Kolejny fantastyczny produkt od MDM.
Uwielbiam serum oraz krem Róża-Malina, dlatego nie mogłam odmówić sobie tej słodkiej, chwałwowej przyjemności w postaci pasty peelingującej.
Zachęcił mnie oczywiście dobry, naturalny skład, obietnica apetycznego zapachu oraz opinie tutaj, na Wizażu.
Tak, jak myślałam, zakup okazał się być strzałem w dziesiątkę, a ja poważnie zastanawiam się, czy nie odpuścić peelingów enzymatycznych ;).
Co takiego jest w tym peelingu, że nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez jego udziału? Zobaczcie same ;).
ZALETY:
+ Estetyczne, minimalistyczne opakowanie - bardzo w stylu pozostałych kosmetyków Ministerstwa. Tubka jest aluminiowa, zakręcana - tutaj drobny minus, bo jednak takie maleństwo łatwo może wylecieć z mokrych dłoni.
Szata graficzna czytelna i prosta.
+ Gęsta konsystencja, aż naszpikowana drobinkami, która nie spływa ze skóry i którą jednocześnie możemy bez problemów wycisnąć z tuby. Ponadto peeling łatwo jest spłukać, nie pozostawia na skórze tłustej warstwy - choć lekki, ochronny film już tak.
+ Bardzo apetyczny zapach - może to nie do końca jest chałwa (choć sezam jest wyczuwalny), ale aromat jest zdecydowanie słodki, jadalny, ciasteczkowy - obłędny! <3
+ Naturalny skład - w przypadku produktów spod szyldu Ministerstwa to norma,. W peelingującej paście znajdziemy m.in. łupiny z nasion słodkich migdałów (one nas tutaj złuszczają), olej z nasion sezamu, nasiona orzecha włoskiego, inulinę, skwalan z trzciny cukrowej, olej ze słodkich migdałów, łagodny środek myjący (Coco-Glucoside) czy alantoinę - jest w pełni naturalnie i bezpiecznie.
+ Pastę stosuję zarówno do twarzy/szyi/dekoltu, jak i do rąk, w obu przypadkach sprawdza się znakomicie.
Wystarczy niewiele, naprawdę - odrobina peelingu na zwilżoną skórę i delikatny masaż, który oczywiście możemy zintensyfikować, jeżeli mamy taką potrzebę - ja jednak, ze względu na cerę wrażliwą, preferuję wariant delikatny ;). Co ciekawe, z początku odczuwalne jest lekkie rozgrzanie skóry, o czym zresztą uprzedza producent - i jest to normalna reakcja, całkiem przyjemna, swoją drogą.
Po kilku minutach peeling spłukuję i podziwiam efekty - a są zacne.
Skóra jest niezwykle miękka i gładka, a po suchych skórkach nie ma nawet śladu. Koloryt jest ładniejszy (ze względu na masaż i składniki aktywne zawarte w produkcie), ale najistotniejsze jest dla mnie to, że skóra nie jest ani trochę zaczerwieniona, co niestety miało miejsce często podczas używania peelingów mechanicznych.
Bardzo lubię w tej paście to, że mnie nie wysusza, wręcz przeciwnie - dzięki olejowi ze słodkich migdałów i skwalanowi twarz nie jest ściągnięta, a ja nie odczuwam dyskomfortu. Po peelingu nakładam albo maseczkę w płachcie, albo moją zwyczajną pielęgnację - skóra dosłownie wypija tonik, serum oraz krem, widać bowiem jak na dłoni, że na tak oczyszczonej skórze kosmetyki lepiej ''pracują''.
Regularne stosowanie pozwala utrzymać skórę w dobrej kondycji - pory są oczyszczone, kondycja skóry nie jest nadwyrężona, zanieczyszczenia znikają w mig, a makijaż prezentuje się nienagannie, bo nie ma suchych placków ;).
Wspomnę jeszcze o dłoniach - tutaj pasta też działa fantastycznie, zwłaszcza na skórki wokół paznokci - wreszcie nie są suche i twarde, ogólnie moje ręce wyglądają piękniej, a kremy wchłaniają się lepiej i działają efektywniej.
Ciekawostka - pastę można zastosować również jako maseczkę, wówczas odblokuje pory i oczyści je jeszcze intensywniej.
+ Kolejnym plusem jest niezwykła wydajność pasty - tuba ma 120 ml, robiłam odlewki koleżankom, a i tak pierwszą tubę miałam na ładnych parę miesięcy.
+ Cena - pozornie wysoka, ale wierzcie mi - za taki skład, działanie i wydajność naprawdę warto zapłacić, by móc cieszyć się piękną, zdrową skórą.
WADY:
- Brak.
Reasumując - pasta chałwowa to kolejny wspaniały produkt z MDM.
Tutaj wiemy, za co płacimy, a to wcale nie jest takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać - zwłaszcza w kwestii kosmetyków;).
Fantastyczny skład, wielofunkcyjność, efektywne działanie, formuła przyjazna wrażliwcom i alergikom, doskonała wydajność i apetyczny zapach - ja jestem na tak i ogłaszam tu i teraz, że ta pasta zastąpiła mi peelingi enzymatyczne - jest tak delikatna!
Polecam bardzo, bardzo gorąco - warto dawać szansę naszym polskim manufakturom kosmetycznym <3
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie