Enough Collagen Moisture Foundation SPF 15 Podkład nawilżający

Lekki, naturalny i mega wydajny! Nie daje mocnego krycia, ale pięknie wyrównuje koloryt i stapia się ze skórą bez efektu maski. Odcień 13 to neutralny, beżowy odcień, który idealnie dopasowuje się do cery. Jest trwały, nie wchodzi w zmarszczki i utrzymuje się cały dzień. Do tego 100 ml pojemności i SPF 15. Idealny na co dzień, solo lub do mieszania z innymi podkładami. Warty wypróbowania!

Nie rozumiem tego całego zachwytu, mimo że miałam naprawdę spore oczekiwania. Zacznijmy od opakowania – największy plus to 100 ml w butelce z pompką. Szkoda tylko, że nie w tubce, bo uwielbiam móc wydobyć wszystko do ostatniej kropli. Jeśli chodzi o kolory, to najjaśniejszy odcień (13) jest ciemny i ziemisty. Mimo że jako tako wtapia się w skórę, to nie mogę pozbyć się wrażenia, że wygląda to… brudno. Co do efektu "glow" – na mnie ten podkład po prostu wygląda tłusto i ciężko, ma też taką tłustawą konsystencję pod palcami (i nie, to nie jest uczucie "super nawilżającego kremu"). Zupełnie jakbym smarowała się czymś naprawdę bardzo, bardzo tanim- mam przez to wrażenie, że za chwilę mnie wysypie. To trochę taki vibe jak podkład z Action albo z jakiegoś sklepu typu "wszystko po 5 zł". Może komuś to pasuje, ale mnie to raczej nie zachęca. Z upływem czasu podkład zaczyna wyglądać coraz gorzej – warzy się i oksyduje... po prostu nie. A zapach – jest naprawdę intensywny i utrzymuje się długo po aplikacji. Daję mu 3 gwiazdki, bo: ma dużą pojemność, jest tani i fajnie się sprawdza, gdy zmiesza się go z żółtymi podkładami (ładnie je neutralizuje swoją ziemistością). Nigdy solo.

Nawilżający podkład Collagen od koreańskiej marki Enough zawiera kolagen, który dodatkowo nawilżał moją skórę. Podkład ma delikatne krycie ale dla mojej cery idealnie się sprawdził. Skóra po nałożeniu podkładu wydaje się promienna.

Nawilżający podkład Collagen koreańskiej marki Enough. Jedni go kochają, inny nie widzą w nim nic specjalnego. Podkład ma kremową konsystencję. Nie jest ani zbyt rzadki, ani zbity i gesty. Podczas nakładania go na skórę twarzy mam wrażenie jakbym nakładała nawilżającą, kremową emulsję. Pięknie się rozprowadza i otula skórę. Posiadam odcień 13 i jest on dla mnie idealny. Ma cudowne neutralne tony, bez różów i żółci. Piękny. Wiele osób narzeka na jego zapach - moim zdaniem jak na podkład to pachnie bardziej jak krem niż jak fluid. Dla mnie absolutnie ok. Po nałożeniu stapia się z moją cerą. Minimalnie oksyduje, a raczej nabiera głębi koloru niż go zmienia. Pielęgnacyjne sprawdza się na mojej tłustej cerze świetnie. Pielęgnuje ją, nawilża i regeneruje. Wygląda zdrowo. Posiada kwas hialuronowy i collagen, a także filtr SPF 15. Na tłustej cerze nie trzyma się jakoś długo i potrafi się wyświecać, ale mieszam go z moim trwałym podkładem( np. Golden Rose Up to 24 hours stary) i razem tworzą super duet. Trzymają się skóry wiele godzin, a dodatkowo skóra jest nawilżona i sprężysta. W ciągu dnia raz usuwam sebum chusteczką i do wieczora mam fajny make up. Krycie ma lekkie z możliwością budowania do średniego. Podkład jest zamknięty w plastikowej ( niestety, bo wolę szkło ) buteleczce z pompką. Ma aż 100 ml. Nie żałuję, że kupiłam.

Jak w tytule - od dawna używałam kultowego Missha bb cream, odcień 21. Mam skórę w kierunku suchej, 30paro letnią, przy stosowaniu retinolu często mam problem z uczuciem ściągnięcia w ciągu dnia. Dobre nawilżenie to podstawa. Ten krem bb nawilża lepiej niż niektóre kremy nawilżające, których używałam. Daje lekko mokre wykończenie - delitakny glow. Super się wtapia w skórę, miło się rozprowadza - czy palcami czy gąbka czy pędzlem. Jest mega trwały i schodzi z twarzy tak, ze tego nie widać. Nie oksyduje. Krycie ma średnie (poradzi sobie pięknie z małymi niedoskonałościami), ale można spokojnie nakładać warstwowo - nadal wygląda dobrze. Do tego ta pojemność i cena - cos pięknego. Z minusów - mniejszy filtr niż Missha, bo tylko 15SPF. Zapach - ja osobiście nie lubię, jest męczący, chemiczny, ale mega szybko się ulatnia. Odcienie - są ciemne, nawet bardzo. Odcień 13 jest najjaśniejszy i zarazem idealny dla mnie - mam jasną karnację, ale nie bardzo bladą. Osoby bardzo jasne nie znajdą niestety swojego odcienia. Podsumowując - zaskakująco dobry krem bb! Brać i nie żałować :]

