Wibo Under Eye Hydrating Setting Powder Nawilżający, lekki sypki puder pod oczy

Nie zauważyłam, aby ten puder nawilżał, jak obiecuje producent, ale też jednocześnie nie wysusza. Ma dość widoczne drobinki, wygląda prawie jak rozświetlacz, a do tego białą poświatę. Wolałabym, aby ten efekt był delikatniejszy. Na co dzień będzie to zbyt widoczne, ale może być fajne na imprezę. Dość dobrze utrwala korektor pod oczami.

Kupiłam ten puder w dużej promocji i w sumie to skusiło mnie do wrzucenia go do koszyka... Mam swój ulubiony puder pod oczy i nigdy żadnego innego nie używałam, więc stwierdziłam, czemu nie, może trochę zatrzymalam się w czasie i są też inne pudry, które lepiej się sprawdza... Ojj ten nim na pewno nie jest... niestety u mnie pod okiem wygląda sucho, pomimo tego że jest "nawilzajacy" co w ogóle jest dla mnie absurdalne, nie daje ładnego efektu na skórze w dodatku po jakimś czasie mam wrażenie, że w niektórych miejscach się wytarł, w innych jeszcze trochę jest i efekt niezbyt zdrowo wygladajacej skóry pod oczami murowany. Nie nie nie. Nie polecam.

Nie wrócę z powodu opakowania. Bardzo mało ergonomiczne jest to kwadratowe opakowanie. Trzeba mocno uważać aby dobrze i dokładnie zakręcić (zamknąć) ten puder bo nieraz zdarzyło mi się ,że się po prostu wysypał. Nijak go trzymać w dłoni. Według mnie pomysł z tym kwadratowym wieczkiem jest nietrafiony delikatnie mówiąc. Sam puder jest po prostu mocno biały. Nie widać w nim tych drobinek. Po nałożeniu tez nie widzę tych drobinek. Puder jest bardzo drobno zmielony. Według mnie nie bieli i nie matuje. On właśnie rozjaśnia skórę pod oczami czyli robi to co powinien. Jest rzeczywiście leciutki. Moim zdaniem nie wchodzi w zmarszczki , nie roluje się. Wygląda do końca dnia dobrze pod okiem, a moja cera jest 47+. Czy nawilża? Nie wysusza mojej skóry to już duży plus więc może rzeczywiście ma jakieś właściwości nawilżające. Nie każdy puder pod oczy wygląda dobrze na dojrzałej cerze. Trudno tu przesadzić z ilością może właśnie dlatego ,że jest tak lekki. Wydajny teoretycznie , praktycznie to jak pisałam z powodu nietrafionego opakowania wysypał mi się parę razy:( Komu mogę polecić? Cerom suchym i dojrzałym na pewno. Sam produkt jest po prostu dobry natomiast wada jak dla mnie jest jego opakowanie . Mogłabym przesypać, ale mi się nie chce w to bawić. Bo nie zamykać go nie można przecież. Nie wiem więc czy do niego wrócę czy nie.

Produkt zakupiłam w drogerii, ponieważ nigdy nie używałam pudrów przeznaczonych tylko pod oczy, więc byłam bardzo ciekawa jego działania. Produkt zamknięty jest w malutkim słoiczku. Duży plus za opakowanie- zwłaszcza ,, sitko” w środku, dzięki któremu nie nabierzemy zbyt dużej ilości pudru. Puder ma drobinki rozświetlające, które są dość widoczne na skórze. Po nałożeniu go pod oczy nie zauważyłam jednak ani nawilżenia ani wygładzenia. Faktycznie utrwala makijaż, ale to by było na tyle. Nie wiem czy skuszę się ponownie, ponieważ nie zauważyłam zbytniej różnicy miedzy tego typu produktem a stosowaniem zwykłego pudru również pod okolice oka.

Wersja pudru do twarzy bardzo mi się spodobała, więc kupiłam ten. Opakowanie podobne, ale w środku brak siateczki, tylko pezesuwane zamknięcie na dziurki w plastiku. Puder bielił, a drobinek rozświetlających było tak dużo, że były bardzo widoczne. Próbowałam nakładać go pędzlem, puszkiem i gąbeczką, w różnych ilościach, ale za kazeyn razem wyglądał tak samo słabo. Nie wysuszył mi okolicy oczu, osądzał się w zgięciach.

