Kojący płyn micelarny Bielenda Royal Elixir kupiłam na wyprzedaży w hebe, zaintrygowało mnie ciekawe opakowanie i to, że płyn jest kojący i ma całkiem porządny skład, co dla mojej mieszanej i wrażliwej skóry jest istotne. Poza tym dedykowany jest cerze dojrzałej co niestety powoli zaczyna mnie również dotyczyć ;(
Opakowanie to standardowa plastikowa butelka o pojemności 500 ml. , ozdobione jest złotą aplikacją imitującą plaster miodu, zakrętka jest również złota co daje fajny, elegancki efekt i płyn ładnie prezentuje się na toaletce lub łazienkowej półce. Butelka jest przeźroczysta co pomaga śledzić ilość produktu, a zakrętka zamykana na klik działa bez zarzutu, ale trzeba się z nią trochę pomęczyć.
Płyn jest bezbarwny, pachnie słodko, ale bardzo subtelnie, więc nie męczy.
W składzie produktu znajdziemy dużo dobrych substancji:
*BEE PEPTIDE ANTI-AGE- innowacyjny składnik aktywny odtworzony na wzór peptydu z jadu pszczelego, o działaniu liftingującym i nawilżającym;
*królewskie mleczko pszczele- odżywia, nawilża, koi i łagodzi;
*pyłek pszczeli- odżywia, wygładza, przywraca elastyczność, działa biostymulująco na naskórek;
*miód manuka- silny antyoksydant o mocnych właściwościach odżywczych i nawilżających, wygładza i zmiękcza skórę, wspomaga jej regenerację, poprawia koloryt cery, koi i łagodzi;
*gliceryna- ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, pomaga substancją aktywnym przeniknąć w głąb skóry, nawilża;
*wyciąg z soi-odżywia i zmiękcza skórę;
*sól sodowa kwasu hialuronowego- intensywnie nawilża skórę, postać soli kwasu hialuronowego uważana jest za bardziej biodostępną dla skóry niż czysty kwas hialuronowy;
*pantenol- łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalnie, wspomaga gojenie ran.
Jest też parę konserwantów do których można się przyczepić, ale i tak w mojej ocenie skład jest dobry i niezwykle bogaty w drogocenne substancje.
Płyn bardzo fajnie odświeża i pielęgnuje skórę, nie powodując uczucia ściągnięcia, nie podrażnia, ani nie uczula, lekko ją napina, ale....
No właśnie ale..., zmywanie nim makijażu to tragedia, o ile jeszcze z podkładem sobie radzi choć i tak dosłownie muszę trzeć wacikiem skórę czego nie cierpię, to zmycie tuszu do rzęs i pomady na brwiach jest długotrwałe i żmudne , zużywam przy tym dwa razy więcej wacików niż przy innych płynach micelarnych stosowanych przeze mnie do tej pory, i choć nie wiem ile bym nie zużyła to rzęs nigdy nim nie domyłam próbując na różnych tuszach, zawsze rano budzę się i mam "pandę" pod oczami.
Wydajność jest bardzo niska, bo płynu ubywa błyskawicznie.
Ciężko mi ocenić ten produkt, bo z jednej strony jest wartościowy dba o moją skórę i to naprawdę dobrze, ale z domyciem makijażu kompletnie sobie nie radzi, zaczęłam stosować go tylko rano, bo nie mam siły wieczorem się użerać jeszcze z płynem micelarnym i tu spisuje się dobrze, bo odświeża skórę i przygotowuje dobrze na kolejny etap pielęgnacji, ale nie o to mi chodziło, nie chce mieć płynu micelarnego na rano i na wieczór, bo zwyczajnie brakuje mi miejsca na kolejne kosmetyki.
Na zdjęciu widać ile produktu zużyłam w tydzień, a nie malowałam się codziennie...
Zalety:
- odświeża
- nawilża
- koi
- dobre składniki
- delikatny zapach
- opakowanie
Wady:
- ciężko nim zmyć podkład, o tuszu i pomadzie do brwi nie wspomnę
- wydajność-trzeba użyć dużo płynu, żeby wykonać demakijaż przez co wzrasta też użycie płatków kosmetycznych
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie