Jowae Stimulating Moisturizing Shower Gel Energetyzująco - nawilżający żel pod prysznic z imbirem

Kosmetyki Jowae dobrze mi się kojarzyły. Kremy które miałam okazję stosować naprawdę robiły robotę. Po żelu pod prysznic cudów się nie spodziewałam, oczekiwałam jedynie przyjemności stosowania... a jednak i to było dla niego zbyt wiele... Produkt zamknięty jest w poręcznej tubce z zatrzaskiem u podstawy na klik. Klapka nie trzyma jednak zbyt mocno - do użytku domowego jest jak najbardziej bezproblemowa, jednak w podróż obawiałabym się go zabrać. Szata graficzna typowa dla marki - z elementem składnika przewodniego, bardzo "zielona", estetyczna. Plus za pół-przezroczystą tubę dzięki czemu widać ile produktu nam zostało. Zapach jest bardzo przyjemny, świeży, ale nie wiem czy przypomina mi imbir. Jest trudny dla mnie do sprecyzowania, jednak podoba mi się. Po zastosowaniu nie wypełnia łazienki ani nie utrzymuje się na ciele - i tu wielka szkoda. Konsystencja mnie zawiodła strasznie - jest rzadka, lejąca. Kompletnie nie wydajna. A na dodatek nieznacznie się pieni. Często miałam wrażenie że wylewając standardową ilość żelu na dłoń (taką jaką stosuję przy każdym innym produkcie pod prysznic) nie jestem umyta jak należy przez co musiałam czynność powtarzać. Skóra po prysznicu niestety wymagała natychmiastowego nawilżenia. Zdaję sobie sprawę że żel myjący nie jest od tego by zastępował balsam, jednak są żele które zostawiają na skórze komfort - po prostu, tutaj jednak tego zabrakło. Na szczęście produkt dostałam, więc nie żal mi wydanych pieniędzy. Uważam że w tej cenie można mieć naprawdę super produkt w dużo większej pojemności. W tym przypadku broni go tylko zapach, choć najprzyjemniej, najintensywniej pachnie jednak w opakowaniu. Po zastosowaniu jest delikatny co dla niektórych może być na plus. Osobiście po niego nie sięgnę ponownie. A szkoda bo spodziewałam się naprawdę rewelacji....