Myślę, że nie jestem odosobniona w mojej opinii na temat tego pudru pod oczy - jest po prostu tragiczny. Od zawsze utrwalam pudrem korektor pod oczami, w swoich młodszych latach mogłam stosować każdy puder, ale podejście zmienia się z wiekiem. Obecnie za jedne z fajniejszych pudrów pod oczy uważam pudry Claresy i Hean. Ten z Wibo pochodzi z podobnej półki cenowej, ale jest nieporównywalnie gorszy. Opakowanie typowe dla Wibo, całkiem przyjemne dla oka. Ale co zmieni wygląd, jeśli sam produkt jest koszmarny. Puder jest drobno zmielony, wydawałoby się, że przyjemny w konsystencji. Natomiast po aplikacji po oczy każdą możliwą metodą otrzymuję zawsze ten sam efekt - totalnego niezdrowego rozbielenia okolicy pod oczami, mam tu na myśli efekt z wczesnych lat 2000. Mimo że mam bardzo jasną skórę, nie byłam w stanie w żaden sposób ograć tego produktu. Marzyłam o chwili kiedy się skończy, bo nie lubię wyrzucać niezużytych kosmetyków, o ile nie są zepsute. Czas ten nadszedł i ogromnie się ucieszyłam, że mogę nareszcie się go pozbyć i napisać swoją opinię. Nie wrócę do niego, nikomu go nie polecam, nie wiem jakim cudem opuścił laboratorium i produkcję i mam nadzieję, że zostanie wycofany, żeby nikt nie musiał wydać na niego pieniędzy.

Nie był to może idealny puder pod oczy, ale w minimalnej ilości spisać się świetnie. W zbyt dużej ilości pod oczami mogło być za "biało". Korektor trzymał ok, nie wysuszał strefę pod oczami, nie wchodził w linie zmarszczek. Całkiem na długo starczył. Opakowanie dosyć eleganckie. Jednak zdecydowanie lepiej mi się spisuje puder pod oczy z Affectu.

Nie jest to zwyczajny zakup, a spektakularny zakup zycia- mojego pierwszego pudru pod oczy bo wcześniej nie stosowałam i wydawało mi się, że każdym pierwszym-lepszym mogę się tapetować do woli. Nie rozumiem fenomenu zakupu kilku różnych produktów do pudrowania, i po używaniu tego gafatka dalej nie rozumień... Puder nie wyglądał dobrze pod okiem, no efekt jak u każdego innego. Jedyna różnica to bardzo mocno błyszczący proszek ale mimo dobrego zmielenia nadal potrafił wejść w bruzdy czy zmarszczki. Trudno mi w tym przypadku znaleźć plusy... Dla osoby, która jest laikiem w tych sprawach, ten zakup to całkowity niewypał. Strata pieniędzy na produkt, który było mi zużyć w jakikolwiek sposób. Nawet używanie na twarz nie sprawdziło się, więc użyłam kilka razy na dekolt... Żeby go w jakiś sposób zużyć

Niby nie jest zły, ale... No właśnie, tych ale jest bardzo dużo, co sprawia, że końcowa ocena pudru jest niska. Puder owszem, jest lekki, utrwala w sposób delikatny, ale ujdzie. Koloru brak, więc nie jest widoczny pod oczami pod kątem kolorystycznym. Nie podkreśla wybitnie zmarszczek i załamań, nie powoduje skorupy pod oczami i suchości. ALE... No właśnie. Ale to jest jeden wielki brokat. Ja rozumiem rozświetlenie pod oczami, żeby było świeżo i w ogóle wow. No ale bez przesady. Nie chce się mienić w słońcu jak Edward :D Jest to główny powód skreślający dla mnie ten puder do stosowania pod oczy. Na rynku jest dużo lepszych, w podobnej cenie, które lepiej wygładzają i nie powodują migoczącej dyskoteki pod oczami.