Podkład collagen używam głównie do mieszania z trwałymi podkładami. Nie lubię jego wygląda osobno na twarzy Fajnie nawilża cerę zapach ma niezbyt przyjemny odcień 21 jest najasniejszym kolorem i nie sprawdzi się do cery jasnych porcelanowych

Uważam, collagen enough to hit. Wyglada pięknie zarówno sam na skórze jak i pomieszany z innymi podkładami. Ja malując używam tego collagenu z innymi podkładami. Mieszam je aby uzyskać miększą formułę. Collagen ten jest koreańska produkcja. Stosując go uzyskamy efekt drugiej skóry. Posiada bardzo nawilżające właściwości. Dzięki czemu nie podkreśla suchych skórek. Collagen wydaje się mieć szary kolor Jednak po nałożeniu na twarz dostosowuje się do kolorytu. Collagen posiada trzy odcienie. Ja posiadam dwa 13 i 21. Collagen posiada kwas hialuronowy hydrolizowany dzięki żeby działa na inne matowe podkłady w sposób nawilżający. Ja bardzo często mieszam ten collagen z innymi produktami w zależności od pożądanego efektu. Polecam, uważam że to hicior i must have.

Swietnie sie sprawdza do mieszania z innymi podkladami dla zmiekczenia formuly. Wtedy podklad wyglada bardzo ladnie na buzi i utrzymuje nawilzenie skory.

Na podkład z Enough skusiłam się po pozytywnej recenzji jednej z youtuberek. Za jakiś czas znalazł się on w każdym kufrze wizażystek. Jest to podkład o średnim kryciu ale daje niesamowite nawilżenie. Pięknie się łączy z innymi podkładami. świetnie wygląda na cerach dojrzałych. Za buteleczkę 100ml na zagranicznych stronach zapłacimy około 25zł, a na polskich (szybsza dostawa) około 60zł. Jedynym małym minusem jest kolorystyka (dostępne tylko 3 dość ciemne kolory).

Podkład, bardzo niepozorny, bez pięknych etykiet i złoceń, ale dający efekt na skórze niczym wysokopółkowy produkt! Jak na tak plastyczne i naturalne wykończenie ma krycie średnie + (bez problemu możemy zakryć nim nawet przebarwienia na skórze). Nie podkreśla suchych skórek, rewelacyjnie sprawdza się do cer suchych, mieszanych i tych odwodnionych. Podkład nie jest zastygający, jednak nadaje się do mieszania z produktami zastygającymi (choćby z podkładami Estee Lauder Double Wear, Too Faced Born This Way Matte, Dior Backstage). Warto go mieć w kosmetyczce jeśli wykonuje się zawód makijażystki, (szczególnie odcień 21).

doskonale wtapia się w skórę, idealnie wygładza cerę, wyrównuje koloryt i subtelnie ją rozświetla. Unikalny kompleks kolagenowy doskonale pielęgnuje i długotrwale nawilża skórę. Znakomicie nawilża i rozświetla. To jeden z najlepszych podkładów dostępnych na rynku!

Bardzo wydajny oraz swietnie kryje! Nie waży się, nie ściera się na nosie. Skóra pod nim oddycha, nie świeci się. 10/10 Bede kupować dalej.

Mam cerę mieszaną i często z niedoskonałościami, zazwyczaj podkłady podkreślają małe skórki lub źle wyrównują kolor, ale ten podkład genialnie sobie z tym radzi !!! W końcu trafiłam na podkład dla mnie! Po jego nałożeniu skóra ma jednolity ton i jest świetnie nawilżona. Nie zauważyłam żeby mi pojawiały się nowe pryszcze, a dla mojej skory to jest wielka rzadkość, większość podkładów zapycha pory ale NiE TEN???? Z nim moja skóra jest nawilżona, ma równy ton i promienieje❤️ Z pewnością to jest mój PODKŁAD NUMER JEDEN!!!❤️❤️❤️ Polecam dla skóry suchej i mieszanej, przy tłustej pod wiecie trzeba będzie użyć pudru.

Idealny do cery suchej i normalnej!Bardzo wydajny! Super cena! Dobrze kryje. Na instagramie blogerki polecają i ja chciałam przetestować. Używam od ponad roku i zamierzam najdłużej jak się da.

