunku do innych podkładów - po około 3 h i niewiele ma wspólnego ze "zdrowym błyskiem".. No cóż, a podkład, jak obiecuje producent, miał matować. Można się przyczepić do dostępności i niestety dość wygórowanej ceny. Nie wiem dlaczego, ale nadal lubię i cenię markę Lumenę i coś mnie zawsze do nich przyciąga, pomimo tego, że żaden z produktów nie zachwycił mnie w 100%. Tutaj nadal sentyment daje o sobie znać i w kategoriach oceny akademickiej daję podkładowi 3,5 ( no, powiedzmy- - 4) Chyba jednak nadchodzi czas wypróbować polecany krem CC od Lumene ;)

Na podkład czaiłam się od jakiegoś czasu. W internecie widziałam mnóstwo pozytywnych recenzji, wydawał się być idealny dla mnie, bo mam skore mieszana z tendencja do przetłuszczania się na czole. Czekałam jednak z zakupem bo miałam sporo podkładów do wykończenia a nie lubię wyrzucać ani marnować kosmetyków chyba, ze są prawdziwym bublem. Z zaskoczenia przyszła moja siostra - której ten podkład nie podpasowal - i mi go dała. Ucieszyłam się i pełna zapału przystąpiłam do testowania. I niestety Zawiodłam się ... ale po kolei. podkład rzeczywiście pięknie wyglada na skórze. Bardzo naturalnie, krycie ma zadowalające, naprawdę byłam miłe zaskoczona. Niestety bardzo krótko utrzymuje się na skórze. Byłam rozczarowana bo jednak oczekuje tego Żeby podkład wytrzymał chociaż trochę bez poprawek. Tutaj już po kilku godzinach czułam się jakbym nic nie miała na twarzy.. wychodziły zaczerwienienia i przebarwienia. Niestety, na tyle złe się z tym czułam, ze odłożyłam podkład na bok. Może jeszcze dam mu szanse, spróbuje innej techniki nakładania czy innego pudru, ale na ten moment jestem bardzo rozczarowana bo podkładałam w tym podkładzie duże nadzieje.

Mam go od 2 lat i nigdy mnie nie zawiódł co prawda od niedawna mam nowość która tez mi bardzo pasuje ale ten dalej jest w mojej kosmetyczce.Dobrze kryje dopasowuje się do skóry i co najwazniejsze jakość jest super jeśli chodzi o jego cenę.

Znakomity podkład, na dodatek w drogeryjnej cenie. Łatwo się nakłada, dobrze kryje a przy tym nie jest widoczny na twarzy. Nie podkreśla rozszerzonych porów. Po lekkim przypudrowaniu nie schodzi w ciagu dnia- a mam z tym problem szczególnie w okolicy nosa. Wygląda pięknie, kolor classic beige jest świetny- odpowiednio jasny i żółtawy. Nie zapycha- a jest to moj problem przy wielu podkladach a jednocześnie nie przesusza- kolejna rozterka mieszanej cery. Dla mnie jest lepszym zastępcą revlon colorstay- też kryje i jest trwały sle jednocześnie jest bardziej przyjazny dla skóry i ma lepszy kolor.

Skusilam się na niego zupełnie niepotrzebnie gdyż mia mieć super trwałe krycie, a nie radzi sobie z moimi niedoskonalosciami. Ponadto o zmatowieniu można zapomnieć już 2 godziny po wykonaniu makijażu, a po połowie dnia spędzonego w pracy można zapomnieć o pięknym makijażu wykonanym z samego rana. Podkład szybko się ściera, a twarz świeci się jak.... Kolorystycznie mi odpowiada, a miałam kolor 1 (nie za jasny, nie za ciemny). Wydajność dość spora, ale przy aplikacji gabeczka wydajność maleje. Nie spełnił moich oczekiwań, więc raczej do niego nie powrócę.

W końcu podkład, który odpowiada mojej karnacji, ale niestety na tym plusy się kończą. Dobre krycie, jednak z efektem maski. Dodatkowo podkład szybko się ściera. Krótkotrwały jest również efekt zmatowienia.

Ulubiony na codzień:) +idealny dla mnie odcień. +lekko matujący, ale nie daje efektu płaskiej maski +nie podkresla porów, suchych skórek +można budować krycie +wygląda naturalnie, dobrze "leży" +trwałośc tak do 8 godzin, mam cerę baaardzo tłusta w strefie "T" i mało który podkład trzyma się choćby tyle. To taki mój pewniak, ja nie mam czasu żeby się zastanawiac i kombinować sięgam po niego :)

Kupiłam skuszona pozytywnymi recenzjami. Niestety rozczarował - kupiłam najjaśniejszy odcień 00, który teraz jest ok, natomiast na zimę będzie za ciemny. Po skandynawskiej marce spodziewałam się, że 00 będzie na tyle jasny, że spokojnie się sprawdzi również wtedy, kiedy jestem nieopalona. Opakowanie - dla mnie nieporęczne, zawsze podkładu wyleję za dużo. Po trzecie - trwałość - po kilku godzinach na brodzie "ciastko", na czole wyświecił się strasznie, natomiast na skroniach "ślizgał się" tzn. wystarczyło dotknąć i schodził pod palcami, tak, jakby nie miał żadnej przyczepności do skóry. Mogłabym to wybaczyć, gdyby był dedykowany do skór suchych, ja natomiast mam skórę przetłuszczającą się w strefie T i na skroniach - i tutaj wg mnie katastrofa. Podkład kosztował 50 zł. Myślę, że w tej cenie jest sporo lepszych.

