Cien Maska na tkaninie `Nawilżająca i odświeżająca` 

Maskę kupiłam kiedyś przy okazji zakupów spożywczych w jednym z dyskontów. Cena była zachęcająca, więc postanowiłam ją wypróbować. Niestety nie powaliła mnie na kolana swoim działaniem. Tkanina nie jest idealnie odcięta, jakoś dziwnie się ją dopasowywało do twarzy. Jest dobrze nasączona esencją. W składzie ma alcohol denat, więc dla wrażliwych cer nie będzie najlepszym wyborem, ale producent uczciwie informuje o tym na opakowaniu. Moja skóra jest dość odporna na mocniejsze składniki, ale muszę przyznać, że czułam leciutkie mrowienie w trakcie jej trzymania. Po zdjęciu maseczki skóra była odrobinę zaczerwieniona, niestety nawilżenie nie było wystarczające, bo szybko poczułam ściągniętą skórę na nowo. Zostawia także lepką warstwę, ale o dziwo w moim przypadku większość się wchłonęła i nie musiałam zmywać resztek esencji z twarzy. Podsumowując: nic specjalnego.

Maseczkę kupiłam za 3,99 w Lidlu. Byłam ciekawa jak sprawdza się na tle innych droższych maseczek, za które płaciłam ok 15 zł. Opakowanie to saszetka z nasączoną tkaniną w środku. Po otwarciu i rozłożeniu okazało się, że wystaje mi poza czoło, a nie obejmuje policzków. Tkanina jest porządnie nasączona. Maseczkę nałożyłam na 15 minut. Pozostałość musiałam przetrzeć wacikiem, bo twarz się lekko lepiła. Twarz po użyciu maseczki była nawilżona i odżywiona. Maseczka nie wywołała u mnie podrażnień. Zapach maseczki delikatny.

Maskę tę kupiłam w Lidlu za niecałe 5 złotych. Jestem ogromną zwolenniczką tej formy maski, gdyż zapewnia przyjemny relaks bez konieczności zmywania przez dłuższy czas produktu ze skóry. Płat tkaniny zamknięty jest w estetycznej saszetce i dobrze nasączony esencją. Niestety już na starcie okazało się, że tkaniny jest zbyt mało i nie objęła moich całych policzków. Za to niestety muszę odjąć jedną gwiazdkę, bo stosując maskę jednak chciałabym móc nawilżyć całą twarz. Sama esencja ma dość przyjemny, delikatny zapach kojarzący się ze świeżością i czas trzymania płachty na twarzy jest przyjemny. Co do efektów, twarz po ściągnięciu płachty jest rzeczywiście odświeżona i lepiej nawilżona, złagodzone są podrażnienia. Esencja pozostawia jednak na buźce dość lepką warstwę, więc nie ma możliwości bez umycia twarzy nałożenia na twarz makijażu. Generalnie jest to przyzwoity produkt, zwłaszcza pod kątem cenowym.