Babaria Natural Cosmetics Onion Shampoo Szampon cebulowy

Jakiś czas temu mąż dostał dwa opakowania tego szamponu w prezencie. Chybaby używał ich przez lata, wiec jako dobra żona postanowiłam mu pomóc :) on ma włosy krótkie, rzadkie i przetłuszczajace się. Ja z kolei długie, cienkie i delikatne, bardzo podatne na zniszczenie, przesuszenie i rozdwojenie końcówek. Skóra głowy przetłuszcza mi się ekspresowo. Nie farbuję ich, a stylizuję od wielkiego dzwonu. Opakowanie to duża butla o pojemności aż 700 ml. Jest wykonana dość prosto, ale funkcjonalnie. Plastik biały i nieprzezroczysty, zużycie widać dopiero podstawiając butelkę pod światło, a to ze względu na intensywny kolor produktu. Łatwo się dostać do środka, można wlać wodę i wydobyć resztę. Zamykana na klik, niestety nie da się postawić opakowania na zakrętce, bo jest dość wąska. Dziubek waski, fajnie podaje produkt. Zatyczka dobrze zabezpiecza przed rozlaniem. Szata graficzna jest bardzo prosta, nie urzeka, ale też nie straszy. Szampon ma bardzo ładny, intensywny, różowy kolor. Spokojnie, nie barwi prysznica czy płytek. Zapach dość przyjemny, na pewno nie da się wyczuć cebuli czy siarki :) nie pozostaje na włosach. Konsystencja jak dla mnie odpowiednia, bardziej rzadka niż gęsta, ale z pewnością nie spływa z rąk i produkt się nie marnuje. Łatwo przenosi się na włosy. Bardzo dobrze się pieni, a ze spłukaniem nie ma problemów. Nie wiem jak z dostępnością, chyba nigdzie stacjonarnie go nie widziałam. Tak samo nie orientuję się jeżeli chodzi o cenę. Warto wspomnieć, że zawsze myję włosy dwukrotnie. Jeżeli o mnie chodzi, to nie jestem w stanie zweryfikować obietnic producenta dotyczących zahamowania wypadania włosów. Kiedy go używałam, byłam w ciąży, a wtedy dosłownie nie spada mi włos z głowy. Mój mąż natomiast mowi, że nie zauważył większej różnicy. Za to zdecydowanie podobał mi się efekt oczyszczenia. Jest mocne, ale nie agresywne. Włosy są dobrze odbite od nasady, sypkie. Przy tym jest delikatny. Ja mam bardzo wrażliwą skórę głowy, często borykam się z nawrotami łupieżu. Ten produkt nie zrobił mi żadnej krzywdy. Ogólnie naprawdę jest to całkiem udany produkt, ale nie wrócę do niego, bo nie potrzebuje w szapomnie obietnicy ochrony koloru, ponieważ nie farbuję włosów.

Dużo słyszałam dobrych opinii na temat tego produktu zanim go kupiłam. Włosy wypadały mi garściami :( i trzeba było to jakoś zastopować! Szampon ma mocno fioletowy/buraczkowy kolor. Zapach nie ma absolutnie nic wspólnego z cebulą :) ! Jest raczej świeży i przyjemny. Przy pierwszym myciu - jak na moje oczekiwania - dość mało się pieni. Na początku stosowania szybko zauważyłam poprawę jeśli chodzi o wypadanie włosów. Praktycznie po 3 użyciach nie było co zbierać z wanny :). Teraz- po dłuższym stosowaniu- zdarzają się wypadające włosy, ale to nie na taką skalę, jak było wcześniej. Także zdecydowanie mogę polecić ten szampon. Mam też wrażenie, że ładnie podbija kolor ciemnych włosów. Odkąd go używam co chwilę słyszę pytania, czy farbowałam włosy, bo są takie błyszczące, zdrowe i pełne koloru. No nie farbowałam, ale wiem czyja to zasługa :) Polecam.

Na produkt i uzupełniającą go odżywkę natknęłam się kilka lat temu podczas zakupów w drogerii Vica. Miałam w tym czasie ogromny problem ze wzmożonym wypadaniem włosów i szukałam wszystkich sposobów na zatrzymanie tego procesu. Zainteresowały mnie obietnice producenta i przyjemny zapach, który - uspokajam-nie ma najmniejszego związku z aromatem cebuli. Kuracja z cebulą miała - według opisu-nie tylko zahamować wypadanie włosów, ale też znacząco je wzmocnić i odżywić. Sceptycznie podeszłam do wszystkich obietnic, ale nie miałam już nic do stracenia. Cebulową kurację- za pomocą szamponu i odżywki z tej samej serii- prowadziłam przez kilka miesięcy. Szampon jest bardzo wydajny i nie podrażniał mojego delikatnego skalpu. Włosy po użyciu były błyszczące i dobrze się rozczesywały. Nie zauważyłam wysypu baby hair, ale po skończonej kuracji wypadało mi mniej włosów. Być może to zasługa dwutorowych działań, ale produkt jestem w stanie polecić do prób osobom, które cierpią z powodu przerzedzenia czupryny. Cena jest niewysoka, szczególnie promocyjna. Produkt stosowałam przez około 6 miesięcy. Dziś rzadko używam szamponów o płynnej konsystencji, ale to jeden z tych, który niczym mi nie "podpadł" i mam go zazwyczaj w łazience.