Zaskoczył mnie i konsystencją i zapachem, jestem na tak.
Mus borowinowy dostałam w prezencie od znajomej, która była na wczasach w tamtym rejonie. Przyznam, że bardzo się ucieszyłam bo kosmetyki te są dostępne jedynie online lub tam na miejscu a ich właściwości są ciekawe. Co więcej bardzo zafrapowała mnie forma musu i tego jak zadziała na moją skórę. Dodam, że mam ją bardzo suchą, zwłaszcza latem kiedy jest ciepło, słonecznie.
OPAKOWANIE
Mus zapakowany jest w butelkę o pojemności 250 mililitrów, wykonanej z czarnego plastiku. Butelka jest na klik więc całkiem łatwo i wygodnie otwiera się ją podczas kąpieli, nawet mokrymi rękami. Na butelce jest brązowo-beżowa etykieta. Dla mnie całość jest minimalistyczna, dość skromna, ale w moim odczuciu prezentuje się to naprawdę ładnie i co więcej wygląda estetycznie na wannie. Klips się nie zacina, otwór jest odpowiedniej wielkości. Na etykiecie są informacje jak skład, działanie, stosowanie, czyli wszystko co byśmy chcieli na temat produktu wiedzieć.
KONSYSTENCJA
Konsystencja tego kosmetyku to było coś co bardzo mnie zainteresowało bo czytając mus spodziewałam się jakiejś pianki o puszystej konsystencji, która będzie mi przypominała bardziej ptasie mleczko, a jak się okazało konsystencja ta jest bardzo podobna do rzadkiej oliwki i nawet ma taki lekko złocisto-beżowy kolor. Kosmetyk bardzo delikatnie pieni się pod wpływem wody, wystarczy niewielka ilość by dokładnie umyć całe ciało, jednak trzeba uważać bo że względu na konsystencję można go przelać. Kosmetyk zostawia przyjemne uczucie nawilżenia bez tłustego, irytującego filmu, nie ma problemu ze zmyciem go wodą.
ZAPACH
Widząc w nazwie borowinowe spodziewałam się tutaj zapachu jakiegoś roślinnego, ziołowego i kolejny raz ku mojemu zaskoczeniu okazał się być bardzo przyjemny, bardzo aromatyczny. Szczerze pierwsza myśl to, że pachnie trochę jakimiś niszowymi perfumami, ale na pewno nie sztucznie, syntetycznie, mocno czy nachalnie, po prostu bardzo ładnie (co w sumie jest mocno subiektywne) . No jak dla mnie ma w sobie coś specyficznego i myślę, że może się podobać, w każdym bądź razie ja jestem z tego zapachu zadowolona bo jest to coś innego niż zwykle w mojej łazience wśród żeli. Myślę, że zapach oryginalny i będzie mieć zarówno zwolenników jak i przeciwników. Zapach zostaje chwilę na ciele, ponieważ używam zwykle później jakiś balsamów, które go niwelują.
DZIAŁANIE
Używam go codziennie, podczas kąpieli. Mus bardzo delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, potu, nawet z kremów z filtrem i skóra przy tym jest mięciutka, nawilżona, z czasem robi się bardziej gładka, nawodnione. Kosmetyk spełnia swoją rolę bardzo dobrze, a przy tym ma delikatne działanie. No i skóra pachnie bardzo oryginalnie. Kosmetyk dodatkowo pozwala się zrelaksować w trakcie kąpieli co dla mnie też jest dużym plusem. Super jest dodatek olejku migdałowego, który właśnie poprawia nawilżenie. Jestem bardzo miłe zaskoczona tym jak przyjemnie się go używa.
NIEPOŻĄDANE
U mnie mus nie spowodował żadnych reakcji, alergicznych na skórze, nic złego się nie dzieje, nic nie piecze, nie pojawiły się żadne krostki, zaskórniki, nie zapycha skóry dekoltu i pleców, nie zostawia tłustego, dziwnego filmu na skórze, nie ma problemu z jego zmyciem.
WYDAJNOŚĆ
Opakowanie ma 250 ml i przyznam szczerze, że ze względu na konsystencję może dość szybko się skończyć bo jest ona bardzo rzadka niczym olejek i często zdarza mi się przelać go na dłoń.
CENA
Co do ceny to jest ona wyższa niż drogeryjnych żeli, ale myślę że od czasu do czasu do niego wrócę bo naprawdę przyjemnie mi się go używa.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie