Emolium Dermocare, Nawilżająco-regenerująca odżywka do włosów 

Można stosować jako odżywkę do włosów lub 15-20 minut jako maskę. Niestety produkt u mnie się nie sprawdził ani jako odżywka ani jako maska. Włosy po odżywce bardzo się puszyły, ciężko miałam je rozczesać. Formuła jest bezzapachowa co jest dużym plusem oraz konsystencja, która bardzo fajnie rozprowadza się po włosach.

Mam bardzo puszące się włosy, dlatego często korzystam z odżywek, by je okiełznać. Ta od Emolium zagości u mnie na dłużej. Zazwyczaj decyduję się na odżywki nie wymagające spłukiwania, jednak dla tej zrobię wyjątek. :) ZAPACH Ta odżywka jest w zasadzie bezzapachowa. W sumie byłoby przyjemnie, gdyby miała jakieś nuty zapachowe, zawsze to jakaś forma aromaterapii. ;) Jednak nie jest to najważniejsze i w zasadzie jej bezzapachowość mi nie przeszkadza. OPAKOWANIE Praktyczna tuba, zamykana na klik. Myślę, że jest to całkiem wygodne rozwiązanie. Nie a tu żadnej fikuśnej szaty graficznej, ale parafrazując znane powiedzenie - "ładna tubka, dobrze włosom jeść nie daje". ;) DZIAŁANIE Odżywkę łatwo i przyjemnie rozprowadza się po mokrych włosach. Można ją trzymać na nich tylko kilka minut lub dłużej, jeśli chcemy zastosować ją jako maskę. Ja zawsze wybieram pierwszą opcję. Odżywka spłukuje się bez żadnego problemu. I tutaj zaczyna się ciąg dalszy peanów na jej cześć, bo zostały spełnione wszystkie obietnice producenta! To, to ja rozumiem. :) Kosmetyk faktycznie daje efekty już od pierwszego użycia. Pomaga w rozczesywaniu włosów, wygładza, dodaje blasku i likwiduje oznaki puszenia. Włosy po zastosowaniu tej odżywki prezentują się naprawdę dobrze. Są widocznie zregenerowane, nawilżone, miękkie w dotyku i dobrze się układają. Dla mnie super! Jedyne do czego mogłabym się troszkę przyczepić to wydajność, bo za jednym zamachem zużywam dosyć dużo kosmetyku. Niemniej, może być to spowodowane albo moją skłonnością do przesady, albo długością włosów, albo... jednym i drugim. :) SKŁAD Całkiem fajny. :) Znajdziemy tu np. niacynamid, olej makadamia, betainę, masło shea, pantenol czy glicerynę. W składzie znajduje się też co prawda PEG, ale w moim przypadku nie pojawiły się żądne podrażnienia. Cena odżywki nie należy może do najniższych, ale jest to produkt naprawdę dobrej jakości, który daje super efekt. Myślę więc, że warto zapłacić nieco więcej. ;)