Przeszukałam cały internet, żeby kupić ten podkład. Miał być wspaniały, samodzielnie i do mieszania. Hit za grosze. Znalazłam go za 100 na olx. Biorąc pod uwagę, że cena produktu poza PL oscyluje w okolicach 20 zł, powiadam Wam, że nawet tyle nie jest wart. Jeśli chodzi o zapachy, jestem tolerancyjna, o ile nie jest to naftalina, a tak właśnie śmierdzi to koreańskie cudo :/ nawet jak pomieszam ten podkład z innym, ten smród czuję przez cały dzień. Kolor... cóż, koreańskie podkłady bywają szare, ale jakoś można je dopasować. W tym wyglądałam, jakbym umarła. 3 razy. Sam podkład jest kleisty, tłusty, świecący. Mam cerę mieszaną/normalną, a używałam go w okresie kiedy moja cera zahaczała o suchą. Mimo to, ten produkt okropnie się mazał. Wyglądał brzydko, warzył się, ciastkował. Przypudrowany czy nie. Zarówno samodzielnie, jak i po wymieszaniu z innymi, efekt był ten sam. Opłakany. Spora pojemność w tym wypadku nie jest atutem. Nie kupilabym ponownie tego produktu nawet gdyby był świetny, z uwagi na okropny fetor wręcz. Nie polecam :/

Zauroczona opowieściami jaki to jest wspaniały podkład, postanowiłam spróbować. Ma dość intensywny zapach, który się dość szybko ulatnia, zapach nie jest mocno duszący i można z nim wytrzymać. Konsystencja podkładu jest bardzo przyjemna, z łatwością się go rozprowadza, pokrycie jak na kremową konsystencję jest całkiem niezłe. Niestety zaraz po nałożeniu podkładu czułam się jakbym miała przyklejony lep do twarzy, twarz była klejąca, miałam wrażenie,że zbieram wszystko co tylko może się przykleić. Na duży plus zasługuje 100 ml opakowanie.

O podkładzie Enough Collagen jest coraz głośniej w świecie beauty, wizażystki dosłownie go pokochały, ale uważam, że jest do podkład dla każdego! Podkład Enough Collagen jest koreańskim kosmetykiem, który niestety trudno dostać, ale nie jest to niemożliwe, coraz więcej drogerii internetowych zaczyna go mieć w swojej ofercie. Dostępny jest on w 3 odcieniach, także gama kolorystyczna nie powala. Mimo tylko 3 odcieni zauważyłam, że kosmetyk ten ładnie dopasowuje się do koloru cery, choć ja z moją oliwkową karnacją mieszam dwa kolory (13 i 21). Warto również dodać, że kolory są dość chłodne, ale nie różowe. Widać w nich odcienie szarości. Konsystencja podkładu Enough jest średnio gęsta, nie jest to na pewno podkład lejący, ale bardzo łatwo się z nim pracuje. Ja podkłady nakładam najczęściej gąbeczką, ponieważ to pozwala mi na dokładne wpracowanie produktu w skórę, ale zauważyłam, że podkłąd Enough Collagen równie dobrze rozkłada się palcami, gdyż jest on bardzo lekki. Jego krycie również jest lekkie, przypomina mi trochę krem BB, można je jednak budować. Podkład pięknie stapia się ze skórą, nie tworzy efektu maski, jest na niej kompletnie niewidoczny, wygląda jak druga skóra. Dodatkowo czuć, że podkład ten jest nawilżający - nie podkreśla suchych skórek i innych niedoskonałości, wręcz przeciwnie - przepięknie wyglądza strukturę skóry, nie wchodzi w zmarszczki, pory ani inne załamania, nie podkreśla włosków na twarzy. Jest to idealny produkt na lato, kompletnie nie czuć go na twarzy. Poza jego lekkością i idealnym wyglądem, zdziwiła mnie jego trwałość! Wytrzymuje on cały dzień na buzi, a ścieranie jest niewidoczne. Ja na co dzień stosuję go solo, ale równie dobrze sprawdza się on do mieszania z innymi, cięższymi podkładami! Przepięknie wygląda w połączeniu z ELWD, Golden Rose total cover i innymi ciężkimi produktami. Dodaje im lekkości, pięknie się z nimi łączy. Każdy podkład w połączeniu z enough collagen wygląda o niebo lepiek, zapewniając nam jednocześnie większe krycie i trwałość. Podkład ten wygląda pięknie na młodej twarzy, na cerze trądzikowej, jak również na cerach dojrzałych! Pozostawia buzię miękką, gładką i świetlistą. Jego wykończenie jest bardzo naturalne - powiedziałabym, że lekko satynowe. Produkt zamknięty jest w plastikowej buteleczce z pompką, która się nie zacina, dozuje odpowiednią ilość produktu. Warto zwrócić uwagę na jego pojemność! Zauważmy, że ma on aż 100 ml! Dlatego cena jest bardzo niska! To, o czym w mojej opinii należy wspomnieć, to jego specyficzny zapach. Podkład ten jest mocno perfumowany, mi zapach ten kojarzy się z perfumami mojej babci, jest nieco przytłaczający i duszący, na pewno nie wszystkim się spodoba. W ciągu dnia jest dla mnie jednak niewyczuwalny. I jeszcze jedna ważna rzecz - wg producenta podkład ten zawiera filtr SPF 15, który zapewnia nam dodatkową ochronę. Na zdjęciach swatche odcieni 13 oraz 21, w ofercie jest także odcień 23, który jest z nich najciemniejszy. Naprawdę, wypróbujcie!