Puder ten używam już od kilku miesięcy na zmianę z innymi kosmetykami tego typu. Posiadam cerę suchą i produkt Wibo stosuje jedynie na okolice pod oczami i na powieki. Zaznaczam, że nie stosuje metody typu baking lecz w niewielkiej ilości nakładam go pędzlem. Pierwsze wrażenie po nałożeniu to fakt iż ten puder niesamowicie bieli. Już odrobina jego ilości sprawia że obszar na którym się osadził jest jaśniejszy od reszty twarzy. Nie posiadam głębokich zmarszczek wokół oczu a jednak w tych mimicznych podkład zbierał się w ciągu dnia. Nie zauważyłam właściwości nawilżających jakie obiecywał producent, ale puder ten wydawał się być "lżejszy" w formule. Opakowanie choć posiada zamykane sitko było bardzo nieporęczne i wciąż wysypywał się podczas nakładania. Podsumowując, da się ten kosmetyk zużyć bez wielkiej tragedii jednak zdecydowanie nie kupię go ponownie i nie poleciłabym go swojej przyjaciółce.

Kupiłem go bardzo przypadkiem, bo polowałem na podobnie wyglądający puder wibo mood trasparent baking powder. Nieświadomy pomyłki używałem go jakby nigdy nic. Już po pierwszym użyciu się rozczarowałem. Okolica pod oczami była wybielona i pokryta dosyć dużą i przede wszytskim widoczną ilością brokatu, mimo że ilość używanego przeze mnie pudru jest zawsze prawie znikoma. Podsanowiłem jednak, że pomimo marnego pierwszego wrażenia użyje go jeszcze raz i pójde w nim na uczelnie. Był to jednak ostatni raz kiedy go nosiłem go zostałem dosłownie zapytany dlaczego posatnowiłem posypać się brokatem. Jest mi bardzo szkoda, że produkt się nie spisał, bo ma świetne opakowanie, małe pudełko z zabezpieczeniem by produkt się nie wysypał, idealne do podróżowania. Niestety to chyba jego jedyna zaleta.

Puder kupiłam kiedyś na promocji w Rossmannie i bardzo się z nim polubiłam. Jest bardzo podobny do mojego ulubieńca z Hean lightening secret i stosuje je zamiennie. Pięknie matuje i rozświetla okolice pod okiem i co najważniejsze nie wysusza jej. Ma lekkie drobinki rozświetlające podobnie jak Hean, ale nie widać ich gołym okiem. ✨ Jest bardzo, bardzo wydajny, bo wystarczy malutka ilość pod oko. Duży plus za cenę i często jest na promocji :)

Puder kupiłam po jakichś zachwytach na YT, a teraz nie mam pomysłu co z nim zrobić. Główna wada to okropne bielenie, na tle podkładu wyglądam jak panda z widocznie rozjaśnionymi okręgami wokół oczu. Odnoszę również wrażenie, że puder jest suchy w konsystencji, wręcz czuję ten pył nosem, wygląda również sucho na skórze i postarza ją wizualnie. Gdy próbuję nakładać mniejszą ilość, nie widzę efektu, korektor pod pudrem dalej wygląda świeżo i ślisko, jakbym zapomniała go utrwalić. Pudełko może estetyczne, ale niepraktyczne.

Puder jest jedwabistej konsystencji. Ładnie wygładza i rozświetla okolicę pod okiem. Przy grubszej warstwie daje delikatny efekt pandy, wiec trzeba uważać z nakładaną ilością. Nie wysuszał. Pojemność 5,5g wystarcza na dosyć długi czas użytkowania. W promocyjnej cenie bardzo korzystnie wypada. Napewno jeszcze po niego sięgnę, gdy mi się skończy.

