Na serum i krem również z tej serii nawadniającej Bakuchiol&Squalane rzuciłam się jak wygłodniała. Chociaż w kosmetyczce mam sprawdzone kosmetyki, to wciąż szukam i testuje różne nowości czy nieznane mi jeszcze produkty. Akurat te należą do świeżynek na rynku, ale po kilku miesiącach wyrobiłam sobie zdanie na temat serum, z którego jestem zadowolona i mogę polecić, bo choć nie jest to najlepszy preparat w tej kategorii, jaki posiadam w swoich zbiorach, to warto zwrócić na niego uwagę.
- OPAKOWANIE: kosmetyk znajduje się w tekturowym kartoniku o grafice odpowiadającej tej, na szklanej buteleczce, w której znajduje się serum. Only Bio to, jak wiadomo, polska marka, więc i napisy są w języku polskim, wszystko jest jasne i czytelne.
Butelka, w której znajduje się kosmetyk jest bezbarwna, ale zasłonięta na całej prawie powierzchni naklejką, co utrudnia kontrolę ilości produktu wewnątrz.
Co też nie do końca jest dopracowane to pipetka, która za każdym razem pobiera inną ilość kosmetyku, czasem wcale, czasem za dużo. Jest to do przejścia, ale trochę denerwuje.
Od strony technicznej, pipetka wyposażona jest w plastikową pompkę, którą naciska się u góry, tam znajduje się ruchoma część, która tłoczy kosmetyk do pipetki. Ponownie naciskając tą wystającą część aplikuję serum na skórę (najpierw na dłonie, w których je rozsmarowuje, a następnie nakładam na twarz ruchami okrężnymi, a potem dociskając place w skórę twarzy lekko wklepując).
- KONSYSTENCJA: jest to lekki, jak przystało na serum, kosmetyk o mlecznej barwie. Bardzo dobrze wchłania się w skórę nie pozostawiając na niej filmu i już po sekundzie można bez obaw nakładać na tak przygotowaną cerę krem. Serum wchłania się w skórę całkowicie, więc nie stanowi problemu dla dalszej pielęgnacji. Nic się tu nie roluje, nic nie ślizga i w ogóle nic :)
- ZAPACH: hmmmmm…..nie wiem jak go opisać, taki bardzo delikatny kremowy, świeży, szybko znika, w ogóle nie utrzymuje się na skórze, a w trakcie aplikacji jest tylko troszkę wyczuwalny. Należy do tych przyjemnych.
- DZIAŁANIE: serum odczuwalnie nawilża skórę i cytując producenta „wiąże wodę w naskórku”. Zabezpieczony odpowiednim kremem (na serum obowiązkowo nakładamy krem) skóra przez cały dzień jest komfortowo nawodniona i nie odczuwam braku nawilżenia w żadnym momencie, jednym słowem poziom nawilżenia utrzymuje się na stałym poziomie.
Przyznam szczerze, że nie jest to produkt super nawadniający. Porównując inne stosowane przeze mnie kosmetyki tego typu, serum Only Bio jest dla mojej odwodnionej skóry wystarczające, ale brakuje mi w nim takiego nawilżenia o jeden stopień większego, takiego uczucia napełnienia naskórka.
Absolutnie jednak nie oceniam go źle czy średnio, nie. Uważam, że jest to kosmetyk dobry, wart uwagi i polecam go wypróbować. Osobiście raczej do niego nie wrócę, bo, jak wcześniej zaznaczyłam, mam już sprawdzone, dające kopa mojej cerze preparaty, ale myślę, że warto o nim pamiętać.
Zalety:
- dobrze nawilża
- utrzymuje nawodnienie skóry
- szybko się wchłania
- lekka konsystencja
- nie pozostawia żadnego filmu czy innej warstwy na skórze
- nie podrażnia
- nie zatyka porów
- przyjemnie pachnie
Wady:
- pipetka nie zawsze dobrze działa
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie