Jestem pozytywnie zaskoczona i zadowolona z efektów jakie uzyskuję za jego pomocą – świetnie wygładza włosy, zapobiega puszeniu, dodaje miękkości i blasku a przy tym nie obciąża kosmyków. Dla mnie jest idealny!
To mój kolejny produkt marki Arganicare po szamponie z keratyną, fluid skradł moje serce od pierwszego zastosowania. Miałam to szczęście, że dostałam go w prezencie, dzięki czemu mogłam na własnych włosach poznać możliwości tego kosmetyku. Sama pewnie bym go nie zakupiła, choć marka wzbudziła moją ciekawość i ogromnie cieszę się, że dostałam to cudo! Jestem pozytywnie zaskoczona i zadowolona z efektów jakie uzyskuję za jego pomocą – świetnie wygładza włosy, zapobiega puszeniu, dodaje miękkości i blasku a przy tym nie obciąża kosmyków. Dla mnie jest idealny!
OPAKOWANIE
Bardzo podoba mi się kolorystyka, grafika i samo opakowanie tego produktu. Fantazyjne, orientalne wzory w kolorze złotym dodają mu charakteru. Błękitne tło charakterystyczne dla tej serii jest miłym urozmaiceniem. Kontrastowym elementem jest logo marki i napisy w ramkach w kolorze białym. Buteleczka wykonana z ciemnego, brązowego plastiku z pompką dozująca produkt. Kolor opakowania nieco przypomina mi produkty apteczne lub vintage chroni produkt przed dostawniem się do środka promieni słonecznych. Bardzo podoba mi się pompka - to rozwiązanie jest praktyczne w codziennym rytuale pielęgnacyjnym i pozwala na szybkie, łatwe dozowanie. Opakowanie ma klasę i jest eleganckie, co jako wzrokowiec doceniam szczególnie. Z tyłu znajduje się naklejka z opisem w języku polskim, na której znajdują się najważniejsze informacje o kosmetyku.
FLUID - SERUM
Moje włosy są wyjątkowo wymagające i wybredne jeśli chodzi o pielęgnację. Lubią się z olejkami i silikonowymi serami na ich bazie, kremy, sera i fluidy do włosów lubią nieszczególnie, bo je obciążają i zabierają objętość i lekkość. Są średnioporowate, zadbane i tak naprawdę czasem niewiele im trzeba, aby wyglądały dobrze, choć czasem pokazują swoje ja i buntują się na każdy kosmetyk. Producent nazywa ten produkt serum, ale dla mnie przypomina on fluid i podobnie się zachowuje. Dlatego nieco obawiałam się tego produktu wyobrażając sobie fluid jako coś bogatego, gęstego, trudnego w nałożeniu na cienkich włosach jak moje. Nic jednak bardziej mylnego – fluid ma bardzo lekką konsystencję, która zapobiega obciążaniu i sprawdzi się nawet przy cienkich włosach. Ma białą barwę i bardzo przyjemny, ekskluzywny zapach, który od razu skradł moje serce. Przypomina mi mieszankę shea i arganu będącymi głównymi składnikami, nuta jest słodka, ale ma w sobie coś dodającego jej orientalnego charakteru. Plusem jest to, że utrzymuje się on długo po nałożeniu. Fluid nakładam zarówno na suche jak i mokre włosy, choć producent zaleca używanie tylko an suchych – u mnie nie powoduje to jednak obciążenia i sklejenia, więc jeśli w ciągu dnia potrzebuję nałożenia tego kosmetyku to robię to bez obaw. Fluid ułatwia mi rozczesanie włosów, dodaje im blasku i dyscyplinuje. Chroni włókna włosów przy suszeniu ciepłym nawiewem. Świetnie zapobiega puszeniu i elektryzowaniu, co zdarza mi się szczególnie w tym okresie. Zaczęłam go stosować już jakiś czas temu i efekty nadal są tak dobre jak na początku, więc moje włosy nie przyzwyczaiły się do niego i jak widać polubiły się z nim. Włosy po jego użyciu wyglądają na zdrowe, pełne blasku i witalności, lepiej się układają i nie strączkują. Są gładkie, miękkie w dotyku. Mnie wystarczy 2-3 pompki na włosy do połowy pleców, dzięki czemu produkt używam już od kilku miesięcy i nadal mam sporą ilość. Jak ma się to do obietnic producenta:
1. natychmiastowe wygładzenie i rozplątanie – TAK! Jako osoba mająca dość długie włosy mam problem z rozczesaniem ich po myciu, plątaniem i tym, że zawsze gdzieś odstają. Po użyciu tego cuda mogę zapomnieć o tych problemach.
2. zapobiega i leczy rozdwajanie końcówek – co do tego leczenia to uważam, że jedynym lekarstwem na rozdwojone końcówki są nożyczki, jednak produkt bardzo dobrze zabezpiecza końcówki i chroni przed zniszczeniami
3. chroni przed czynnikami zewnętrznymi, uszczelnia łuskę – co do ochrony to rzeczywiście widzę jego działanie w tym zakresie, jednak nie wiem jak ma się o do uszczelnienia łusek, ciężko to ocenić
4. zapewnia jedwabistą gładkość dodając nieodpartego blasku – TAK, z tym zgadzam się w 100%. Włosy po użyciu tego kosmetyku są tak miękkie i gładkie, że mogłabym je nieprzerwanie dotykać. Zyskują też piękny blask, który z każdym użyciem jest coraz wyraźniejszy, tak jakby włosy piękniały w oczach.
5. Ułatwia porost włosów i ich rozczesywanie – z pewnością wpływa korzystnie na rozczesywanie włosów, bo dzięki niemu ten proces jest o wiele szybszy, łatwiejszy i przyjemniejszy. Niestety ie wiem czy wpływa na porost, bo nie stosuję go na skalp tylko na długości.
Myślę, że producent spełnił w większości swoje obietnice, mnie ten produkt w zupełności przekonał do tej marki. Cena jest korzystna – ok. 50 zł za aż 150 ml, które posłuży na kilka dobrych miesięcy stosowania. Dostępność jest całkiem dobra – kupimy go np. w perfumerii D. i sklepach fryzjerskich.
PLUSY:
+ pięknie pachnie
+ ma lekką konsystencję
+ dodaje blasku
+ dyscyplinuje
+ zapobiega puszeniu i elektryzowanie
+ ułatwia układanie
+ jest wydajny
+ ma praktyczne opakowanie
+ korzystna cena
+ duża pojemność