Yumi Pianka głęboko myjąca do twarzy `Rozświetlenie i nawilżenie ` 

Od kilku lat zmagam się z trądzikiem, przez co skórę jest nie łatwo okiełznać. Choć nie jest on tak widoczny (co też mi nie przeszkadza), to odczuwalne zdecydowanie jest sebum. Zanim zakupiłam tą piankę, kupowałam zwyczajne żele do twarzy, ponieważ nie było to do końca istotne dla mnie, czym myję twarz. Jednak pomyślałam, żeby wprowadzić zmiany. Dla skóry jak moja potrzebna jest delikatna struktura produktu, taka jak pianka. Bardzo istotne jest również to, aby nawilżała oraz to, aby składniki w większości były naturalne. Dlatego kupiłam ten produkt. Po jego stosowaniu moja skóra jest delikatna, ale muszę przyznać, że też trochę ściąga skórę. Jednak dla mnie to norma, ponieważ mam bardzo suchą skórę, ale przynajmniej jest lepiej niż wcześniej. Polecam :)

Szukając produktu do codziennej pielęgnacji twarzy, postanowiłam przetestować Piankę głęboko myjącą YUMI "Rozświetlenie i nawilżenie". Oto moje spostrzeżenia: Opakowanie: Pianka znajduje się w przezroczystym opakowaniu o pojemności 180 ml, co jest nieco więcej niż standardowo, co oznacza, że produkt starczy na dłużej. Opakowanie wyposażone jest w sprawnie funkcjonującą pompkę, co ułatwia aplikację, oraz ozdobione jest zieloną szatą graficzną, co nadaje mu świeży, naturalny wygląd. Wydajność: Wydajność pianki jest minimalnie lepsza niż przeciętna, jednak spodziewałam się nieco więcej po marce YUMI. Mimo to, produkt nadal wystarcza na stosunkowo długo, co jest plusem. Zapach: Najbardziej wyczuwalne tony zapachu to ogórek, co nadaje produktowi przyjemną, orzeźwiającą nutę. Skład: Skład pianki zawiera m.in. ekstrakty z aloesu, soku z ogórka i szpinaku, co sugeruje jego nawilżające i odświeżające właściwości. Dodatkowo, brak agresywnych substancji sprawia, że produkt jest delikatny dla skóry. Konsystencja: Pianka ma bardzo puchatą konsystencję, która przyjemnie rozprowadza się na twarzy i ładnie się pieni podczas stosowania. Działanie: Pianka łagodnie, ale skutecznie oczyszcza twarz. Osobiście stosuję ją głównie rano, jako część mojej porannej rutyny pielęgnacyjnej, gdzie świetnie radzi sobie z usuwaniem zanieczyszczeń z nocy. Nie wysusza, nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienień, co jest ogromnym plusem. Dostępność i cena: Produkt zakupiłam w drogeriach Hebe, gdzie cena promocyjna wynosiła 12,49 zł! Podsumowując, Pianka głęboko myjąca do twarzy YUMI "Rozświetlenie i nawilżenie" to solidny produkt do codziennej pielęgnacji twarzy, który delikatnie oczyszcza i nawilża skórę, pozostawiając ją odświeżoną i przyjemnie pachnącą.

Okej, ogólnie to sam produkt jest w mojej ocenie naprawdę bardzo dobry. Buzia po umyciu tą pianką nie jest ściągnięta w żaden sposób co na pewno jest na plus. Twarz jest delikatnie oczyszczona. A sama pianka jest dość miła oraz przyjemnie pachnie. Myślę, że to zdecydowanie dobry produkt, szczególnie przy cerze mieszanej (albo też i tłustej), której nie chcecie podrażniać mocno myjącymi żelami. Jednak mam problem z jej wydajnością, która jest zwyczajnie słaba.

