Żel aloesowy Bielenda Bikini po opalaniu kupiłam razem z filtrami z tej samej marki bo akurat była promocja, a że pomimo stosowania spf łapię dość łatwo opaleniznę to w pogotowiu musze mieć kosmetyk, który ukoi skórę, dodam że mam ją suchą, ale też nie bardzo podatna na oparzenia.
OPAKOWANIE
Żel zapakowany jest w wygodną tubę na zatrzask. Tuba jest biało-niebiesko- pomarańczowa, jest tam niewielki obrazek aloesu no i s sumie całość prezentuje się dość zgrabnie, wakacyjnie. Na opakowaniu jest informacja o stosowaniu, składzie, pojemności czyli wszystko co chcę wiedzieć. Sam zatrzask bezproblemowo się otwiera i zamyka, solidnie trzyma więc nie ma ryzyka, że otworzy się w torbie wakacyknej i rozleje.
KONSYSTENCJA
Kosmetyk ma typowo żelową konsystencję, która szybko się wchłania, ale przy tym zostawia naprawdę przyjemne uczucie nawilżenia i nawodnienia skóry. Jest on bezbarwny i dzięki swojej konsystencji całkiem wydajny bo wystarczy niewiele by posmarować dość dużą powierzchnię skóry. Żel nie oblepia skóry.
ZAPACH
Zapach jak dla mnie nie jest typowo aloesowy, jest może nieco perfumowany, ale mi się podoba bo jest taki świeży, lekki, dość subtelny. Moja skóra naprawdę ładnie pachnie i być może nie do końca jest to naturalną woń, ale na pewno jest to taki zapach, że może się podobać i mi osobiście do gustu przypadł.
DZIAŁANIE
Żelu używam głównie pod koniec dnia po nawet krótkim pobycie na słońcu, ponieważ kosmetyk ten daje fajne uczucie chłodzenia (lubię trzymac go w lodówce), zmniejsza uczucie napięcia, suchości skóry, nawilża ją, nawadnia i dzięki temu staje się ona bardziej elastyczna, miękka, przyjemna w dotyku. Jeśli przez przypadek się spiekłam (kiedy zapomnę użyć spf) to uczucie podrażnienia jest mniejsze, tak samo jak dyskomfort czy nawet ból. Uważam, że jest to fajny kosmetyk, zwłaszcza podczas wakacji, na jakimś wyjeździe kiedy wiadomo, że nieraz zdarzy się jakieś poparzenie słoneczne bo produkt ten przyniesie ulgę, ukojenie. Myślę, że będę do niego wracała nawet po wakacjach bo do tego całkiem fajnie nawilża. Fakt, skład nie powala, ale dodatek wody kokosowej czy panthenolu na plus.
NIEPOŻĄDANE
Żel u mnie że nie spowodował żadnych reakcji alergiczne na skórze, nie pojawiła się żadna wysypka, pieczenie, nie zapycha skóry dekoltu czy pleców i nic złego podczas jego używania nie zauważyłem.
WYDAJNOŚĆ
Ja nakładam go dość sporo bo w sumie na większą część ciała, czasem nawet jako "balsam" nawilżający (w upalne dni jak znalazl), także dość szybko się u mnie zużywa.
CENA
Udało mi się go kupić w promocji i cena była niższa niż ta standardową, mniej niż 20 złotych. Owszem można kupić zwykły olejek aloesowy w niższej cenie niemniej ta forma żelu przypadła mi do gustu bo jest naprawdę wygodna w używaniu.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie