Tołpa Pure trends, Orient, Płyn micelarny łagodzący `Komfort i uspokojenie` 

Według opisu powinien być łagodzący i delikatny, jednak jest najbardziej podrażniającym płynem micelarnym którego stosowałam. Makijażu oczu nie da się nim zmywać ponieważ strasznie szczypie w oczy. Ponadto, jak użyłam go do zmycia resztek makijażu z ręki, od razu skóra została podrażniona, szczypiąca i zaczerwieniona. Zdecydowanie zawiodłam się ponieważ zawsze stosowałam produkty Tołpy bez żadnych zastrzeżeń, lecz tego produktu szczerze nie polecam, dla mnie zostały to wyrzucone pieniądze do śmieci

Kupiłam bez czytania opinii, bo byłam w potrzebie, była promocja a ja akurat lubię produkty tołpy i praktycznie mogę kupować większość z nich w ciemno. Opinie przeczytałam w sumie teraz i jestem lekko zszokowana. Tym bardziej, że ja naprawdę nie zauważyłam dużej ilości minusów, a tym bardziej jakiejkolwiek masakry w związku z używaniem tego produktu. Z płynów micelarnych na płatki kosmetycznym do zmywania makijażu wyrosłam. Jak dla mnie to nigdy nie jest wystarczający sposób zmywania makijażu, więc robię to inaczej. Ten kosmetyk dobrze potraktować jak płyn-żel do demakijażu, po prostu nabrać na rękę trochę więcej i umyć nim twarz a potem spłukać pod bieżącą wodą. Wtedy makijaż zmywa bez problemu. Nie zauważyłam też by szczypał w oczy, nie zostawia mojej skóry podrażnionej, nie robi mi krzywdy w żaden sposób a mam cerę wrażliwą i skłonną do alergii. Zachęcam do zmywania makijażu inaczej niż płatkiem kosmetycznym, bez spłukiwania i jeszcze jako jedyny krok - kosmetyki micelarne tego typu najlepiej działają zmywane potem wodą i jako jeden z 2 etapów oczyszczania twarzy, nie solo. Zapach ładny, nie nachalny. Całkiem duża objętość w stosunku do nie wygórowanej ceny. Zobaczymy jakie będzie to miało przełożenie na wydajność, skoro używam jak żelu do demakijażu a nie jak wodę micelarną na płatku.

Zachęcona dotychczasowym działaniem innych kosmetyków Tołpa zdecydowałam się na zakup tego płynu micelarnego. Strasznie teraz żałuję że nie zajrzałam w opinie przed zakupem. Z plusów to płyn ma trochę gęstsza konsystencję dzięki czemu nadaje się do używania wraz z wielorazowych płatkami kosmetycznymi. Ale do demakijażu oczu nie nadaję się kompletnie, co tym bardziej dziwi, bo na butelce napisane jest jest "komfort". Bardzo się zawiodłam, nie mam w zwyczaju wyrzucać kosmetyków, które nie zostały użyte w całości, ale tym razem chyba zrobię wyjątek - nawet głupio komuś oddać żeby i jemu nie wypaliło oczu :/ Pieniądze wyrzucone w błoto.

Płyn jest wart wszystkich negatywnych komentarzy. Nie spełnia podstawowego zadania, bo niedokładnie domywa twarz. Ślizga się po twarzy i jedynie powierzchownie usuwa zanieczyszczenia. Konsystencja nie jest do końca wodnista, tylko taka mleczna. Na początku miałam problem z dozowaniem płynu i zawsze mi się trochę wylewało na podłogę. Zapach jest intensywny, ale dość ładny. Może się podobać, ale po czasie ta intensywność zapewne zacznie przeszkadzać. O ile na upartego można nim zmyć samą twarz (+ obowiązkowo domyć żelem z wodą) to przy oczach wymiękałam i ostatecznie kupiłam osobny płyn do oczu, a ten wykańczałam tylko na twarz. Oczy po nim niesamowicie pieką i robią się czerwone. Nie rozumiem tego, że płyn nazywa się "łagodzącym" - nie zauważyłam takiego działania.

Kupiłam zachęcona obietnicami producenta, że ten produkt nadaje się dla cery wrażliwej i naczyniowej (rzekomo ma przynosić ukojenie). Dramat! Nigdy nie zawiodłam się na kosmetykach Tołpa, ale to jest produkt niewybaczalny. Dodam, że z tej serii korzystam obecnie z kremu pod oczy i kremu regenerującego i jak najbardziej polecam, Nigdy nie stosowałam płynu micelarnego, który aż tak paliłby w oczy ! Nie ma możliwości zmycia makijażu oczu tym produktem, bez litrów łez wylanych i mega podrażnień. Wzięłam się na sposób i stwierdziłam, że w takim razie będę nim zmywała resztę twarzy, ale to też bardzo średnio wypada. Produkt ma konsystencję wody z dodatkiem jakby żelu i przez to "ślizga się" po podkładzie, który powinien dobrze ściągać. Za zapach też nie dodam punkta, ponieważ niestety płyn jest tak drażniący dla mnie, że podczas uzycia nawet nie da się skupić na zapachu. Kompletna strata pieniędzy.

Potwierdzam wszystkie opinie wyrażone na temat tego produktu. Szczypie w oczy. Dramat. Jedyny plus to piękny zapach choc nachalny i jesli ktos nie lubi kosmetykow perfumowanych to tez odradzam.

Wzięłam, bo był na promocji i żałuję :) Demakijaż oczu jest niemożliwy, powieki niesamowicie pieką i trzeba szybko wodą przemyć. To miał być komfort i ukojenie, szkoda że wcale tego nie dostałam.

Kupiłam z serii orient płyn micelarny i łagodzący. Nalałam na wacik i chciałam zetrzeć makijaż z oka.... DRAMAT! Tak strasznie to piecze, że nie można wytrzymać! Zaraz musiałam zimną wodą zmyć, bo uczucie okropne! Na opakowaniu jest napisane "komfort i ukojenie".... Ten produkt nie nadaje się do oczu. Dodam, że próbowałam jeszcze dwa razy na powiekach i bez zmian. Pieczenie poziom hard. Na reszcie twarzy jest ok. Nie mam wrażliwych oczu, ani nigdy wcześniej nie miałam problemu z żadnymi kosmetykami.

Płyn micelarny do demakijażu jest u mnie pierwszym etapem oczyszczania. Lubię testować nowe produkty, a cały czas szukam produktu, który będzie mi najbardziej odpowiadał. Płyn z Tołpy kupiłam na promocji w Rossmanie i jest dla mnie jest okropny. Ma dosyć gęstą konsystencję, ale nadal płynną, zapach dla mnie jest ok, ale dla innych może być drażniący. Moja cera nie przejawia skłonności do podrażnień, ale ten płyn to zmienił. Pieczenie, uczucie ściągnięcia i podrażnienie zamiast nawilżenia, które miało być wg zapewnień producenta. Nie polecam absolutnie stosowania na powieki! Kolejny produkt z Tołpy, z którym się nie polubiłam.