Organique Spicy Therapy, Body Butter Masło do ciała

Ma lekką konsystencję jak na produkt od tej firmy. Przypomina mi zapachem inne masełko shea na wagę, które jest bardzo twarde, zbite i daje tłuściutkie wykończenie na skórze, a tu mam zupełną odwrotność. Produkt jest takim gęstszym balsamem, który łatwo nabrać z pojemniczka. Dość łatwo i gładko rozsmarowuje się na skórze, nic się nie maże ani nie tępi, nie bieli. Za to bardzo szybciutko się wchłania. Nie od razu, da się przez pół godzinki mieć takie komfortowe otulenie, ale później skóra wszystko wypija, a wcale nie jestem jakaś przesuszona. Także jak na okres jesienny to jest dość lekki w wykończeniu. Co ma sens, bo ma on się zaliczać do ligi tych ujędrniających, które zazwyczaj szybko się wchłaniają i czasem nawet zostawiają takie matowe uczucie. Ma tak działać dzięki kofeinie, cynomonowi i chilli, ale wiecie...ja tam się takim tępym długo smarować nie lubię, a jak nie masujemy, to nie ujędrniamy. Także działanie antycellulitowe jest mi tu obojętne. Uroczo pachnie pomarańczką z cynamonkiem. Mówią, że NUTA GŁOWY to pomarańcza, cynamon, imbir, NUTA SERCA pomarańcza, jabłko, werbena i NUTA BAZOWA pomarańcza, drzewo cedrowe, drzewo sandałowe. Ja bym się tylu aromatów nie doszukiwała, nie jest to skomplikowany perfumiarski wytwór, tylko zwykłe masełko, którego zapach....nie utrzymuje się na skórze. Jest sobie bliskoskórnie przez jakieś max.2 godzinki, później niknie i już. Poprzedniczka pisała o drapiących czarnych drobinkach. One wizualnie są w pojemniczku, ale jak nakładam to magicznie znikają. Niczego nie wyczuwam i nic mnie nie boli.

Masło, które nie przypomina masła, a raczej budyń. Dziwaczny z niego glutowaty glut o konsystencji serka Almette. Zapach ma całkiem przyjemny, taka przyprawiona mandarynka, nie jest rewelacyjny, ale rekompensuje wrażenia związane z konsystencją. Kolejna rzecz, która mi przeszkadza to czarne drobinki w składzie, które w czasie wmasowywania w skórę się nie rozpuszczają, jakbym masowała się czarnuszką. Nie mam pojęcia co to, ani jaka jest tego funkcja, dla mnie zupełnie zbędne i irytujące. "Masło" dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawia lepiej warstwy. Z nawilżeniem radzi sobie dobrze, skóra jest ładnie napięta i elastyczna, lecz dla bardzo suchej skóry będzie za słabe. Za tą cenę proponuję szukać czegoś lepszego.