To moje drugie podejście do firmy Yumi. Wcześniej kupiłam z polecenia krem nawilżający z różowej wersji - podrażnił mnie, a do tego zupełnie nie podobał mi się zapach, który długo utrzymywał się na skórze. Dałam za to szansę tej piance. To moja pierwsza próba z taką formą produktu do mycia. Kupiłam go z polecenia kosmetolożki, którą śledzę, i akurat u mnie świetnie się sprawdziła. Mam cerę mieszaną, suchą (AZS), wrażliwą i naczynkową. W sumie używam raczej bardzo delikatnych, hydrofilnych kosmetyków do mycia, ale ta pianka naprawdę bardzo dobrze się u mnie sprawdza :) W opakowaniu mamy tak naprawdę płyn z pieniącym aplikatorem - fajne jest to, że widac stopień zużycia. Mi jedna, maksymalnie 2 pompki pozwalają bardzo dokładnie umyć twarz - nie podrażniła mojej skóry, domywa też cięższy makijaż, a przy tym pachnie intensywnie, ale dla mnie pięknie - ogórkowo-cytrusowo, świeżo. Ten zapach nie utrzymuje się potem na skórze. Można go bardzo delikatnie aplikować dzięki formie pianki. A przy tym jest dostępna (Hebe), tania (15 zł) i wydajna, może nie maksymalnie, ale wystarcza mi na ponad miesiąc. To dla mnie naprawdę ok :) Dlatego na pewno do niej wrócę.

Jest to moja ulubiona pianka od Yumi Ze względu na jej zapach który jest świeży przyjemny i nie pachnie słodkim ulepkiem dzięki czemu mam rażenie że myje moja twarz a nie oblepiam czymś słodkim. Zapach ogórka i aloesu delikatny aczkolwiek przyjemny i pobudzający idealny zapach by rozpocząc dzień z uśmiechem. Używam codziennie rano i sobie chwalę jest to już moje trzecie opakowanie więc o czymś to świadczy. Konsystencja pianki jest lekka a jednocześnie wystarczająco gęsta by nie znikać w mgnieniu oka a zatem jedna porcja spokojnie wystarcza na do czyszczenia buzi po nocnej regeneracji i przygotowanie do dalszych zabiegów. Twarz jest świetnie oczyszczona, bez rządnych podrażnień czy uczucia ściągnięcia. W mojej pielęgnacji jest to mój must have na rano i będę się tego trzymać. :)

Pianka jest bardzo delikatna alw niech was to nie zmyli. Pianka bardzo dobrze oczyszcza skórę po zmyciu makijażu płynem micelarnym..jest delikatna ale domywa każdy kawałek naszej cery. Mi na całe umycie cery wystarcza tak naprawdę 3pompki i świetnie cera jest domyta. Pianka nie szczypie w oczy ma bardzo delikatny lekko wyczuwalny zapach..moim zdaniem jest dość wydajna bo nie wiele potrzeba by domyc resztki makijażu. Dobrze się pieni. Skóra nie jest ściągnięta po piance nie piecze cera za to jest wygładzona, delikatna.

Kupiłam pinkę na promocji w Hebe, skład ma całkiem ładny, łagodny detergent, sok z aloesu, ogórka i szpinaku. Dodatkowo inulina czyli prebiotyk. Bardzo fajnie mi się sprawdza jest wydajna, domywa pozostałości płynu micelarnego, oleju do demakijażu,. Przyjemnie się jej używa, ma łagodny niedrażniący zapach, tworzy gęsta pianę (zdjęcie). Na opakowaniu jest deklaracja nawilżenia i równowagi, nawilżenia nie zauważyłam muszę dodać tonik i krem, ale to produkt do mycia z detergentem, dlatego trudno oczekiwać takiego efektu i nawet się go nie spodziewałam, więc te oznaczenia dla mnie są lekko dziwne. Dogłębne oczyszczenie jak najbardziej tak, równowaga hmm nie wiem co autor ma na myśli, ale krzywdy mi nie zrobił (ani wysypu, wysuszenia itp. nie zauważyłam) Jest to po prostu fajny produkt myjący, który ma dobrze domywac i nie podrażniać i moim zdaniem to właśnie robi. Dla mojej mieszanej cery w sam raz. Używam jej do wieczornego mycia, na pewno kupię ponownie

