Floslek ReVita C, Koncentrat witaminowy pod oczy, na szyję i dekolt (nowa wersja) 

To serum ma wszystko to, co jego dużo droższe odpowiedniki, a do tego zdecydowanie lepszą jakość opakowania (ładna buteleczka z grubszego szkła) i brak zbędnych składników perfumujących, czy niepotrzebnie zmieniających gęstość lub kolor produktu. Efekty w postaci promiennej cery z uprzednio trochę ziemistej zauważyłam dopiero po ponad miesiącu i przy stosowaniu 2 razy dziennie w okresie zimowym. Niestety latem nie zaryzykuję witaminy C na dzień nawet przy mocnym SPF, ale na noc na pewno będę kontynuować stosowanie tego serum. Według mnie produkt równiez bardzo pomógł w problematycznych strefach, gdzie robiły mi się wcześnuej wypryski. Wygodna pipeta pozwala na idealne dozowanie kosmetyku, ktory przez to starcza na długo (kupuje wersję 30ml i zużywam ją w około 1,5-2 miesiecy). Zużywam tylko na skórę twarzy i szyji, bo na dekolt i pod oczy mam inne kosmetyki. Cieszę się, że polska firma robi tak dobre kosmetyki, jak ten. Do tego można go kupić w niesamowicie przystępnaej cenie.

O ile sam początek był rozczarowujący, bo jednorazowych efektów brak, tak po wymazaniu całej buteleczki zobaczyłam pewnego ranka efekt wow. Od tego czasu nie rozstaje się z serum i codziennie stosuje go przed kremem. Na półce mam zapas, żeby nigdy mi go nie zabrakło. Serum jest wodniste, szybko się wchłania. Nakładam go sporo, jak i każdych innych kosmetyków pielęgnacyjnych. I o ile kremów mam kilka i stosuje w zależności od tego co widzę w lustrze, tak serum jako jedyne, używam codziennie. Skóra stała się milsza w dotyku, bardziej promienna i ożywiona. Smaruje nim całą twarz z oczami i szyje

Serum kupiłam spontanicznie przy kasie w Naturze - w promocji kosztowało prawie 2 razy mniej niż zwykle. Serum zamknięte w estetycznej buteleczce z niebieskiego szkła, z pipetą, dzięki czemu łatwo się dozuje. Serum ma stosunkowo lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza, bardzo szybko wchłania. Na serum nakładałam zawsze krem, po czym skóra jest przyjemnie nawilżona i miękka. Generalnie bardzo przyjemnie się je stosuje. Jednak czy zauważyłam jakieś wyjątkowe efekty? No niekoniecznie. Bardzo liczyłam na rozjaśnienie 2 przebarwień posłonecznych - z racji koncentracji wit. C, niestety przebarwienia jak były, tak są.. Co do innych atrybutów serum - trudno mi ocenić, bo nie mam cery aż tak dojrzałej. Fajnie nawilża, nie podrażnia. Ot i tyle. Niemniej serum stosowało mi się na tyle przyjemnie, że dokupiłam potem kolejną buteleczkę. Może jeszcze kiedyś po nie sięgnę, o ile będzie w promocji.

To jeden z tych kosmetyków, który wywołał u mnie mieszane uczucia... Koncentratu używałam przez miesiąc i szczerze mówiąc, to nie zauważyłam żadnych spektakularnych efektów jego działania. Koncentrat zamknięty jest w estetycznej, szklanej buteleczce z wygodną w użyciu pipetą. Kosmetyk ma dość płynną konsystencję i neutralny zapach. Aplikacja jest łatwa i przyjemna, koncentrat szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze lepkiej warstwy. Zaraz po zastosowaniu cera wygląda na dobrze nawilżoną, gładką i promienną. Koncentrat aplikowałam co wieczór przez ponad cztery tygodnie, po tym czasie zgodnie z obietnicą producenta miała zostać zwiększona jędrność i elastyczność skóry, a także zredukowana widoczność zmarszczek i cieni pod oczami - niestety poprawa kondycji i wyglądu cery była naprawdę minimalna, dlatego też oceniam go na mocne trzy gwiazdki. Kosmetyk nie podrażnia, ani nie przesusza skóry - będzie odpowiednia dla każdego typu cery, a w szczególności normalnej, suchej i dojrzałej. Plus za wydajność i całkiem przystępną cenę.

Koncentrat ma konsystencję wodnistą. Zamknięty jest w szklanej wygodnej buteleczce, z której bardzo łatwo wydobywa się produkt. Jest on bez zapachu, przynajmniej ja nic nie czuję. Po zastosowaniu cera jest promienna i odżywiona, po dłuższym stosowaniu jakby zanikły częściowo przebarwienia. U mnie się bardzo fajnie sprawdza.

Nie wiem co myśleć o tym koncentracie. Zaskoczona jestem brakiem jakichkolwiek efektów. No bo przecież jak nałożymy na twarz cokolwiek - serum, krem, czy nawet tonik to widać jakąś zmianę na twarzy. A tu nie ma nic. No nic. Jakby na skórze nie przybyła żadna warstwa. Koncentrat ma konsystencję delikatnie zagęszczonej wody, przez co nie spływa jak szalony z twarzy. Jest bezzapachowy. Dobrze rozprowadza się po skórze, bez efektu tarcia, tak aksamitnie, troszkę jak woda po kisielu. Lecz gdy tylko produkt się wchłonie (a wchłania się błyskawicznie,) efekt tej aksamitności znika i twarz wygląda dokładnie tak ,jak przed nałożeniem koncentratu. Nie widzę efektu odświeżenia, jakiejkolwiek rewitalizacji czy uczucia świeżości, a zużyłam już ponad pół opakowania. Używam bo jest, mam chyba jakąś ukrytą nadzieję, że efekty stosowania wyskoczą jak Filip z konopii. Szkoda, bo widząc "koncentrat witaminowy" spodziewałam się wielkiego BUM.