Pomadki Essence 8 stay Matte przyciągnęły moją uwagę eleganckimi opakowaniami i wiązałam z nimi sporą nadzieję. Niestety jest to produkt bardzo przeciętny. Kupiłam je w Kauflandzie po 12,99 zł, ale są też dostępne w drogeriach Hebe po tyle samo i w Naturze, za taką samą lub podobną cenę. Pod względem ceny są to więc typowe średniaki, a nawet jedne z najtańszych (tańsze są np. Lovely po 11,99 zł i Bell po 9,99 zł).
Opakowania jak już pisałam są bardzo ładne, urocze kolorystycznie, nowoczesne, matowe z czarną "nakrętką". Zachęcają do kupna. Aplikator jest długi, mógłby być trochę krótszy, wówczas malowanie byłoby chyba trochę wygodniejsze. Kolory pomadek wszystkie wyglądają ślicznie, tak, że najchętniej wzięłabym wszystkie na raz, chociaż wiem, że nie wszystkie by do mnie pasowały. Szkoda, że jest ich trochę mało, brakuje mi takich kolorów jak np. w przypadku pomadek z lovely (pochodne fioletów).
Mam dwa kolory: 04 Mad about you i 06 To be fair. Ładnie wyglądają na ustach, są fajne, stonowane. Pierwszy z nich jest kobiecy, elegancki, bardzo uniwersalny, na co dzień do pracy i na wieczór na jakieś wyjście lub imprezę. Jest połączeniem różu z domieszką czerwieni, trochę zgaszony, nie jest ciepłym, żywym kolorem, co bardzo mi się podoba, bo lubię właśnie takie nieco brudne odcienie. Drugi bardziej dziewczęcy, różowy, również uniwersalny, spokojnie nada się na co dzień, lekko chłodny, nieco pudrowy, neutralny. Nie jest wyzywający, sztuczny ani w stylu "barbie".
Nie wysuszają ani nie tworzą niekomfortowej skorupy, można powiedzieć że dobrze leżą na ustach, nie robią się w nich dziury, nie pękają. A! Chyba, że nałożę za dużo, albo drugą warstwę na pierwszą świeżą, wtedy niestety tworzą popękaną skorupę. Trzeba uważać, żeby nie dać dużo. Są dobrze napigmentowane, wystarczy cienka warstwa, by usta nabrały pełnego wyrazistego koloru.
Niestety trwałość pomadek pozostawia dużo do życzenia, na pewno nie jest to 8 godzin. No chyba, że po pomalowaniu ust miałoby się kompletnie nic nie robić, w tym i nie dotykać ich w żaden sposób, nie mówiąc już o jedzeniu, ani nie odzywać się. Produkt schodzi z ust bardzo szybko, szybciej niż inne matowe, których używałam: Lovely i Wibo, porównywalnie do Bell, albo też słabiej. Jedzenie jest dla niej zabójcze, po obojętnie jakim posiłku już jest zdarta i żeby dobrze się prezentowała, trzeba ponawiać aplikację. Nawet po napojach się ściera, więc żeby nadpsuć wygląd pomadki nie trzeba naprawdę wiele. Po 8 godzinach sądzę, że nie zostałoby jej nawet odrobinę. Czasem nawet wydawało mi się że mało co robiłam, a gdy spojrzałam w lustro, okazywało się, że moje usta wyglądają słabo i połowy pomadki już nie ma. Trochę zostaje na skórze przy teście trwałości oraz na szklance/tym, z czego się pije, chyba, że robi się to bardzo ostrożnie.
Może i przy jakiejś okazji jeszcze kiedyś kupię, bo bardzo podoba mi się jeszcze jeden jej odcień (chyba I dare you?) więc może się skuszę, ale już nie będę taka napalona na nie, bo jestem już bogata o doświadczenie, że te pomadki od Essence nie są super trwałe.
Podsumowując są to mocne średniaki, kolory i opakowania ładne i kuszące, ale nie ma co wierzyć, że pomadka wytrzyma 8 godzin. Gdyby nie ta nierealna obietnica, ocena byłaby wyższa. Generalnie ta trwałość trochę mnie boli sama w sobie, bo pomadkę ciągle muszę poprawiać i zastanawiać się, czy jeszcze ją widać, a jednak pomadki w płynie przyzwyczaiły mnie do dłuższego trzymania się.
Edit: może jednak dawałam pomadki za mało, od jakiegoś czasu jestem całkiem zadowolona z trwałości. W pracy wystarczy mi ją poprawić często raz (i to nie tak, że nie ma jej wcale, jest dużo, chcę tylko dołożyć) na 8 godzin, a w tym czasie dużo jem (bywa też tłusty obiad) i piję. Tak więc nie jest źle. Podwyższam ocenę.
Zalety:
- urocze kolory, choć brakuje mi jakiegoś fioletu
- dobrze wyglądają na ustach
- mają ładne, matowe wykończenie
- nie wysuszają ust
- nie czuć ich na ustach, o ile nie nałoży się za dużo
Wady:
- jak się nałoży warstwa po warstwie, to pęka i czuć skorupę, nieestetycznie wygląda
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie