Perfecta No Problem, Łagodny tonik antybakteryjny 

Dobry produkt i do mojej mieszanej, wrażliwej cery – owszem, ze skłonnością do "problemów", natomiast bez jakichś szczególnie zauważalnych dramatów się sprawdził, natomiast dla cery z typowym trądzikiem młodzieńczym lub dorosłym – może być zbyt słaby i niewystarczający. Buteleczka z barwną etykietką w komiksowej stylistyce – raczej do trzymania w szafce, niż na wierzchu – chyba, że Ktoś ma pop-artowski wystrój łazienki – ooo, wtedy zaiskrzy :-), i mi brakuje butelki z atomizerem, który pozwoliłby na wygodne, oszczędne rozpylanie kosmetyku na wacik. Preparat bardzo dobrze tonuje cerę, bez ściągania jej i wysuszania, natomiast radzi sobie z drobnymi krostkami i nie wywołuje nowych. Zawiera glicerynę, więc wręcz ją trochę nawilża, ale z kolei bez poczucia pokrycia skóry tłustawą warstewką, którą często odczuwa się w przypadku toników do cery normalnej lub suchej. Do tego bardzo ładnie, rześko, cytrusowo pachnie, dzięki zawartości w składzie ekstraktów z mango i bazylii. Twarz jest po nim odświeżona, delikatna i gładka. Szczerze polecam – do tonowania cery normalnej lub mieszanej.

Ten tonik jest tak "łagodny", że już po 4 użyciach musiałam regenerować skórę przez tydzień - tak stała się podrażniona i wysuszona. Nawet pojedyncze jego zastosowanie ma szkodliwy efekt, a tak staram się go teraz używać, byle zużyć, bo nie cierpię wyrzucać czegoś, za co zapłaciłam. Na opakowaniu coś podają o "kojącym działaniu" oraz "przyśpieszaniu regeneracji uszkodzonego naskórka" - jest dokładnie na odwrót. Kolejny cytat: "reguluje poziom nawilżenia" - tonik chyba zdiagnozował, że mój poziom nawilżenia jest zbyt wysoki... "Zredukowania zaczerwienień" już nawet nie skomentuję. Moja cera nie jest mieszana, a zwyczajnie tłusta, więc tym bardziej tonik powinien być dla niej odpowiedni, tymczasem to dla mnie zwyczajny szkodnik.