Puder pod oczy zamknięty w fajnym opakowaniu, które jest jeszcze zabezpieczane przed wylatywanie pudru. Produkt jest dobrze zmielony, ma biały kolor i ma drobinki, co daje informacje, że będzie to produkt rozświetlający okolice pod oczami. W zapachu neutralny. Szczerze nie wiem jak miałam ten produkt aplikować, bo próbowałam pędzlem, gąbeczką, palcami i za każdym razem zbierał mi podkład/korektor, robiąc przy tym nieestetyczne dziury, które potem ciężko było naprawić. Dodatkowo ten produkt zbyt mocno rozświetla, nie jest to typowy rozświetlacz, bo tu znowu trochę brakuje mu mocy, ale też nie jest to ładnie rozświetlający produkt pod oczy. Jego biała formuła również nie będzie współgrała z każdym typem karnacji, ponieważ mocno bieli i ja, osoba, która ma dosyć jasną karnację używałam bardzo małą ilość tego produktu i u mnie on strasznie bielił, więc radzę uważać z nim. Plusem produktu jest wygładzenie, które jest, ale co mi po nim skoro wcześniej robi dziury ? Z upływem czasu osadza się w załamaniach, co podkreśla tylko nierówność struktury. Nie zauważyłam, aby przesuszał okolicę pod oczami, ale też jej w jakiś sposób nie nawilża jak obiecuję producent. O uelastycznieniu w ogóle nie ma mowy, więc ten temat pominę. Czy polecam? No NIE. Nie sprawdził mi się, nie wygląda dobrze, dawałam mu wiele szans i każda kończyła się tak samo. Miałam dużo cierpliwości dla niego, ale wolałam go oddać komu innemu i niech on popróbuję i ewentualnie dobrze go spożytkuje.

Opakowanie produktu jest plastikowe, kwadratowe z nieco zacinającą się zakrętką. Posiada również sitko z blokadą, dzięki czemu puder nie wysypuje się w nadmiarze na zewnątrz opakowanka. Puder jest co prawda drobno zmielony, co w pierwszym odczuciu i w zestawieniu z deklaracjami producenta zwiastowało dobre efekty natomiast ogromnie się zawiodłam. Produkt bieli (a jestem ekstremalnym bladziochem), mocno się pyli, przesusza (zamiast deklarowanego nawilżenia) i OKROPNIE wygląda pod oczami - wchodzi w zmarszczki, często nie zgrywa się z korektorem i przede wszystkim zawiera drobinki i perłę, która powoduje bardzo mocno widoczne świecenie się skóry. Próbowałam zużyć go jako rozświetlacz, ale również w tej roli się nie spisał - podkreśla na skórze to co najgorsze. Zdecydowanie nie zakupię go ponownie i nie polecam nikomu.

IG: @opiniekosmetyki Jest o wiele mniejszy niż Wibo Mood, ponieważ ten produkt jest przeznaczony do obszaru pod oczami. Zawiera 5,5g i jest dobrze zabezpieczony, bo w środku ma przesuwne zamknięcie. Mam wrażenie, że produkt jest bardziej tępy w dotyku niż jego brat. Całkowicie biały. Produkt nie ma drobin, jednak po rozprowadzeniu go pod oczami, widoczny jest delikatny, satynowy blask. Lepiej używać go w małej ilości. Wtedy błysk nie jest aż tak widoczny. Delikatnie bieli obszar pod oczami, ale nie zostawia efektu flashback. Mam wrażenie że najgorzej wygląda w chwili nałożenia go. Z upływem dnia obszar pod okiem robi się coraz gładszy. U mnie nie podkreśla załamań skóry pod okiem i dobrze się utrzymuje. Ocena: 7,5/10 Cena: 23,99zł

Jesli, to jest puder nawilzajacy, to ja jestem najbogatszym czlowiekiem swiata. A nim nie jestem. W zyciu nie mialam tak mocno wysuszajacego mnie pudru na twarzy. Czuc go od pierwszego uzycia. On wrecz daje uczucie takiego sciagniecia z matem, ktory z kolei daje wrazenie jakbym nalozyla sobie na twarz... beton. On nie nadaja sie ani do bakingu, ani pod oczy, ani ogolem do lekkiego przypudrowania twarzy. Tworzy taka warstwe na buzi, ktora zastyga i kazda mimika twarzy powoduje na niej pekniecia. Zeby bylo malo on tak strasznie podkresla pory- ja to nie wiedzialam, ze polowa z nich znajduje sie nawet na mojej powiece. Bardzo, ale to bardzo postarzajacy puder.