Fa Polynesia Secrets, Umuhei Ritual Exotic Flower Shower Gel (Żel pod prysznic) 

Bardzo lubię żele pod prysznic Fa. Mają bardzo duży wybór zapachów a jeden ładniejszy od drugiego. Tym razem wybrałam kwiatowy zapach, coś jakby orchidea. Opakowanie to standardowa przeźroczysta plastikowa butelka z zamknięciem na klik. Żel jest gęsty i ma różowy kolor. Zapach jest intensywny i nawet chwilę utrzymuje się na skórze. Skutecznie myje i odświeża, nie wyruszają czy podrażniając przy tym skóry. Żele pojemnościowo nie ma dużo bo raptem 250 mln ale starcza na całkiem długo.

Lubię żele Fa i jak tylko pojawi się nowy wariant, który odpowiada mi zapachem, to bez wahania go kupuję. Ten pachnie słodko, owocowo-kwiatowo. Jest bardzo wydajny, bo mega się pieni. Czasem miałam go aż dość z tego powodu. Pewnie do niego nie wrócę, bo jest mnóstwo innych dostępnych, a akurat do kosmetyków do kąpieli się nie przywiązuję.

Bardzo podoba mi się zapach żelu, jest egzotyczny i intensywny, po kąpieli jest wyczuwalny w łazience jeszcze przez około godzinę. Żel ma średnią konsystencję, nie jest tak gęsty jak żele Palmolive czy Dove, ale nie można narzekać na wydajność. Bardzo dobrze się pieni, nie trzeba dużej ilości aby umyć całe ciało i co ważne - nie wysusza skóry. Nie używam po kąpieli żadnego balsamu, a skóra nie swędzi. Możliwe, że jest to zasługa oleju tamanu, który znajduje się w składzie. Opakowanie, które posiadam jest już w nowej wersji i ma ściętą na płasko klapkę, dlatego bez problemu można je postawić do góry nogami. Jest to praktyczne gdy w środku jest już mało żelu.

Bardzo lubię żele pod prysznic Fa. Jeśli tylko zapach mi odpowiada to nie mam się do czego przyczepić. Może gdyby kosztowały miliony monet to miałabym jakieś ale jednak za taka cenę nie ma co narzekać. Jeśli już wspomniałam o zapachu to od niego zacznę. Bardzo przyjemny, słodko kwiatowy, czyli taki jak lubię, wakacyjny, pobudzający, no po prostu przyjemny. Nie jest mdlący ani nie posada żadnej nuty, która by mnie denerwowała. Posiada typową dla żeli Fa średnio gęstą żelową konsystencję. Uwielbiam tego typu żele, nie jestem fanką kremowych choć i takie potrafią mnie zaskoczyć pozytywnie. Żel dobrze się pieni, oczyszcza skórę, nie podrażniając jej i nie wysuszając. Zamknięty jest w opakowaniu bardzo przyjemnym dla oka z otworem odpowiedniej wielkości. Ładne kolory, przyjemny design i przezroczystość opakowania to to, co lubię. Zamknięcie działa bez zarzutów ma jednak jedną malutką wadę. Nie postawimy go do góry dnem gdy będzie się kończył. Cena i wydajność żelu zdecydowanie na plus.

Całkiem przyjemny produkt. Żel ma fajny, orzeźwiający kwiatowo-owocowy, egzotyczny zapach. Nie jest bardzo gęsty, ale dobrze się pie ni i dokładnie oczyszcza skórę. Nie powoduje jej przesuszenia i podrażnienia, ale też nie pielęgnuje jej jakoś specjalnie. Jednak do mycia pod szybkim codziennym prysznicem sprawdzi się nieźle. Pobudza i dodaje energii. Poza tym kosztuje niewiele, na pewno jest warty wypróbowania.

Żel dosyć przeciętny, jakością nie wyróżnia się spośród innych. Dobrze się pieni i oczyszcza ciało, jednak przy regularnym stosowaniu o dziwo wysusza skórę i powoduje jej swędzenie (nie obyło się bez kremu po kąpieli). Zapach ma przyjemny, dziewczęcy. Wąchając prosto z butelki może wydawać się nieco zbyt intensywny. Po spłukaniu czuć go na ciele, ale już w mniej nachalny sposób - podoba mi się. Szata graficzna bardzo fajna, pstrokata, przyciągająca uwagę. Design butelki Fa jak zawsze ok, a jej przezroczystość pozwala oszacować ilość pozostałego produktu. Konsystencja bez zarzutów, nie ulewa się, nie ścieka między palcami. Dobrze się pieni i rozprowadza. Żel idealny nie jest, ale na pewno sprawdzi się na awaryjne sytuacje, kiedy zabraknie pod ręką Twojego ulubionego. Warto używać jedynie okazjonalnie i dla checi uzyskania subtelnego zapachu na ciele, który przyjemnie utrzymuje się po kąpieli, ponieważ ku mojemu zdziwieniu regularne stosowanie tego żelu znacząco przesuszyło mi skórę i to samo może spotkać inne osoby ze skórą wrażliwą.