Kupiłam podkład zachęcona recenzjami w internecie i rzeczywiście jest to podkład bardzo dobrej jakości, ale na mojej twarzy nie ma takiego szału. Plusy: - fajne krycie -bardzo ładne wykończenie - dobry kolor, nie ciemnieje po nałożeniu Minusy: - trochę podkreśla widoczność porów - po kilku godzinach zaczyna się dość brzydko ścierać

Uwielbiam mocno kryjące podkłady i używam ich na co dzień. Ten podkład ma średnie w kierunku mocnego krycia. Ja nakładam go rano o 8 i zmywam po 10 h najwcześniej. Podkład jest bardzo kryjący i wytrzymuje cały dzień. Ma cudowne matowo-satynowe wykończenie, nie jest to tępy mat ale jak się przypudruje matującym pudrem to już mat spory. Bez przypudrowania strefy T schodzi troszkę z nosa ale to jedyna jego wada tak na prawdę. Co do kolorystyki to jest nieco uboga, jak te najjaśniejsze 0 i 00 są dla zimnej i ciepłej cery tak np 1 jest już cieplejszy, ale ja i tak często mieszam dwa odcienie. Nigdy mnie nie zapchał ani nie podrażnił więc wśród podkładów to będzie mój hit. Zawsze wracam do niego jak potrzebuję mocnego krycia. Nie mam z nim żadnych problemów. Skóra nigdy mi się nie zapchała, nie była podrażniona, nie musiałam też przyzwyczajać skóry do niego. Nie zbiera się w załamaniach.

Podkład otrzymałam w formie próbki w mojej ulubionej drogerii stacjonarnej. Odcień to nr 0, czyli najjaśniejszy z dostępnej palety. Mam jasną cerę, jednak ten podkład jest dla mnie odrobinę za jasny. Podkład ma dość suchą konsystencję, nie jest wodnisty i najlepiej rozprowadzać go przy pomocy palców. Krycie uważam za średnie, jednak dla osoby w moim wieku (35+) niestety takie krycie nie wystarczy, choć myślę, że u młodszych osób powinno być wystarczające. Podkład faktycznie matowi cerę, w miarę łatwo się rozprowadza, ze względu na konsystencję ciężko go "przedawkować" i łatwo można stopniować krycie. Niestety lekko wysusza skórę. Pomimo, że odcień nie do końca był "mój" dobrze stopił się ze skórą i wyglądał naturalnie, za to duży plus, gdyż większość nie do końca kolorystycznie dopasowanych podkładów wygląda źle/sztucznie. Mimo tego nie wrócę, muszę poszukać czegoś lepiej kryjącego i mniej wysuszającego.

Najlepszy podkład dla cery wrażliwej i problematycznej. Bardzo dobre krycie pozwalające zakryć zaczerwienienia na twarzy. Nie ściera sie, ładnie zachowuje się na cerze z rozszerzonymi porami.

Po wielu pozytywnych recenzjach chcialam go bardzo przetestować. Niestety stacjonarnie jest praktycznie niedostepny , wiec trzeba zamawiać w ciemno przez internet. Mam odcien 03 i wcale nie jest jakos specjalnie ciemny, delikatnie wpada w zolte tony, wolalabym cos bardziej neutralnego.Zauwazylam,ze troszkę ciemnieje w ciagu dnia. Jak dla mnie napewno nie jest to podklad matujacy...nakladalam go wszystkimi sposobami, na rozne kremy, serum, bez niczego i praktycznie odrazu sie wyswiecam. Cere mam mieszaną. Moge wrecz powiedziec,ze u mnie wyglada to jak podklad bardzo rozswietlajacy, bez bibulek ani rusz mimo zmatowienia go dosc matujacym pudrem. Aczkolwiek wyglada dośc naturalnie, nie robi tapety.U mnie najlepiej wyglada nakladany palcami.

Dawno nie miałam tak mieszanych uczuć w stosunku do podkładu, z jednej strony go kocham, z drugiej nienawidzę. Gdyby nie to, że wchodzi w zmarszczki to byłby to mój hit.

Ten podkład to spełnienie moich marzeń. Mam cerę tłustą ze skłonnością do niedoskonałości i przebarwień. Wcześniej wypróbowałam już chyba wszystkie polecane podkłady, m.in.: Revlon "Colorstay", Dr Irena Eris "Provoke", L'oreal "True match" czy SinSkin. Żaden z tych podkładów nie dawał zadowalających efektów. Wszystkie po pewnym czasie "ciastkowały" się na twarzy, ścierały na brodzie i nosie, niektóre miały zbyt małe krycie lub były zbyt ciężkie. Ogólnie cały czas eksperymentowałam i szukałam. Aż w końcu zupełnie przez przypadek kupiłam podkład Lumene. I to był strzał w 10 ! Jest niezastąpiony. Trzyma się na twarzy przez cały dzień, nie waży się na twarzy, nie ściera i nie zbiera w zmarszczkach. Ma fajną lekką konsystencję, dlatego używam go zarówno zimą, jak i latem. Jest bardzo wydajny, ja używam go codziennie i starcza na 5-6 miesięcy. Krycie ma średnie, na większe przebarwienia trzeba nałożyć korektor, ale ogólnie bardzo dobrze wyrównuje koloryt. Ma bardzo fajną gamę kolorystyczną, dobrałam idealny odcień. Mały minus za słaby efekt matujący, ale posiadaczki tłustej cery muszą się liczyć z tym, że bez pudru ich cera będzie się świecić jak latarnia. Co do aplikacji, to nakładam go pędzlem lub palcami. Oba sposoby bardzo dobrze się sprawdzają.