Coś tu w tytułach jest nie tak opisane. Na zdjęciu jest pianka "nawilżenie i równowaga": ze szpinakiem i ogórkiem. I taką właśnie posiadam. Potem na opakowaniu, że "głęboko oczyszcza" a w opisie "delikatnie" - to co w końcu ma robić? Kupiłam nakręcona przez yt-beauty. Generalnie - rozczarowanie. Mało wydajna, słabo "domywa", nie wspomnę, że jeśli ktoś sądzi, że ta pianka poradzi sobie z makijażem - to jest w błędzie, nawet resztek nie domywa. Co najwyżej nadaje się do umycia "czystej" twarzy z nadmiaru sebum , np. po nocy, czy jakiegoś odświeżenia. Zależy co kto potrzebuje - dla mnie zbędny gadżet w łazience. Używam po nocy (jedyna forma w jakiej mogę mieć jakiś pożytek i ją zużyć) przed poranną pielęgnacją. I tutaj muszę dwa razy jej użyć po przynajmniej dwie dozy pianki. Pianka przyjemnie pachnie, nie podrażnia, ale jest super delikatna i nie czuje się jakiegoś spektakularnego efektu oczyszczenia. Mam ją od ok. 2 m-cy i mam jeszcze ok 1/4opak. Jedynym plusem jest to, że nie podrażnia i to wszystko co robi (w zasadzie część obietnic spełniona).

Przez pół roku uzywania bylam bardzo zadowolna, lecz po tym czasie zaczelam zauwazac powazną alergie? Uczulenie? Cos takiego jak: czerwone bolące plamy na twarzy, spuchnieta i wysuszona twarz a pomogly mi na to tylko maści na recepte. Niestety musze odstawić

Na kupno pianki skusiłam się przede wszystkim ze względu na fakt, że jest wegańska, ma 98% składników pochodzenia naturalnego, a także z uwagi na dowcipną i przyjemną dla oka szatę graficzną. Niby opakowanie nie świadczy o samym produkcie, a jednak w jakimś stopniu też jest ważne - zawsze miło, gdy jest przyjemne dla oka. Pianka ma większą objętość niż standardowe pianki - w opakowaniu jest jej aż 180 ml (pianki, których dotychczas używałam miały 150 ml). Cena jest przystępna, tym bardziej na promocji. Produktu używam przy porannej pielęgnacji. Jest niezwykle wydajny. Pompka działa bez zarzutu. Sama pianka jest przyjemnie mięsista. Ma delikatny, świeży zapach ogórkowo-aloesowy. Nie podrażnia skóry, nie szczypie w oczy, nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Zakupię ponownie, z przyjemnością przetestuję także pozostałe warianty. Nie wiem, czy to moja bujna wyobraźnia, ale ta pianka kojarzy mi się z letnimi chmurami, można by więc rzecz, że to iście niebiańska pielęgnacja :)

Opakowanie i wydajność + całkiem miłe dla oka, chociaż z powodu tej buźki troszeczkę infantylne, jak dla jakieś nastolatki + umożliwia ocenienie ile pozostało jeszcze kosmetyku + bez problemu wydobywa się z niego piankę + jedna pompka powinna wystarczyć w oczyszczeniu twarzy Zapach + delikatny + świeży + Moje skojarzenia z tym zapachem: letni warzywny ogród, przyniesione do domu świeże ogórki. + Zdecydowanie zapach ogórków tutaj dominuje, wyczuwam mniej aloesu czy szpinaku. Działanie: + nie podrażnia( dla niektórych może ważna informacja- nie ma składzie CB) + nie zapycha mojej cery (a oto niestety naprawdę nietrudno) + oczyszcza bez ściągnięcia skóry + delikatnie nawilża + pozostawia skórę miłą w dotyku

W pojemniku możemy zobaczyć przeźroczystą wodę, natomiast gdy użyjemy pompki, wychodzi z niej przyjemna, zbita pianka. Co do zapachu jest aloesowy i mnie relaksował. Przyjemnie rozprowadza się ją na twarzy, dzięki lekkiej śliskości. Nie pieni się i ma lekką konsystencję, dlatego używam ją porannych myć. Do dwuetapowego zmywania makijażu lub do mycia po całym dniu nie sprawdziła mi się. Czułam, że była za słaba, przez co nie domywała mi wszystkiego. Po myciu nie czułam uczucia ściągania ani żeby była suchsza. Twarz także nie czerwieniła się. Bardzo polecam!

Piankę kupiłam mężowi i -jak zwykle- zużyłam ją sama. Ale w ogóle nie żałuję, bo to najlepsza pianka, jaką do tej pory miałam. Gdybym kupowała dla siebie, wybrałabym co prawda inną wersję zapachową, ale chociaż tym razem nie jest to kosmetyk dla mężczyzn.